Wirtualne hau, hau

Jak donosi emetro.pl:

" Virtual Pets czyli Wirtualne Zwierzęta to kolejna moda, która opanowała sieć

Na stronach internetowych takich, jak Neopets.com, Marapets.com, Rescreatu.com lub Subeta.org rejestrują się miliony ludzi by adoptować własne zwierzątko. Jeśli dołączysz do nich wszystko dostaniesz za darmo. Nie będziesz musiał też ograniczać się do standardowego zestawu zwierzaków takich jak kot, pies, kanarek i rybki chyba, że naprawdę koniecznie chcesz. Zamiast tego będziesz mógł wybrać smoki, jednorożce, kosmitów, mutantów czy zombi, także w rozmiarach kieszonkowych i odmianach ozdobnych. Twój zwierzak wymagać będzie jedynie żebyś go karmił, bawił się z nim, dbał o jego zdrowie i grał z nim w rozmaite gry. Nie licz jednak na to, że pozwoli ci się głaskać. Stworek mieszka bowiem w internecie, co niestety uniemożliwia fizyczny kontakt. Z drugiej strony należy pamiętać, że jest on nieśmiertelny i nawet ciężko chory, nie zdechnie.

W cieniu zabawy z wirtualnymi zwierzętami kryje się jednak jeden niuans -wielki biznes.

Mimo, że rejestracja na serwisach i udział w całej grze są w pełni darmowe, to obok toczy się bezpardonowa walka o klienta i jego pieniądze. Pomijając tradycyjne zyski z wyświetlanych reklam, firmy kontrolujące tego typu strony zwykle czerpią dochody także z umieszczonych nań sklepów. Asortyment w nich jest ogromny, choć zwykle skupia się na rozmaitych gadżetach: pluszowych maskotkach przedstawiających naszych ulubieńców, ich plastikowych figurkach, breloczkach, ale też komiksach osadzonych w realiach gry czy też książkach i poradnikach. Osoby zamożne mogą też pozwolić sobie na tak zwane Złote Konta, których nabycie pozwala na korzystanie z dodatkowych udogodnień i cieszenie się specjalnymi przywilejami w świecie gry. Inni nabywają specjalne, rzadkie lub limitowane przedmioty, najczęściej niedostępne w normalnym, wewnętrznym handlu świata gry: kosztowne stroje, potężne bronie, niezwykłe zabawki i drogie jedzenie dla zwierzątka lub też eliksiry pozwalające na hodowlę naprawdę niezwykłych stworów. Niektóre strony posuwają się do tego, że handlują "prezentami" czyli losowymi, bardzo rzadkimi przedmiotami. Za wszystko należy oczywiście płacić żywą gotówką.

Proceder ten nie jest jedynym, budzącym kontrowersje zjawiskiem dotyczącym wirtualnych zwierząt. Jak łatwo zgadnąć pomysł otaczania uczuciem wyimaginowanych istot mieszkających w komputerze spotkał się z licznymi protestami ze strony psychologów i pedagogów. Wiele osób uważa, że tego typu rozrywka może zaburzyć poczucie rzeczywistości, zwłaszcza wśród dzieci i osób posiadających problemy psychiczne. Znane są też przypadki osób zdrowych i dorosłych, które wydawały setki dolarów na nie istniejące w świecie rzeczywistym przedmioty i usługi. Wielu przeciwników Virtual Pets podnosi też kwestię podobieństwa rozrywki do hazardu. Znaczna część dochodów w świecie gry pochodzi bowiem z wygranych w grach zręcznościowych lub losowych (na przykład licznych loteriach), w których bardzo często biorą udział także dzieci."

Trudno nie zgodzc sie zwlaszcza z ostatnim akapitem

Dlatego ja jestem za wirtualna adopocja ale na stronach schronisk dla zwierzakow.

What else am I who laughed or wept yesterday, who slept last night like a corpse, and this morning stood and ran? And what see I on any side but the transmigrations of Proteus? I can symbolize my thought by using the name of any creature, of any fact, because every creature is man agent or patient. Tantalus is but a name for you and me. Tantalus means the impossibility of drinking the waters of thought which are always gleaming and waving within sight of the soul. The transmigration of souls is no fable. I would it were; but men and women are only half human. Every animal of the barnyard, the field, and the forest, of the earth and of the waters that are under the earth, has contrived to get a footing and to leave the print of its features and form in some one or other of these upright, heavenfacing speakers. Ah! brother, stop the ebb of thy soul, ebbing downward into the forms into whose habits thou hast now for many years slid. As near and proper to us is also that old fable of the Sphinx, who was said to sit in the roadside and put riddles to every passenger. If the man could not answer, she swallowed him alive. If he could solve the riddle, the Sphinx was slain. What is our life but an endless flight of winged facts or events! In splendid variety these changes come, all putting questions to the human spirit.