Zaginał biały bokser !!! - Czesiek już w domu :)

Nie ma go w domu od 3-4 godzin,uciekł przez okno wiec nie ma obrozy.Wabi sie Czesiek ma wszczepiony chip.Szukalismy wszędzie i szukamy nadal,na nogach,na rowerach ,szukaja dzieci i nic.Czesiek nie zna miasta wiec duzo prawdopodobne ze sie zgubił,jest łagodny i dość ufny.Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje,gdzie był widziany i w ogóle.Kontakt gg 9704736
lub telefon 886-201-710 lub 886-201-711

chciałam wstawic zdjecia,ale niestety jestem robotem

O, Edzia

Ten Twój staruszek Ci uciekł?

Przyślij mi fotki na maila [link widoczny dla zalogowanych] (po bodajże 3 postach będziesz mogła sama wstawiać). I - jeśli nie chcesz tu, to w mailu - napisz gdzie mieszkasz, żebym wiedziała jakie masz okolice.

Na pewno natychmiast daj ogłoszenie w radiu, to naprawdę jest skuteczne!

Małgosiu napisałam ci na emaila i wysłałam fotki,staruszek Bosman za tęczowym mostem juz od chyba lutego ...a teraz mamy nówkę białaska od maja tego roku Czeska z fundacji.

Czyli podsumowując:

***************************************************
W sobotę 4 października w godzinach południowych w centrum Wielunia zaginął biały bokser Czesiek.
Nie ma obroży, jest młody i łagodny. Ma wszczepiony chip.

Prosimy Wieluniaków o pomoc w poszukiwaniach lub sygnał w jakich okolicach był widziany.

Kontakt:
Edyta - tel. 886-201-710 lub 886-201-711, nr gg 9704736

MałGośka - tel. 608 111 640, [link widoczny dla zalogowanych]

***************************************************

Oto banery autorstwa Amie, różne rozmiary, w zależności od potrzeb - do umieszczenia na stronach, w podpisach na forach, itp:

***************************************************

Powiadomiłam już moją p. Krysię, oraz znajomego z policji, może któryś z patroli psiaka dostrzeże. Rozesłałam wici po znajomych.

Edzia - poumieszczaj topiki na wieluńskich forach (wieluniak.pl, .biz, [link widoczny dla zalogowanych]), możesz przeklejać to moje powyższe ogłoszenie w całości, ewentualnie coś tam dopisać.
Będzie do Ciebie dzwonić moja znajoma z radia.

Edit - ok. 10-tej mój kumpel widział przeszczęśliwego

Cześka w okolicach Urzędu Miasta biegnącego w stronę ul. Częstochowskiej.

około 10 ej ...jejku to juz tyle czasu minęło

? byłam pewna że to troche później sie stało

Uwaga!
Zaginął mi Biały Bokser .
Pod brzuszkiem ma czarne łatki,pod jednym okiem ma taką różowe lub lekko czerwone ,,lipo'' a pod drugim okiem ma takie czarne lipo.
Na uszkach tez ma troszke czarnym latek.
Jeśli kto kolwiek widział tego psa lub wie gdzie jest proszę o natychmiastowy kontakt pod numerem gg:
8112667 lub 9704736
Lub pod telefonem:
886201710

Każda informacja jest istotna!

StacyAnn napisał:

Zaginął mi Biały Bokser.

StacyAnn - przeniosłam Twój powyższy post tutaj, do topiku założonego przez Twoją Mamę. Resztę masz na pw.

Edzia - z ciszy wnioskuję, że brak śladu po Cześku? Ogłoszenia rozwieszone? Warto byłoby dać znać w miejscowościach oddalonych od Wielunia o kilka km, teoretycznie pies w ciągu jednej doby może pokonać naprawdę potężny odcinek. Z racji swego charakteru i przyciągającego uwagę wyglądu - mógł go ktoś złapać/przygarnąć.

Na wsiach dobrymi informatorami są ekspedientki ze sklepików, warto więc tam zajrzeć i poprosić o pomoc jak największą ich liczbę. Jutro (dziś właściwie) msze, więc można objechać kościoły i porozdawać ludziom ogłoszenia.

Piszę o tym, bo im więcej osób dowie się o zgubie, tym większe szanse na jej odnalezienie.

Do tego CPN-y, ubojnie/masarnie, restauracje - Czesiek zgłodnieje, więc będzie się kierował tam, gdzie pachnie jedzeniem.

Im więcej dni upłynie, tym większe ryzyko śmierci psa pod kołami aut, czy wpakowania się w inne kłopoty, bądź potężnego oddalenia się od Wielunia...

wczoraj z mężem szukaliśmy go przez kilka godzin,do domu wróciliśmy po 1 w nocy

.Też przyszło nam do głowy ,ze pogalopował poza miasto.Dziwne tylko jest jedno,pisałaś ze ktos go widział na Zzęstochowskiej no i praktycznie w tym samym czasie ktoś widział go na Barycz ...hmm.Tak czy siak zjeździliśmy i schodziliśmy prawie wszędzie,wiem ,ze to nic nie da bo w jednej chwili mógł byc tam gdzie my ale niekoniecznie.Ogłoszenia rozwieszone,dzisiaj dorobie ich więcej bo piszę odręcznie.Znajomy ma rozgłosić w cb radio.Mąż znów pojechał rowerem poszukać ,Emisia też już wstałą to poleci z ogłoszeniami ,z tymi kosciołami masz racje .A tak na marginesie wczoraj sie zastanawiałam kto to ta StacyAnn

No to Czesio ma już inne imie "pies który jeżdził koleja "wczoraj po 15 ej wskoczył do pociagu,ale ludzie go wysadzili
Wychodzi na to że kieruje sie na Warszawę może widział droge jak go wieżli do mnie z Warszawy

mąż już pojechał zobaczyc i popytać .

edunia napisał:

Dziwne tylko jest jedno,pisałaś ze ktos go widział na Zzęstochowskiej no i praktycznie w tym samym czasie ktoś widział go na Barycz ...hmm.

Nie.
Napisałam, że widziano go "w okolicach Urzędu Miasta biegnącego w stronę ul. Częstochowskiej", czyli dokładnie się to pokrywa - Barycz jest przy UM, nieprawdaż?

To, że wsiadł do pociągu nie mówi nam o niczym innym niż to, że... wsiadł do pociągu. Może kiedyś tak podróżował, może podążył za akurat wsiadającą grupą ludzi.

Jeśli do jutra się nie odnajdzie - powiadom jeszcze Straż Miejską.

Dziś możecie powiadomić jeszcze taksówkarzy, można spróbować też z kierowcami autobusów - i tych miejskich, i tych z PKS. PKP masz już powiadomione, jak rozumiem.

No i szkoły! Tylko tam za zgodą dyrekcji oczywiście - dzieciaki, jak sama wiesz, wiedzą i widzą naprawdę dużo.

MAM CZESIA!

Znalazłąm go na Wyszyskiego .Akcja zakończona ,dziekuje wszystkim zaangazowanym

Małgosiu a do ciebie zwrócę sie o pomoc,nie chce juz powtórki

Gratuluję

Super

Ło matko, jak dobrze..

Zupełnie nie wiem dlaczego tak mnie stresują takie historie

Uff.. cieszę się, że psisko już w domu

No to wielkie uf.

edunia napisał:

Małgosiu a do ciebie zwrócę sie o pomoc,nie chce juz powtórki

Namiary na mnie masz

Powtórzę - adresówka to raz. Dwa - uzależnienie psa od siebie. Trzy - dokładne zamykanie drzwi i okien

Na szczęście to już nie potrzebne, ale wstawiłam do postu ze zdjęciami i ogłoszeniem o zaginięciu Czesia banerki autorstwa naszej Amie. Gdyby nie daj Boże (odpukuję w niemalowane!) jeszcze kiedyś zdarzyła się taka brawurowa ucieczka - możesz Edzia skorzystać z tych banerów, wstawić w podpisy na forach, umieścić na stronach, itd.