Babeszjoza a zabezpieczenie (obroże, krople) |
MałGośka
Adminka
|
O matko
Chip - mogę polecić Ci kontakt z Olgą z Molosów lub z Flaire z dogomanii - one powinny orientować się w temacie tego świństwa. No i pisz jak już będziesz wiedziała co i jak... I, jeśli możesz, napisz jak to rozpoznaliście, jakie Chip miał objawy. To w końcu groźna choroba i nadal często nierozpoznawana przez wetów (może u Was jest z trafnoscią diagnozy lepiej, macie zatrzęsienie kleszczy roznoszących te choróbska, ale u nas rzadziej sie to zdarza), a tu przecież liczy się szybkość Trzymam kciuki... |
||||||||||||||
|
Mokka
Zwierzolub
|
Nie ma 100% zabezpieczenia przed kleszczami i babeszjozą. Żaden środek nie działa tak samo na wszystkie psy.
Moje od paru lat jadą na Frontlinie w kropelkach, w tym roku dołożyłam obróżki Preventic. Jak do tej pory (odpukać javascript:emoticon(':wallbash:')) nic się nie przyplątało, ale po każdej wizycie w zagrożonym miejscu przeczesuję futra. Może te preparaty działają na moje psy, a może po prostu mamy szczęście javascript:emoticon(':niewiem:'). Niestety, Warszawa i okolice nie dość, że są porządnie zakleszczone, to jeszcze są to wyjątkowe ilości zarażonych insektów. Chip jest 3-cim znanym mi przypadkiem babeszjozy w ciągu ostatniego miesiąca. Zgroza. Chipku kochany, trzymaj się, jestesmy z Tobą |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Co się dzieje?Czy te paskudy nie dadzą spokoju naszym ogonkom?
Jedna z córek Szanty mimo bardzo dobrego zabezpieczenia i ciągłego sprawdzania futra też miała babeszię.Wyszła z tego obronną łapką. Chipku - tobie też się uda - za to mocno trzymamy wszystkie łapki i kciuki . |
||||||||||||||
|
Chip
Zwierzoamator
|
Dzięki za dodawanie otuchy. Jest już trochę lepiej. Wyniki badań krwi są niezłe, jak na razie nic nie wskazuje na uszkodzenia wątroby, nerek i innych organów wewnętrznych. Dziś kolejna kroplówka, jutro następna, plus antybiotyki ok. 5 dni. Chip nie ma kompletnie apetytu, odwraca mordkę od najbardziej ulubionych przysmaczków. Cały wczorajszy dzień i noc przespał, ale jak wróciłam z pracy do domu to wysnuł się z budy, zeby sie przywitać, nawet machnął ogonkiem i wszedł ze mną do domu.
Dał się też Witkowi namówić po południu na mały spacerek i siusiał i siusiał, nawet podbiegł parę kroczków, a po powrocie wypił całą michę wody. Trochę niewygodnie mu się chodzi, bo ma wenflon w łapce (do podania następnych kroplówek). A objawy na początku miał nietypowe - w poniedziałek po południu zaczął trochę kichać i kasłać, pojawił się katar, nie zjadł wieczornego posiłku, wyglądał jakby się podziębił więc dostał witaminę C, rutinoscorbin i syrop malinowy. Chip jest lekoman i uwielbia wszystkie prochy, a syropek malinowy też jest mniam, ale tym razem nie wchodziło, musiałam mu wrzucić prochy do pyska i wlać syropek. Zachowywał się jakby go bolało gardło. We wtorek rano na spacerku miał dobry humorek, latał za piłeczką, śniadanko po powrocie zjadł całe, dalej miał katar. Na wieczornym spacerku zauważyłam, że jego mocz stał się ciemny, taki pomarańczowy, miał tez lekkie rozwolnienie (kupka była bardzo miękka i pomarańczowa w kolorze, a zwykle jest ciemna, brązowa). Kolacja była be. Cały wtorek Chip był bardzo spokojny, trochę osowiały, ale jak mu się rzuciło piłeczkę to chętnie za nią biegł, natomiast jak sie nim nikt nie zajmował to kładł się. Na spacerze też pokładał się albo siadał i grzecznie czekał. Wieczorem jak go przytulałam to wyczułam drżenie mięśni. Początkowe objawy mnie zmyliły, bo wskazywały na przeziębienie, dopiero we wtorek wieczorem objawy zaczęły wskazywać na coś innego. Ale nie podejrzewałam babeszjozy, bo żadnego kleszcza nie znalazłam na nim (codziennie po parę razy miziany, sprawdzane okolice podejrzane czyli za uszami, okolice oczy, pachwiny, brzuszek, podgardle), zabepieczenie obróżką do tej pory sprawdzało się. W środę rano był już zupełnie osowiały, przychodził jak go się zawołało a poza tym leżał, na spacer poszedł ale bez sowjego radosnego tańca. Śniadania nie zjadł, nie chciał też nić pić, miał bardzo ciepły jęzor (Witek to wyczuł gdy Chip go lizał na dzień dobry). O 9:00 rano wylądowali z Witkiem u weta i ten zmierzył mu temperaturę (Chip miał 40 stopni), a kiedy usłyszał o cimnym moczu natychmiast pobrał mu krew do badania mikroskopowego, coś tam napuścił do próbki krwi, poczekał chwilę i w obrazie mikroskopowym stwierdził, że mamy pierwotniaka Babesia Canis. Reszta krwi poszła na dokładne badania, żeby stwierdzić czy nie są zaatakowane nerki, wątroba, trzustka i inne narządy wewnetrzne. Wieczorem były wyniki - nie są złe. Wet stwierdził, że Chip ma bardzo silny organizm, więc damy radę. Po pierwszej serii kroplówkowo-zastrzykowej, przeleżanej nocy, dzis rano Chip już jest silniejszy, ale dalej jeszcze osowiały. Kolor moczu wrócił do normy, nadal brak apetytu. Po 15:00 idą na drugą kroplówkę. No i na dziś tyle. Aha, oba psy dostały dzi ś rano dodatkowo do obróżek krople Advantix'a. |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Pisz, koniecznie, pisz, co z Chipem! Trzymam mocno kciuki!
|
||||||||||||||
|
Chip
Zwierzoamator
|
Chip wyszedł z choróbska ! Juz po pierwszej kroplówce czuł się lepiej, a po kolejnej + antybiotyki zaczął rozrabiać. Miał jeszcze w niedzielę podawany antybiotyk, wyjęto mu wenflon i w zasdzie jest zdrowy. Umówiłam się z wetem, że za 1-2 tygodnie zrobimy powtórne badania krwi, żeby sprawdzić czy napewno wszystko jest OK.
Po tej chorobie Chip zrobił się bardziej pieszczochwaty, sam przyłazi i podstawia się pod głaskanko, jest taki bardziej przytulasty. |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Uff
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Uff,naprawdę same dobre nowiny dzisiaj.Myślę,że trzeba jednak ciągle zabezpieczac psiaki przed plagą jaką sa kleszcze.I to niezaleznie od pory roku.Chip może być teraz bardziej podatny na choróbska.Swoją droga,co tez taki mały kleszcz potrafi uczynić za spustoszenie.Trzymaj się Chip,ciotka Edyta przesyła ci specjalne mizianko!
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Nic nie chciałam mówić, ale Lusia - suczka mojej koleżanki trzy lata temu umarła na babeszjozę. Walczyli o Luśkę strasznie, bo ją kochali nad życie. Wetka przyjeżdżała codziennie z zastrzykami, kroplówkami - nic nie pomogło .
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Super,że Chipowi się udało. Co za dziadostwo z tej choroby - tyle lat mam psy i nigdy o niej nie słyszałam, a teraz już kolejny raz - aż sobie w necie poczytałam, żeby czujnym być
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Cale szczescie ze dla Chipa skonczylo sie to obronna lapka ale trzeba uwazac i na prawo i lewo zabezpieczac zwierzaki. Ja idac z nimi w las zawsze dodatowo psikalam je jakims preparatem dla dzieci z reguly to byl Off ten dla dzieci
|
||||||||||||||
|
Chip
Zwierzoamator
|
Moje oba psy poza obrożami, które jeszcze sa teoretycznie sprawne (kiltix ma okres działania do 6-7 miesięcy), zostały zakropione Advantixem Spot-On. Krople powinny być stosowane co 4 tygodnie.
Dodatkowo, od weta dowiedziałam się, że obroże przeciwpchelno-kleszczowe trzeba co jakiś czas przecierać spirytusem, bo sierść psa pokryta jest ochronną warstwą, która w kontakcie z obrożą zatyka pory w tej obroży i nie wydzielają się te środki chemiczne którym jest nasączona. No i mimo zabezpieczeń powinno się po każdym spacerze przeglądać sierść, czyli obowiązkowe mizianko po spacerku W zeszłym roku przerwę w ochronie miały tylko w okresie zimowym - tak od grudnia do końca lutego. Wg mojego weta kleszcze giną temperatura spada poniżej -10 stopni, poniżej -5 zasypiają, ale jak jest powyżej -5 to kleszcze są niestety aktywne i chętnie przełażą na zwierzaki. W tym roku nie robię przerwy, będę im dawała krople przez całą zimę, trudno, niech kosztuje, ale jak widziałm minę i zachowanie chorego psa to już więcej nie chcę. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Chip jesli stosujesz krople to powinno sie nimi zakrapiac psa na noc poniewaz jest wtedy zwiekszona wchlanialnosc - tak przynajmniej radzil mi nasz vet. Dodatkowo my obrozki przechowujemy w pojemniku prozniowym - ponoc pomaga przedluza dzialanie (nie wiem na ile) w kazdym razie z uwagi na male dzieci obrozki po spacerze byly zdejmowane i chowane do pojemnika wiem ze nie jest to dobre bo pies powinien miec stale kotakt z preparatem ale z uwagi na dzieci my takie srodki musimy stosowac.
|
||||||||||||||
|
Babeszjoza a zabezpieczenie (obroże, krople) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.