Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Oj Ciotka Monika,meldowałam,tylko nie słuchałas .Ale i tak niestety nic więcej by nie weszło.Samochody pękały w szwach.Jechalismy w składzie:pierwszy samochód :ja,Włodek,Bonka i Borys,drugi samochód:Moi przyjaciele Małgorzata i Stefan oraz 9 worów wypełnionych po brzegi ,upchanych na siłę do poloneza.
Z Wielunia wróciliśmy skłóceni...Nie,nie!Nie wpadajcie w przerażenie. Ciche dni znowu zapanowały pomiędzy mną i..Borysem.Jak myślicie dlaczego? Macie rację,Borys dał nogę!Dojechalismy do Wielunia około południa.Ewa była jeszcze na prelekcji w szkole.Przywitały nas dwie wolontariuszki.Wysiedlismy z samochodu,a za nami wysypały się psiaki.Dosłownie wysypały,bo jedne z biura schroniskowego,a drugie z naszego samochodu.Po pierwszym zapoznaniu,Borys upatrzył sobie dwie małe suczki,które nie przebywaja w schronisku,ale przychodzą tam na podkarmianie.oczywiście w momencie,kiedy suczki oddaliły się z plau przed schroniskiem,Borys pobiegł za nimi.nasze ryki i nawoływania jak zwykle nie przyniosły rezultatu.Zatem rozpoczęło się poszukiwanie.Wszyscy,łacznie z wolontariuszkami rozbiegli się poszukiwac obszczymurka.jedna z pań wsiadła nawet na rower,gdyż domyślała się w jakim kierunku pobiegły.W międzyczasie skontaktowałam się z ewą,która już wracała i obiecała po drodze rozejrzeć się za Borysem.Po kilkudziesięciu minutach wszyscy wrócili na plac,rozkładając ręce.Stalismy bezradni,naradzajac się co dalej.I wówczas na horyzoncie pokazał się..Borys!przybiegł zadowolony z siebie,jakby się nic nie stało.Zazgrzytałam zebami,wsciekła ze złości..Wszyscy po kolei robili Borysowi pogadanki dydaktyczne,które nie robiły na nim najmniejszego wrażenia.Za chwilkę Borysek znowu zaczął się zapędzać coraz dalej.Wtedy wzięłam go na długa smycz ,a Stefan zapiął go ..do samochodu.Stał wyraźnie obrazony.Ja tez postanowiłam się obrazić.Skoro tak,to nie będzie dalszych zabaw,oznajmiłam i poszłam oglądac psiaki ..Kiedy wróciłam,Borys stał z nadętą moną.udałam,ze tego nie widze.Po rozpakowaniu tobołów pogaworzylismy jeszcze trochę ,obiecując dostarczenie dalszych rzeczy jeszcze w tym roku.
Bonka była wyluzowana i wesoła.Biegała radośnie,bawiła się z psiakami.Ewa była zachwycona nią.Nie mogła się nadziwić,jak psica się zmieniła.Kręciła głową:zero stresu,!Jaka ona śliczna,to zupełnie inny psiak!A Bonka dalej z zaciekawieniem oglądała wszystko dookoła,zapoznawała się z psiakami.
Zabrałam ją trochę z obawami,jak zareaguje kiedy podjedziemy pod schronisko.I wiecie co najbardziej mnie wzruszyło? Bona już nie pamięta schroniska! Nie ma żadnych złych skojarzeń,sunia czuje się tak bezpieczna z nami,że zachowywała się,jakby była tam pierwszy raz w życiu. Podbiegła radosnie do ewy,przez moment wydawało mi się,że chyba ja poznała,ale zaraz potem pobiegła się bawić z psami.Dała do zrozumienia,ze przyjechała tylko na chwilke...





Ewa wita się z Bonka..



Do wnoszenia worków przydały się każde ręce..



Ewa ze zdumieniem obserwuje pojawiające się coraz to nowe wory..



W sumie worów było 12...



A ja już sobie coś wybrałam..

Obiecuję więcej fotek.
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

To ostatnie zdjęcie kładzie na łopatki
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Ostatnie faktycznie słodkie
Ale ta ilość worów jest niesamowita I powiadasz Edytko, że to wszystko zmieściło się w polonezika? Nie dziwię się minie Ewy

No i wygląda na to, że moje obawy dotyczące Bonki były niepotrzebne No cóż - jakoś mnie to nie martwi

Więcej fotek! Więcej fotek!
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Obiecałam jeszcze trochę fotek,więc pokazuję:



Wybrałam to już tu się zadomowię...



Pośpieszcie się z tym wyładunkiem..jestesmy głodne..



A tak wyglądały auta po przyjeździe z darami..



Najsmutniejszy moment..Ciociu mnie,mnie pogłaskaj,mnie zabierz..



A w tym kojcu zostało moje serce..To Chapi,zakochałam si ę w tym psiaku..



Ciociu Szantinko poznajesz mnie?Ja wciąz tu..
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Edytko, kobieto kochana, dziękuję w imieniu naszych kochanych wieluńskich ogonków
Reakcja Bonki mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Jednak zapominają
A Pana z ostatniej fotki nie tylko ciocia Szantinka kocha
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

W tym miejscu były posty poświęcone Mróweczce - postanowiłam zrobić z nich oddzielny topik, bo pojawiły się nooooweeee mrówczane szczegóły...
Zobacz profil autora
Bonki odwiedziny w schronisku (dary od Edytki)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu