ON-ka Sabinka z dziurą w boku i sercu :(

SABINA

Sabinka jest ok. 5 letnią sunią w typie owczarka niemieckiego.

W poniedziałek dostaliśmy zgłoszenie o rannym psie. Wspaniali ludzie, którzy Sabinkę znaleźli od razu zawieźli ją do weta, który nie tylko "pocerował" co się dało, ale i przetrzymał psinkę przez te kilka dni.
Sunia ma dużą, głęboką dziurę w lewym boku. Nie wiadomo czy sama sobie taką krzywdę zrobiła, czy ktoś jej w tym pomógł

Faktem jest, że doktor zajmujący się nią nie był pewien czy psina w ogóle to przetrwa

Gdy dziś okazało się, że Saba jest w lepszym stanie - w transporcie do schroniska wsparła nas Elza

Sabinka, choć przecież obolała, jest baaaaardzo grzeczna, łagodna, taka pogodzona z losem... Pozwala robić ze sobą wszystko. Pięknie chodzi na smyczy. Jest biedna strasznie i cudna

Na przedniej prawej łapce ma jakąś narośl.

Cholera, coraz większe bidy wyciągasz, Małgoska!

!

Jaka biedna

Rana w boku pewnie się zagoi, ale ta narośl na łapce, chyba nie wygląda dobrze

Czy wet powiedział coś mądrego?

Udało mi się wczoraj poznać Sabinkę.
Kiedy przyszłam do schroniska, Elza właśnie przyjechała z psiną. Zrobili jej kilka zdjęć, a potem p. Krysia wprowadziła ją do biura. Wyglądała na bardzo smutną, jednak niezwykle spokojną. Szczególnie Lejdi, Myśliwska, Funka i Mamuśka na nią szczekały, ale ona tylko położyła się na środku schroniskowego biura i czekała cierpliwie aż P. Krysia z Anią i resztą pracowników naszykują jej własny kąt.
W tym czasie zrobiłam jej kilka zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Później wyszłam z Sabinką na spacer. Pięknie chodzi na smyczy. Załatwiła się, a kiedy przyszedł czas wracać do biura, dość niechętnie poszła za mną.
Jest taka wspaniała

Strasznie chwyciła mnie za serce, bo owczarki są mi jednak najbliższe

jest tak bardzo smutna, taka rezygnacja w oczyskach

Ech, Sabinka, gdybym tylko mogła...

Mnie też łzy stoją w oczach, gdy oglądam jej zdjęcia. NIe wiem, czy ten psi smutek jest wynikiem choroby, czy po prostu tęskni za włascicielem? Na pewno przeszła jakąś traume, bo skąd ta okropna rana?

Poza tym na zdjęciach Kasi widac jakieś zmiany na powiekach. Nie wiem czy dobrze widzę.
Tak bardzo chciałabym jej pomóc.

Małgosiu, napisz jak sie miewa Sabusia. Czy ta rana się goi ? Może trzeba ją zawieźc do jakiegos dobrego weta, niech obejrzy też tę narośl ?
Wiem, że macie dużo psów i dużo potrzeb, ale nagłosnienie jakiegos problemu powoduje jednak odruch pomocy wśród ludzi. Tak jak było w przypadku Astry.

Strasznie smutna ta sunieczka. Mam nadzieję, że i dla Niej w końcu zaświeci słońce a na mordce pojawi się uśmiech. Serce boli, gdy się patrzy na jej nieszczęście.

Dziś wyszłam z Sabinką na spacer. Dostała biegunki, sama woda z niej leciała...

Poszłam więc z nią do lecznicy, przy okazji aby zobaczyła wetka ranę psiny.
Najpierw chciała ją zobaczyć, lekko dotknęła i wtedy Sabinka już nie pozwoliła się dotknąć. Kiedy chciałam ją przytrzymać, wystawiła zęby i wyraźnie było widać, że sobie nie życzy abym jej dotykała. Widoczne ta rana bardzo ją boli.
Wetka od razu zadzwoniła do P. Krysi i powiedziała o swoich obawach.
Według niej to nie rana tylko nowotwór, który ciągle się powiększa

O boże,zróbmy coś aby pomóć tej biednej suni.!

Rozmawiałam z p. Krysią. Sabinka dostaje antybiotyk zgodnie ze wskazówkami jakich udzielił wet, który ocalił jej życie.
W poniedziałek odwożą Astrę do kliniki, więc nie będzie czasu, ale prawdopodobnie we wtorek ( w miarę możliwości) Sabinka będzie miała robione RTG.

Czy coś nowego słychac u bidulki Sabinki? Czy było RTG ?

Sabina razem z jeszcze jedną towarzyszką i towarzyszem, których MałGosia nie zdążyła jeszcze opisać, pojechały do W-wy w zamian za biednego Ramzesa wraz ze wspaniałą Krystyną, która u siebie w Emirze będzie je leczyć i szukać im domów.

Super

Trzymam kciuki za zdrówko Sabinki, no a potem oczywiście za dobry dom

Trzymam kciuki za Sabinkę

Oby chociaz jej sie udało