szczeniaczki szukają domu

Witam serdecznie!
Zadzwonił dziś do mnie znajomy z informacją, że ma u siebie 5 szczeniaczków, dla których szuka domu. Jeżeli szybko nie uda znaleźć się dla nich domu, trafią do schroniska. Informacji na razie mam niewiele. Są to sunie i mają 5 tygodni, kundelki. Tymczasowo znajdują się w Działoszynie. Czekam na więcej informacji i zdjęcia, jak tylko trafią do mnie, zamieszczę je tutaj. Popytajcie znajomków, może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał przygarnąć te maleństwa.
pozdrawiam

Pieskom życzę oczywiście jak najlepiej - ale mam pytanie: czy ktokolwiek rozmawiał z którymkolwiek schroniskiem na ten temat?
Jeśli to oddanie nie jest ustalone z żadną instytucją do tego powołaną - to niestety znajomy zastosował wobec Ciebie zwykły szantaż

Żeby oddać psy do schroniska (okolice Działoszyna jak piszesz) musi to załatwić ze swoją gminą, dla gminy to jak wiadomo koszty. Jednorazowe koszty, w przeciwieństwie do schroniska, które psiaki przyjmie po ustaleniach z gminą i musi je utrzymywać, a zapewne i leczyć, bo takie maluszki najczęściej wpadają w schroniskowych warunkach w poważne tarapaty zdrowotne.

Jeśli więc psiątka są faktycznymi psiakami w potrzebie, czyli znajomy je ratuje - to sądzę, że znajdą się osoby, które go wspomogą w szukaniu odpowiedzialnych rodzin dla szczeniaczków.

Jeśli to efekt "wpadki" i niedopilnowania własnego psa - to tekst "trafią do schroniska" jest, jak już mówiłam, szantażem i zwykłym ciosem poniżej pasa

Tutaj wygląda to nieco inaczej. Dostałam więcej informacji na temat psiaków i całej sytuacji.

"Wszystkie psiaczki to suczki. Urodziły się 11 listopada. W tej chwili
jedzą już samodzielnie, piją mleko. Bardzo chętnie się bawią. Nie powinny
być duże. Przesyłam Ci też zdjęcie ich mamy, do której wcale
nie są podobne. Sonia jest przybłędą, którą przygarnęliśmy i która
była w ciąży. "

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj nr. tel. dla zainteresowanych: 608348392

ps. dzięki za przeniesienie do odpowiedniego działu

To faktycznie inna sprawa, zazwyczaj jednak spotykam się z tym, że po prostu ludzie idą na łatwiznę i stosując "chwyt na schronisko" myślą, że mają sprawę załatwioną i czyste sumienie

Pewnie w takim razie ów znajomy to wszystko wie i po prostu sytuacja życiowa powoduje decyzję o szybkim oddaniu psiaków, ale jeśli miałby jednak taką możliwość niech spróbuje trzymać psiątka do samego wydania nowym rodzinom. Szczeniaki w schronisku zazwyczaj dość szybko znajdują domy, jednak nie zawsze (patrz choćby Kropka z Muszką, dorosły u nas

), a i o wszelkiej maści infekcje, choróbska wirusowe i nie tylko, urazy, no i późniejsze problemy z socjalizacją niestety bardzo łatwo w schroniskowych warunkach

Umieśćcie tez ogłoszenia w lokalnych mediach, a i plakaty w różnych odwiedzanych przez ludzi punktach okolicznych miejscowości też się sprawdzają.