Zlękniona Tosieńka stała się uśmiechniętą Kiarą :) |
MałGośka
Adminka
|
Trudno mi uwierzyć... Choć dziewczyna jest tak piękna - to chyba te jej wiecznie przerażone oczy i pełna obaw postawa powodowała, że nikt Tosieńką się nie interesował...
Aż pewnego wrześniowego wieczoru odebrałam maila od Basi z Rybnika z pytaniami o naszą piękną przerażoną dziewusię... Gdy w kolejnym liście napisała "Myślę i myślę szukając psa do adopcji, przeglądając strony allegro, strony schronisk i wciąż wracam do Tośki. I pewnie nic nie wymyślę tylko wsiądę w samochód i jeśli nic mi planów nie pokrzyżuje, zjawię się w Wieluniu w sobotę 7go października." - z wrażenia aż przysiadłam Ściskając kciuki czekałam na sobotę - jednak jakoś trudno było mi uwierzyć w to, że wreszcie szczęście do Tosi miałoby się uśmiechnąć... Wreszcie odebrałam telefon od p. Krysi - TAK! Tosia pojechała! A dziś Basia przysłała mi taki oto wspaniały liścik:
Jakoś nie wątpię, że będzie jej nawet baaaardzo dobrze Powiem Wam w tajemnicy że podobno Basia, gdy zobaczyła Tosię, od razu stwierdziła, że to TEN pies A schronisko wieluńskie nie było pierwszym, które Basia w poszukiwaniu swojego psa odwiedziła - czyżby były sobie przeznaczone? Zaraz wyślę Basi link do topiku jej Kiary - mam nadzieję, że dziewczyny nie znikną z naszego życia, a na odwrót - zagoszczą w nim na stałe Oto fotki z nowego życia Tosi, teraz już Kiary |
||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Taram tadaradaradam
Hurra Brawo teraz przerażone serducho psie moż wreszcie odetchnąć |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Tak krótko w domku a Tośka, tfu, Kiara jakby nie ta sama... to oczy, śmieją się
Basiu, bardzo dziękuję, że nic nie wymyśliłaś i się w Wieluniu zjawiłaś
MałGośka, a cóż to niedopatrzenie? Wszak obowiązek regularnych relacji na Zwierzu miał być dopisany do umowy adopcyjnej Dziewczyny, czekamy na Was |
||||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
|
||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
Powodzenia
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Nie chce jeśc?E,,,tam,to chwilowe.Przecież ze zdjątka patrzy juz inne pycho.Usmiechnięte,szczęśliwe i nabierające pewności siebie.Za tydzień Małgoska otrzyma już inne wiesci.Będzie dobrze!Wierzę w to święcie
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
O! Jak fajnie, że pręgus znalazł swoje miejsce na świecie!
|
||||||||||||||
|
Klara |
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
Hurrrrrrrrrrrrra ale tym niecierpliwiej czekamy na wieści merdanko od Misia pozdrowienia - Misiowaty |
||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
Dziewuszki przyjdzcie tutaj i opowiadajcie swoje historie
|
||||||||||||||
|
Basik
|
Melduję się na Zwierzu :]
Tośka czyli Kiara zaczyna się rządzić w domu, dziś po raz pierwszy dała głos, i obudziła wszystkich Poza domem trzeba jej dobrze pilnować bo boi się samochodów, ludzi a nawet nieprzewidzianego trzasku gałęzi pod nogami. Ale wiecie co... martwi mnie jej warczenie na innych domowników i nie wiem jak ją nakłonić żeby ich też zaakceptowała Pomóżcie plisssss Pozdrowionka, Basia |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Basik! Witaj!
Banie sie wszystkiego stopniowo zacznie maleć (skoro to urodzony strachulec, pewnie nigdy nie stanie się psem szaleńczo odważnym), ale nie licz na poprawę w ciągu dni czy tygodni. Moje doświadczenia z Dżeksonem każą mi twierdzić, że to raczej miesiące (i to dłuuuuugie ). Pamiętaj, że kto rządzi psią miską, ten dla psa staje się wyjątkowo cenny Psy to bardzo interesowne istoty , zatem karmieniem Kiary powinien zajmować się ten z domowników, który jest przez nią najmniej akceptowany. Nie mam tu oczywiście na myśli karmienia jej z ręki, bo skoro warczy, to znaczy, że nie czuje się pewnie, a ze strachu może dziabnąć, kiedy do jej warczącego pyszczka zacznie się wysuwać staszna ludzka ręka - nawet ze smakołykiem. Chodzi o to, żeby cały ten rytuał: wyciąganie puszki z żarciem albo paczki z suchym (lub garnka, jeśli jej gotujecie), otwieranie, szeleszczenie, nakładanie lub nasypywanie do miski, stawianie miski w zasięgu psiego wzroku, zachęcanie psa do jedzenia, żeby to wszystko kojarzyło się psu z domownikiem budzacym największy strach = najgłośniejsze warczenie. Kiedy asocjacje zaczną być pozytywne (asocjacje związane z jedzeniem ZAWSZE są pozytywne ) i Kiara oswoi się z daną osobą, karmienie przejmuje kolejny domownik. Mam nadzieję, że pomoże |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Witajcie dziewczyny!
Popieram w pełni Jnk,bo sama miałam podobne doswiadczenia z Bonką.Dodam jeszcze tylko,że dobra formą akceptacji będzie wzajemna zabawa połaczona z nauką.Otóż kiedy Bona dostała swoją pierwszą zabawkę nie pozwoliła nikomu się zbliżyć ,warczała i szczerzyła zabki,kiedy usiłowalismy wyciągnąc rękę w jej kierunku,a nawet potrafiła bolesnie ugryźc.I tu własnie zadzialalismy szybko.Kiedy Bona trzymała zabawkę,jedną ręką podsuwaliśmy ulubiony smakołyk,a druga odbieraliśmy zabawkę I tak kilkakrotnie,parę razy dziennie.Psina zrozumiała,ze jest bezpieczna,że nikt niczego jej nie zabierze,nikt nie chce jej skrzywdzić,a wręcz przeciwnie wszyscy domownicy to jej przyjaciele i rodzinka,która ją kocha.Zadziałało ,choć wymagało to czasu i cierpliwości.Dzisiaj zapomnielismy już o tym problemie,jak zresztą o wielu innych.Spróbujcie,zabawa to równiez dobra forma aby sunia nabrała zaufania i pewności siebie. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Rany - Basia Ale fajnie, że jesteś
Kiara wreszcie zaczęła czuć się pewniej, kąty znane, ukochany ludź (czyt. TY) też stale ten sam, krzywda się nie dzieje - więc pozwala sobie na takie właśnie reakcje. Życie dla niej miłe nie było, już Ewa opowiadała jak się pręgusek wszystkiego bał gdy ją przygarnęła... Nie wiem jak się zachowują Twoi rodzice - może są zbyt gwałtowni w swych zachowaniach, co powoduje taką reakcję Kiarki, a może własnie odwrotnie - są zbyt delikatni i niepewni... Tak jak Ci dziewczyny piszą - na psa najlepszą metodą jest przekupstwo Teraz tylko sama musisz ocenić, co jest najlepszą pod słońcem nagrodą dla Twojej suni i czy ryzykować karmienie z ręki jej przez rodziców. Bo - choć mądrze jnk to raczej odradza - to jednak byłaby najszybsza metoda. Jeśli rodzice zostają z małą sam na sam pod Twą nieobecność, to może lepiej żebyś jej wcześniej nie karmiła - jeśli będzie głodna tym bardziej weźmie jedzenie podawane z dłoni zamiast z miski. Tak się tylko zastanawiam czy Kiara tak samo będzie się zachowywała przy Tobie jak i bez Twej obecności - czasami psy bez swego przewodnika tracą całą pewność siebie i na ten czas problemy znikają, ewentualnie właśnie się pojawiają. A wprowadzanie nowych ludzi - powinno się odbywać spokojnie. Czyli: ktoś nowy wchodzi do domu, ignoruje psa, a Ty - jeśli Kiara zachowuje się dobrze - możesz podsuwać jej smakołyki, jeśli źle, też ją ignorujecie, wszyscy. Niech sobie gościa obwącha, poprzygląda się mu, a on niech udaje, że pies nie istnieje Gdy wreszcie, z własnej woli do niego podejdzie, ten może łagodnie, bez jakiś dziwnych ruchów - podać jej smakołyk. I powolutku, niech np. się początkowo nie odzywa do niej, nie patrzy na nią. Możliwe, że jedna wizyta to będzie za mało, by Kiarę do nowej osoby przekonać, ale cierpliwość w takim przypadku popłaca Trzymam kciuki i pisz co dalej. |
||||||||||||||
|
mała
Zwierzolub
|
Elo!
My bardzo długo mieliśmy też problem z Donkiem bo strachajło było z niego okrutne..nie można było koło niego usiąść na kanapie bo warczał i uciekał,bał się Maćka i mężczyzn na spacerach,bał się zabawek,patyków boi się nadal i narazie nie próbujemy zabaw z patyczkami w parku..itd.Teraz po pół roku ja mogę z nim zrobić wszystko,nawet dotykać "świętych łap",ale na Maćka jeszcze czasami warczy.Wczoraj byliśmy u moich rodziców i mimo ,że widział mojego tatę parę razy jednak się go bal na początku,po paru godzinach już leżeli razem na kanapie,ale wystarczyło,że tato chciał się podnieść i Donek zareagował w typowy dla siebie sposób-gryżć i warczeć i uciekać szybko do mnie..po prostu nie zna "człeka"i nie wie czego może sie po nim spodziewać.Tośka /Kiara też musi się oswoić z domownikami i zaufaj psim cioteczkom i ich radom bo mają doswiadczenie w ujarzmianiu dzikich bestii..ja podczytując też sie sporo dowiedziałam i nauczyłam..Wszystko będzie dobrze tylko czasu wam trzeba! Pozdrawiamy Mała-Ania,Maciek i Donek terrorysta |
||||||||||||||
|
Zlękniona Tosieńka stała się uśmiechniętą Kiarą :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.