Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Częściowy paraliż u kociaka
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Być może nie powinnam tego tu pisać, ale mam problem żyć ze świadomością, że nie umiem sama pomóc małemu kotkowi. Mój kolega ma miesięczne 3 kocurki. I wczoraj wieczorem powiedział, że jeden ma sparaliżowane taki jakby dwie przednie łapki, próbuje chodzić i nie za bardzo potrafi. Obiecałam, że spróbuje jakoś pomóc. Nie wiem czy najpierw do weta iść,chłopak pyta czy ostatecznie nie uśpić... Więc powiedziałam, że dowiem się co i jak.... pomóżcie tej małej istotce, która tak cierpi...
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Zdecydowanie iść do weta i to jak najszybciej!

Nie zawsze to co nam się wydaje jest naprawdę - czasami podłoże choroby jest zupełnie inne.A na ostateczną,najgorszą decyzję zawsze jest czas - ale taką decyzję można podjąć dopiero wtedy,gdzy wszystkie środki i możliwości leczenia zawiodą a kiciaka by bolało i się męczył.
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Szantina ma rację - KONIECZNIE do weta A decyzję o uśpieniu należy podejmować TYLKO wtedy, gdy wszystko czego próbowalimy zawiodło a weterynarz sam proponuje takie wyjście.

Madziu napisz nam później co wet powiedział.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Madzia - dokładnie jak dziewuchy mówią! Może to być zupełnie coś innego tylko tak się objawiające, ewentualnie może wystarczy mu podać jakiś lek - może jakiegoś składnika w organiźmie brakuje? Niech wet go obejrzy, pomóż kumplowi z kicią dotrzeć do weta, a może i sama się przejdź?
I napisz nam tu co wyszło - jeśli będzie to coś trudnego, może wtedy coś się wymyśli? Wiesz - pomagamy wszystkim zwierzakom, nie tylko psiskom, nie?

Trzymamy kciuki!
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Jasne, że z nim pójdę. Dopiero w sobotę, bo mam dużo zajęć i nie mam czasu w te dwa dni. Mam nadzieję, że uda się coś zrobić
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Madziu, jeśli Ty nie masz czasu to niech kolega sam pójdzie z kotkiem do weta. W sobotę może już być za późno
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Byłam u kociaków. Śliczne trzy maleństwa, same dziewuszki. Dwa wychodziły, skakały po kotłowni a trzecie maleństwo... wyjęłam z koszyka, położyłam na ziemi... i serce mi zamarło... kicia leżała, nie umiała się ruszyć i popiskiwała. nie wie, że nie może, nie rozumie, chce biegać z rodzeństwem, ale nie może... mama opiekuje się nią doskonale, nawet jak chciałam wziąc na ręce to złapała mnie za rękę... lecz zauważyłam że kiciątko mimo wszystko ma czucie w łapkach. czułam jak chowa i wyjmuje pazurki... tłumacze to sobie, że może nie umie chodzić .. ale z tego co widziałam to mam wrażenie, że te łapki może mają i czucie, ale są wykrecone na boki... nie wiem sama- nie jestem żadnym znawcą. Powiem koledze, żeby szedł już- ma wolne dwa dni bo nie idzie do szkoły, bo w szkole matury są. Na pewno bym wolała iść... ale ważniejsze jest życie kociaka...
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Madziu, nie ma takiej możliwości, żeby kociak "nie umiał chodzić". Istnieje coś takiego, jak instynkt i atawizm. Owszem, zarówno dzieci, jak i małe zwierzątka muszą nauczyć się chodzić, ale nie jest możliwe, żeby kocię, które chce chodzić nie chodziło, ponieważ nie umie i nie wie, jak to się robi.

Niestety nie pojmuję, dlaczego Twój kolega do tej pory nie poszedł z tym maluszkiem do lekarza. Na co on czeka? To jest oburzające zaniedbanie! Rozumiem, że ciemne, 80-letnie babcie na wsi nie czują potrzeby zainteresowania weterynarza zdrowiem swojej krowy czy świni, ale chłopak, który chodzi do szkoły, ogląda telewizję (tam jest taki kanał - Animal Planet, a w TVP 2 program "Animals"), żyje w mieście i chyba lubi zwierzęta?

Madziu, pogoń go do weta jutro z samego rana choćby kijem!
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Dzisiaj idzie. Mnie powiedział o tym przedwczoraj, a jak długo on wie, to nie wiem... Kotki mają dopiero miesiąc, więc być może dopiero teraz zauważył. Wcześniej czołgały się pewnie jako tako do mleka. One jeszcze nie mogą być odlożone od matki- nie są samodzielne, więc wydaje mi się, że chodzą może od niecałych dwóch tygodni. Wiadomo- jakbym to ja je miała to bym od razu zwróciła uwagę. Ale to jest chłopak, który nie spotkał się z taką krzywdą u swoich kotów nigdy, nie wie czym groźni, po prostu nie zna się jak połowa narodu (conajmniej). Nie ma go co winić, bo jak dostrzegł to, dał mi znać, bo nie wiedział co ma robić. Mam nadzieję, że uda się coś z kotkiem zrobić...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Madzia "dopiero miesiac" to chyba w przypadku tego kociaka az miesiac.
ja wiem ze kotki czesto rodza w niedostepnych miejscach i dopiero po jakims czasie pokazuja swiatu swoj skarb ale teraz juz pomijajac wszystko biegusiem z maluchem do weta bo szkoda go meczyc. Jesli tak jak piszesz kocizna ma juz miesiac to nie wiem czy wasze zabiegi odniosa jakis skutek zwlaszcza ze jak piszesz sa to przednie lapki. Mnie to z daleka wygla na uraz jakis porodowy i co gorsze jakies problemy z kregoslupem No ale ja nie jestem wetem kociaka nei widzialam wiec neich go ktos fachowy ogladnie i wyda jakas diagnoze
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

ja zadziałałam jak tylko się dowiedziałam. Koles miał dzisiaj isc do weta, niedługo dowiem się co i jak. nie chcę oceniać, bo dzięki Bogu, ze wogóle się tym zainteresował- mógł równie dobrze zabić, utopić czy zastosować coś inengo jak często robi się np. na wsiach . To tylko mój znajomy- nie wiedziałam nawet że ma kociaki. Mieszka blisko a zaraz na gygy się wszystko wypytam. Nie wiem czy cokolwiek można będzie zrobić (miesiąc to mimo wszystko dużo). Wiadomo, ze staram się bronić kolegę, bo zainteresował się tą krzywdą. Ale co będzie dalej- nie wiem. Nie przebywa z kotami 24 h na dobę. Ma swoje problemy, nie będę wtajemniczać, duzo spraw na głowie. Więc myślę, że tu nie powinniśmy źle oceniać - ja wolę działać, niż niepotrzebnie czasami oskarżać ( nie mowa o Was z tym oskarżaniem )
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Pogadałam z FreeMannem (kolega) oto co się dowiedziałam: kotek jest jeszcze za mały i FreeMann ma z nim przyjść za tydzień. Weterynarz stwierdził(a), że być może matka przycisnęła kotka i coś mogło przeskoczyć. Free stwierdził, że się aż rozkleił przed wejściem ( i niech nikt mi nie mówi że to nieodpowiedzialne i niewrażliwe stworzenie ). Być może kotek będzie prześwietlony. Nie jest to tanie, tata Free powiedział, że to za dużo, ale Free stwierdził, że i tak uzbiera. Wiadomo jak to starodawni dorośli- wydawać kasę na zwierzę? phii... Dobrze, że świat się zmienia...
Uspokoilam się, że z tym kotkiem to nie za późno... i może coś się będzie dało zrobić... tymczasem ja udam się niedługo żeby zrobić kociątkom zdjęcia i przedstawię światu o kim tu wogóle mowa
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

W sumie to się cieszę, że jestem z innej bajki ....
Madzia, a ta powalająca kwota to ile, bo myślę, że da się uzbierać.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Podaj koszta i coś młodemu się pomoże..nawet jak po dychu czy 5 zyli się parę osób zrzuci to damy radę
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Sam rentgen ok 100 zł, dodatkowo jakieś badania...Myślę, że nie powinno przekorczyć 150-200 zł?
Zobacz profil autora
Częściowy paraliż u kociaka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu