Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Halter, halti, kantar, obroża uzdowa
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Miałam z Gabi kłopot, z którym zwróciłam się o pomoc do doświadczonego gościa od nauczania psów i zaproponował mi halter, zwany też inaczej jak w temacie. Czyli rodzaj obroży - pasek za uszami i dookoła pyska a zapięcie do smyczy pod pyskiem psa. i otworzyć pysk też w tym można

ma tę zaletę, że łagodnie w przeciwieństwie do kolczatki uniemożliwia psu ciągnięcie na smyczy i takie tam manewry niemiłe dla prowadzącego. Super pomysł dla mnie żeby iść do miasta z psem.
Nie chcę zaczyna dyskusji o skuteczności tego gadżetu, bo zdania jak to zwykle bywa różne, ale mam kłopot na który być może mi coś doradzicie.
podobne rzeczy psy wyprawiają z kagańcem więc nawet jak nikt nie używa haltera to może ma pomysł.
Otóż Gabi kocha wolność i halter traktuje podobnie jak kaganiec jako formę zniewolenia i usiłuje go sobie zdejmować. Pomijam nagłe stawanie dęba zarzucanie przednich łap na łeb w celu pozbycia się paskudztwa, ale dobija mnie obcieranie pyskiem o moje nogi co chwilę, obcieranie o drzewa, ścianę samochody, tarzanie w trawie...uciążliwe to nieco.

Każde założenie haltera zaznaczam wiąże się dla niej ze smakołykiem - ale cóż smakołyk kiedy coś za pysk trzyma
A zatem co zrobić, żeby pies nie wycierał o mnie i o co inne pyska, żeby zdjąć kaganiec albo inne sprzęta z pyska?
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

hehe po prostu nic nie zakładaj Gabi to takie łagodne zwierzątko
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No to ja standardowo z pomysłem się stawiam Ale czy przydatnym to nie wiem, bo to czasochłonne by było, a Gabi juz kojarzy halterek z niemiłymi odczuciami.

Co Gabi uwielbia, nie ma często, a dałaby się za to pokroić? Może jakieś śmierdzące rybki wędzone? (najlepiej byłoby - nadpsute ) Musi to być dla niej coś super-ekstra atrakcyjnego.

Pokaż jej to cudo (jak już to odkryjesz ), daj spróbować. I zacznij parodniową naukę (jeśli nie parotygodniową przy jej niecierpliwości).

Sama zaczęłabym od takiego "rytuału": postawienia pod ręką tego cudu smakowitego i zażądania od Gabi wykonania jakiegoś znanego jej polecenia, najlepiej siadu. I smaczek do pychola. I tak pare razy, najlepiej w jakimś odstępie czasu - by wiedziała, że musi czekać. Może nawet chować to coś w międzyczasie.
Jak już się nauczy zasad rytualnych - to zanim jej podasz - założyć halter na pychol (nie używałam nigdy więc nie wiem, czy da się go tak na moment jedną ręką narzucić) i wepchnięcia smakołyka z pochwałą - po czym od razu zdjąć halter, żeby nie zdążyła go zrzucić. I koniec. Za jakiś czas ponownie - ale już nigdy nie dawać smakołyku bez haltera. I tak powtarzać przez parę dni/tygodni, parę razy dziennie, ale krótko, przedłużając czas (ale minimalnie i nawet cofając się jesli nie będzie chciała robic postępów) pobytu nielubianej uprzęży na mordce

Powinno udac się dotrzeć do momentu wykonywania jakiś czynności z założonym zapiętym halterem. Wtedy - można iść na spacer

Najważniejsze w tym jest, żeby Gabi skojarzyła halti ze smakołykiem - że dostaje do jedzenia najcudowniejszą rzecz pod słońcem TYLKO wtedy gdy ma halter na sobie (nie - że założenie to smakołyk, tylko - noszenie to ciągły dostęp do smakołykowego raju ). Po to potrzebny jest ten "rytuał". Na tej samej zasadzie co psy pracujące - np. szelki kojarzą z pracą i z rozbrykanego dzieciucha stają się w jednym momencie skupionym psem.
I Gabi mając halter na pysku będzie automatycznie skupionym oczekującym psem - choć stopniowo przerwy między smakołykami się wydłuży.


No. Aaaale se wymyśliłam
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Wymyśliłam bardzo rozsądnie i brzmi skutecznie...powala mnie czas.
Poimjam, że jak poczytałam o czymś co gabi lubi ale nie ma często to natychmiast przyszedł mi do głowy ptak albo chomik ale pewnie jednego nie da się użyc wielokrotnie
kurcze tylko ten czas mnie powala... pomyślałam o czymś co jeszcze kiedyś zaskutkowało u Niedźwiadka...zmiana kagańca na inny..wtedy na taki w którym swobodnie pysk otwierał...tu muszę poszukać haltera z lżejszych cienkich pasków, żeby np mogła biegając z piłką zapomnieć o nim...coś podziałam
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Anno niestety sa psy nad ktorymi trzeba zapanowac nakladajac kolczatke bo rodzaj obrozy typu halti dziala na nie jak plachta na byka. My tak mamy z Taszka. Z uwagi na sile jaka panienka dysponuje musielismy cos wymyslic by dziewcze chodzilo normalnie na smyczy halti nie zdalo egzaminu bo tak jak mowisz albo nagla stojka albo przysiad i spacer stawal sie koszmarem nie mowiac o moich posiniaczonych udach.
Tak wiec kupilismy kolczatke z malym kolcem i jak reka odjal Taszka pieknie chodzi przy nodze a w razie jakiegos mocnego szarpniecia mala szybko przypomina sobie ze tak sie nie robi. Uwazam ze w naszym wypadku bylo to sluszne rozwiazanie
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

moje psy chadzały w kolczatkach ale jak patrzę na tą długą dropiatą szyję to nie mogę...zmiękłam ot co - natomiast problemem było nie tylko ciągnięcie, ale grzyzienie mojej matki ze skakaniem na nią - jakoś nie mówiłam o tym głośno - ale jak zobaczyłam siniaki na przedramieniu i darte ubrania to się przejęłam...a halter wogóle sukę wycisza i podoba mi się niesamowicie...no nic poczekamy zobaczymy...może przywykniemy obie
najlepsze jest to, że ja cuduje, świat poruszam, żeby psa poskromić a moja mama mówi ,że nie będzie jej takich potworności zakładać i jakoś się same dogadały
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Anna napisał:
najlepsze jest to, że ja cuduje, świat poruszam, żeby psa poskromić a moja mama mówi ,że nie będzie jej takich potworności zakładać i jakoś się same dogadały

Zobacz profil autora
Halter, halti, kantar, obroża uzdowa
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu