Pociaganie noskiem |
Edyta
Zwierzomistrz
|
A może to jakaś alegria?Jeśłi nie ma wycieku z nosa czy innych objawów,to może poczekaj,ale jeśli to się będzie utrzymywało,to jednak radzę weta.
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Też pomyślałam o alergii. Moja Dianka pochrapywała nosem ale dosłownie było to jedno do trzech chrapnięć pojedynczych. Jak się nic nie zmieni to na wszelki wypadek dla spokoju sumienia odwiedź lekarza - jednak godzinka pociągania nochalem dziennie to całkiem sporo.
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
I jak Karolinka? Już wiesz co to było?
Bo mogło jeszcze coś jej do nosa wpaść, zdarza się np. że w nosku utkwi jakieś nasionko trawki i potem podrażnia - ale to raczej by kichała... |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Pociaganie Smuzyny nochalem sie skonczylo. Zlozylam to na barki nowej potrawy (mieso wieprzowe + kosci gotowane z kasza i marchewka). Gdy skonczyla sie potrawka i pociaganie sie skonczylo. Moze to zbieg okolicznosci, a moze nie. Dawalam jej rano witamine C.
W kazdym badz razie wszystko wrocilo do normy i interwencja lekarza okazala sie zbyteczna |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Super,ze wszystko przeszło.
Osobiście nigdy nie dawałam ogonom mięsa wieprzowego.Ogromna liczba ogonów poprostu go nie toleruje i z tego powodu powstają różne przypadłości zdrowotne. Może na przyszłość wyeliminować jej to mięsko z jadłospisu? |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Sluchajcie, pochwalilam chyba dzien przed zachodem slonca, a juz napewno zapeszylam. Dzis Smuzyna dostala ataku, zaczela sie wrecz dusic. Wygladalo to jak atak czlowieczej astmy. Popedzilismy do weta, wyrywajac go z domu w niedzielny wieczor. Przyjechal do lecznicy, chwala Bogu.
Smuzyna dostala jeszcze ataku w samochodzie, myslelismy ze zdechnie Atak sie konczyl a pies jak nowy. Wet sie smial, ze sie wystraszyla lecznicy i ozdrowiala, ale nam do smiechu nie bylo. Tempka w normie, ogledziny tez. Wet stwierdzil, ze to jakas sprawa astmatyczno - alergiczna :/ Malo profesjonalna diagnoza, wiec sie radze jeszcze Was, co to moze byc Waszym zdaniem? Dal SMuzynie zastrzyk przeciwalergiczny a w razie ataku kazal podac 0,5 cm3 aminophiliny (krople doustne). Na ulotce poczytalam, ze to lek przeciwastmatyczny. Jestem niestety hipohondryczka, i o ile ze swoimi dolegliwosciami jakos sobie radze, a tyle dolegliwosci Smugi po prostu sobie nie radze. Bardzo sie o nia boje. Boje sie, ze gdy jutro zostanie sama cos zlego moze sie stac. Jestem normalnie klebkiem nerwow, bo kocham bardzo tego pieska |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Spokojnie. Czasami tak źle wygląda coś mało poważnego. Może spróbuj po prostu zastanowić się co mogło nowego w jej życiu się pojawić. Może własnie nowe jedzenie, może nowy środek do sprzątania, może nowy mebel, albo ciuch? I ewentualnie te nowe rzeczy pochować. Jeśli to jedzenie - przestawić ją na sam ryż, po paru dniach - jak się nic nie będzie działo dołożyć marchewkę, potem kurczaka i tak stopniowo - to czasochłonne, ale tak tez można dojść do tego co uczuliło.
A może ma obróżkę przeciwpchelną? też czasami uczulają. Sprawdź też serducho - może to kichanie, ale jesli to taki bardziej kaszel - to psy kaszlą przy chorobach serca. Moja Kacperka gdzieś chyba od 2-go roku życia zaczęła się nagle, bez powodu, zapowietrzać dziwnie, jakby się dusiła. Trwa to chwilę, zazwyczaj minutkę - ale widok przerażający. I nie mam bladego pojęcia co się dzieje, stawiam na zaksztuszenie jakieś, nawet własną śliną, lub wpakowanie się jakiegoś włoska gdzie nie trzeba. Zdarza się to tak średnio raz na pół roku. I żyje już 14-ty rok z takim dźwiękowym "ozdobnikiem", który mnie do szaleństwa nadal doprowadza |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Smuzynce chyba jednak dolega cos powazniejszego niz przypuszczalismy
Od paru dni ataki powrocily i wczoraj bylam znow, tym razem u innego weterynarza. Naczytalam sie na dogo o chorobach serca u kundelkow i objawach. Ataki Smuzynkowe niestety przypominaja te przy klopotach z serduchem. Malpka zaczyna miec cos na ksztalt czkawki a potem przepona jakby sie napina i Smuzyna zaczyna sie duzic, probujac usilnie wciagnac powietrze noskiem. Cale cialko sie napina i prezy. Raczej wykluczam sprawy nerologiczne, bo objawow ze strony ukladu nerwowego nie ma, czasem dzieje sie tak gdy lezy, czasem gdy stoi, roznie. Co prawda dretwieje i sie napina, ale moze sie wtedy poruszac, nie ma slinotoku, oczy tez sa raczej normalne. Tylko de dusznosci i problem z wciagnieciem powietrza. Wet przypuszcza ze to faktycznie problem z sercem, arytmia lub niewydolnosc komorowa. Dal tabletki na niewydolnosc, nie pamietam nazwy bo opakowanie mam w domu. Oczywiscie zeby miec pewnosc trzeba zrobic badania, EKG i przeswietlenie pluc, ale to juz niestety nie w Kole. Tu mozliwosci sprzetowych nie ma M zabierze Smugaczke do Lodzi do lecznicy "Pod Koniem". Bardzo sie boje ze ona moze umrzec |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Trzymamy kciuki. Karolina wyślę ci na PW namiary na jeszcze jedną bardzo dobrą łódzką lecznicę z pełną diagnostyką.
|
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
Dzieki Asiu, w przyszlym tygodniu TZ zabierze Smuzyne do siebie i podziala w kierunku diagnostyki.
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Karolina - i co u Smugi - były badania? To już prawie miesiąc minął...
|
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
MalGosiu, wstyd sie przyznac, ale nie. TZ wyjechal za mniejsza wode a ja sama zostalam w mojej miescinie. Razem ze Smuzynka, ktora znow czuje sie dobrze.
Bezwzglednie problemem jednak trzeba sie zajac, to nie ulega watpliwosci. Tylko jakis taki dziwny okres w zyciu naszym sie pojawil ze kompletnie na nic nie mamy czasu (przeprowadzka, zmiany pracy, delegacje i mnostwo formalnosci). |
||||||||||||||
|
Pociaganie noskiem |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.