Kacperek - rude słoneczko |
MałGośka
Adminka
|
Gdzie tylko się pojawi - zaraz wszystko musi wszystko sprawdzić, obwąchać, przywitać się z każdym znajomym Aż trudno uwierzyć, że początkowo nasz Kacperkowy rudzielec był takim dzikusem...
Z wielką chęcią odwiedza schroniskowe biuro - to tam wracała do zdrowia po sterylizacji, więc kojarzy jej się z dużą ilością miziania, uczucia i podawaniem jedzonka "do łóżka" Niestety teraz zazwyczaj mieszka w kojcu, więc pupka marznie Gdy tylko ma możliwość pobiegania - zaraz zaczyna szaleństwa, na zdjęciach możecie podziwiać zabawy z jej kumpelkami: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Nasze schronisko jest dla Kacperki domem już ponad pół roku... Wprawdzie czuje się tu jak u siebie, potrafi oddać się szaleńczym zabawom, obszczekać intruza, przywitać z radością gościa - ale jak to może rywalizować z własnym domem, z własnymi ludźmi wiecznie gotowymi do przytulania tak spragnionej uczuć i ludzkiego dotyku rudej panienki?...
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Kacperka zdobyła całe moje serce: nie dość, że piękna, rezolutna z niej panna, to do tego Ewa nadała jej imię "na cześć" mojej prywatnej suni i jej charakterku. Zresztą całe multum osób śledziło jej losy, miała wianuszek prawdziwych wielbicieli - i tych wieluńskich i tych "netowych"... Wydawało się, że tylko kwestia czasu jak trafi do własnego domku, na prywatną kanapę.
Panujące upały jednak nie dały jej tej szansy W piątek, pod koniec dnia, Klaudia-wolontariuszka podeszła do zdawało by się odpoczywającej w cieniu Kacperki. Cały dzień - jak zwykle zresztą - ruda torpeda szalała po schroniskowym podwórku, zawsze była na posterunku, wszystko sprawdzała, upał był straszliwy - więc nawet ona miała prawo być zmęczona.... Sunia jednak była nieprzytomna. Z przelewającą się przez ręce rudą dziewuszką pobiegła zaraz do naszej lecznicy, gdzie próbowano ją ze wszystkich sił przywrócić do życia... Wydawało się, że jest lepiej - Kacperka nawet powywijała troszkę ogonkiem, jakby chcąc dać znać, że już jest w porządku, że to było chwilowe. Przez cały wieczór Klaudia doglądała małej... Kacperka odeszła wieczorem - cicho i spokojnie, zupełnie inaczej niż żyła W sobotę rano Kubuś - psiak, którego nawet nie zdążyłam poznać - podążył za Kacperką. Podobnie - nic nie wskazywało na to, że nie przetrzyma upału... |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
[']['][']
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Kacperko... ['] ['] [']
I dla Zuzi, która była tak do Kacperki podobna i również odeszła samotna... ['] ['] ['] Biegajcie dziewczynki po niebieskich łąkach... |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Kurcze strasznie mi przykro
Nie da się jakoś zabezpieczyć zwierzaków przed upałem? Beznadzieja - niech wreszcie spadnie deszcz |
||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Straszne,
Te cholerne upaly nie odpuszczaja cierpia wszyscy a najbardziej bracia mniejsi. Eh coz wiecej napisac [`] [`] |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
ten swiat jest zdecydowanie źle urządzony....
|
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
Kacperko, przepraszam, że wtedy z Tobą chociażby ja nie poszłam do lecznicy. Byłam w tym dniu, a Ty ledwo dychałaś... Wybacz innym psiakom za to co się stało i przykro mi że nie umiałaś walczyć...
Biegaj za TM, pamiętaj, że bardzo Cię lubiłam i kochałam... Moje słonko (*) |
||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
['] ['] ['] Przykro to czytać, Kacperko... Tak mi przykro...
|
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Kacperko... [link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Obawiam się, że w przypadku bardziej żywiołowych egzemplarzy jedynym skutecznym sposobem byłoby uwiązanie na łańcuchu albo unieruchomienie w kojcu, a tego chyba fizycznie nie da się w Wieluniu zrealizować. Znam ten problem z autopsji. Na spacerze w parku Dżekson gania rzucane mu zielone kasztany, małe jabłka lub mirabelki (nie zrywamy z drzew! zbieramy opadłe sztuki) bez opamiętania, a później z trudem wraca do domu Po drodze robi sobie przystanki, żeby odsapnąć, raz nawet sikał prawie leżąc, bo nie miał już siły na inną pozycję. Ponieważ to ja jestem "rzucaczem", mogę mu te rzuty reglamentować, natomiast w schroniskowych warunkach, kiedy psy po prostu biegają po terenie, nie bardzo jest możliwość nad nimi zapanować - tak to sobie wyobrażam. A psi organizm bardzo szybko się przegrzewa. Co więcej, w trakcie zabawy czasami nic nie wskazuje na fakt niebezpiecznego wzrostu temperatury ciała, dopiero po jakimś czasie pojawiają się - nieodwracalne już niestety - objawy: utrata przytomności, wysoka gorączka... |
||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Pomyślałam choćby o schładzaniu woda - w molochu to awykonalne ale w małym wieluniu jakby szlauch ....niektóre psy to lubią - mój Gabek głupi nie ale inne szaleją
Ale teraz to już... |
||||||||||||||
|
Kacperek - rude słoneczko |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.