 |
 | wstydliwe zajęcie ;) |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Nie 18:45, 07 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Zebrałam się na odwagę i wreszcie przyznam się Wam co takiego robię, że nie mam popołudniami czasu dla piesk i dlaczego wyjeżdżam mimo potrzby pozostania z nim.
Wstydliwe, poniewaz spotykam się z różnymi reakcjami ludzkimi, tym bardziej, że w moim wieku często w oczach ludzi nie przystoją takie zajęcia.
A zatem do rzeczy
Od wrzesnia do końca czerwca codziennie trenuję w sekcji jujitsu - japońska sztuka walki (nie startujemy w zawodach), pokrewna nieco judo (rzuty, dźwignie, kopnięcia, uderzenia, samoobrona itp.). Poniżej wklejam opis moich dziejów trenowania ze strony www, którą kiedy stworzyłam, a ostatnio co mi nie idzie aktualizacja.
Ze sztukami walki zetknęłam się po raz pierwszy w 1992 roku na zajęciach judo na Uniwersytecie Łódzkim - przez rok w ramach wychowania fizycznego. Później po trzyletniej przerwie, także na zajęciach uniwersyteckich poznawałam podstawy jujitsu a w sekcji uniwersyteckiej zajmowałam się judo. Na pierwszych moich zawodach dostałam niezły wycisk przegrywając wszystkie walki przed czasem.
Od listopada 1997 r. do 30 października 2004 trenowałam w Szkole Dalekowschodnich Sztuk Walki SHINOBI w Łodzi (dawny klub Budo). Tam też byłam pomocnikiem instruktora w grupie dziecięcej. Od pewnego momentu równolegle trenowałam jujitsu w klubie AZS w Łodzi - i to jest teraz mój klub. Obecnie mam trzecie kyu (zielony pas).
Trenowanie judo zakończyłam w 2001 roku. Udało mi się zdobyć brązowy medal XX Mistrzostw Polski Szkół Wyższych, złoty medal (w drużynie) na tych samych mistrzostwach oraz brązowy medal XXI Mistrzostw Polski Szkól Wyższych. Można powiedzieć, że przeszłam na "sportową emeryturę" ponieważ zakończyłam starty w zawodach poświęcając się jujitsu. Jedyny kontakt z judo zachowałam pomagając instruktorowi w dziecięcej grupie AZS.
Jednak ostatnio coś mnie podkusiło i wystartowałam w Otwartych Akademickich Mistrzostwach Województwa Łódzkiego (memoriał im. A. Leńczuka) i było warto zaryzykować - drugie miejsce jak na emeryta uważam za satysfakcjonujące mnie osiągnięcie.
Po obozie na który za monent jadę pewnie dorobię się jakich zdjęć, to się wam zaprezentuje, choc w kimonie wyglądam co najmniej nieatrakcyjne 
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Hammer
Dołączył: 06 Lip 2005 |
Posty: 43 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gdzieś na A8 między W-wą a wrocławiem |
|
 |
Wysłany: Nie 19:01, 07 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Osobiście chciałbym poznać Aikodo... ale w cuda nie wierze, Wrocław, Warszawa, Łódz, może i bym szkołe znalażł, ale wieluń... Aikido, to nie sztuka walki, raczej sztuka obrony, w przeciwieństwie do innych sztuk walki... ostatecznie mogło by być kung-fu, lub karate, ale o te sztuki też trudno, bo to juz raczej wyższa półka...
|
|
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 16:20, 12 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Aniu, wstydliwe powiadasz? No to teraz ja cała w pąsach, i to prawdziwy wstyd nad wstydy Gimnastyka, jogging, i owszem, w planach A rezultat taki, że ślęczę godzinami przed monitorem, dobrze że mam ogony i nie ma zmiłuj, chciał, nie chciał, spacerować musiał, bo bym w fotel wrosła
Szczerze podziwiam i gratuluję , bo choć pasji mi nie brakuje, to jakieś takie nieruchawe 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Nie 21:48, 28 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Stałam, he he he też coś.
Rano rozruch - dla mnie nie zawsze, bo nie mogę biegać ze względów zdrowotnych. po śniadaniu trening na macie - głównie nauka rzucania się, troszkę walk. Potem plaża - na szczęście mieliśmy pogodę - skóra z nosa już mi dwa razy zlazła Po obiadku trening na trawie - uderzenia, kopnięcia na tarcze, żeby siłę poćwiczyć, bo w ciągu roku nie bardzo mamy jak; albo nauka dźwigni czyli wykręcania sobie rąk i czasem odrobinka nauki walki. Potem odpoczynek, a po kolacji różne treningi, czasem z kijem a czasem po prostu odpoczynek. Przyznam, że teraz to by mi się dopero urlop przydał, żeby się jakoś pozbierać hihi. Ale przynajmniej będę do sezonu przgotowana. Tzn. nie będę umierać na pierwszych treningach.
Jak coś chcecie wiedzieć jeszcze to pytajcie. Proszę bardzo.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 3
|
|
|
|  |