Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Kacperek - rude słoneczko
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

KACPERKA


Choć jest sunią ma "męskie" imię - ale pasuje to do niej idealnie, bo w kaszę nie da sobie dmuchać (a raczej w kości ).
Około trzech lat temu była słodkim szczeniaczkiem i mieszkała ze swoją panią w ciepłym mieszkanku. Potem urosła - i stała się psem "działkowym"... Jednak i tak bardzo swą rodzinę kochała - a dla pani była gotowa zrobić wszystko. Mimo trzymania jej na łańcuchu (!) - w chwilach wolności pilnowała się swojej działki i ukochanej pani.

Wreszcie działkowcy wydali rozporządzenie na mocy którego trzymanie psów na działkach zostało zabronione. Pani stwierdziła, że Kacperka w domu trzymać nie chce, na działce nie może - więc pod koniec października przyprowadziła małą do nas...

Ewa próbowała przekonać panią do zatrzymania suni - zwłaszcza, że mała bardzo cierpiała po rozstaniu i była u nas strasznie dzika Pierwsze dni były dla niej okropne - dla nas zresztą też Kacper dała się poznać jako "krwiożercza" bestia, najeżona, bojaźliwa, a jednocześnie próbująca za wszelką cenę odstraszyć intruzów...

Jednak gdy minął czas kwarantanny i została wypuszczona z kojca na teren schroniska - stwierdziła, że nie ma się czego obawiać i bardzo szybko przyzwyczaiła się do schroniskowego życia.

Poznałam ją jako zamkniętego w kojcu dzikusa, więc przy kolejnym, bliższym już poznaniu z wrażenia aż sobie usiadłam
Kacperka przychodziła sama, nadstawiała się do głaskania, żywo reagowała na wszystkie schroniskowe "zawieruchy", biegała, szczekała, radośnie podskakiwała na widok znanych sobie osób. Szok - prawda?

Cztery dni temu malutka została wysterylizowana - teraz szybciutko wraca do zdrowia, a jako pies po zabiegu mieszka w biurze, więc czuje się jak pani na włościach
Jest po prostu niesamowicie kochanym rudzielcem... Do tego z tymi swoimi klapniętymi uszkami bardzo przypomina naszą zmarłą [link widoczny dla zalogowanych]




Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Gdzie tylko się pojawi - zaraz wszystko musi wszystko sprawdzić, obwąchać, przywitać się z każdym znajomym Aż trudno uwierzyć, że początkowo nasz Kacperkowy rudzielec był takim dzikusem...
Z wielką chęcią odwiedza schroniskowe biuro - to tam wracała do zdrowia po sterylizacji, więc kojarzy jej się z dużą ilością miziania, uczucia i podawaniem jedzonka "do łóżka" Niestety teraz zazwyczaj mieszka w kojcu, więc pupka marznie
Gdy tylko ma możliwość pobiegania - zaraz zaczyna szaleństwa, na zdjęciach możecie podziwiać zabawy z jej kumpelkami: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]









Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nasze schronisko jest dla Kacperki domem już ponad pół roku... Wprawdzie czuje się tu jak u siebie, potrafi oddać się szaleńczym zabawom, obszczekać intruza, przywitać z radością gościa - ale jak to może rywalizować z własnym domem, z własnymi ludźmi wiecznie gotowymi do przytulania tak spragnionej uczuć i ludzkiego dotyku rudej panienki?...








Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Kacperka zdobyła całe moje serce: nie dość, że piękna, rezolutna z niej panna, to do tego Ewa nadała jej imię "na cześć" mojej prywatnej suni i jej charakterku. Zresztą całe multum osób śledziło jej losy, miała wianuszek prawdziwych wielbicieli - i tych wieluńskich i tych "netowych"... Wydawało się, że tylko kwestia czasu jak trafi do własnego domku, na prywatną kanapę.

Panujące upały jednak nie dały jej tej szansy
W piątek, pod koniec dnia, Klaudia-wolontariuszka podeszła do zdawało by się odpoczywającej w cieniu Kacperki. Cały dzień - jak zwykle zresztą - ruda torpeda szalała po schroniskowym podwórku, zawsze była na posterunku, wszystko sprawdzała, upał był straszliwy - więc nawet ona miała prawo być zmęczona.... Sunia jednak była nieprzytomna. Z przelewającą się przez ręce rudą dziewuszką pobiegła zaraz do naszej lecznicy, gdzie próbowano ją ze wszystkich sił przywrócić do życia... Wydawało się, że jest lepiej - Kacperka nawet powywijała troszkę ogonkiem, jakby chcąc dać znać, że już jest w porządku, że to było chwilowe. Przez cały wieczór Klaudia doglądała małej...
Kacperka odeszła wieczorem - cicho i spokojnie, zupełnie inaczej niż żyła


W sobotę rano Kubuś - psiak, którego nawet nie zdążyłam poznać - podążył za Kacperką. Podobnie - nic nie wskazywało na to, że nie przetrzyma upału...
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

[']['][']
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Kacperko... ['] ['] [']
I dla Zuzi, która była tak do Kacperki podobna i również odeszła samotna... ['] ['] [']
Biegajcie dziewczynki po niebieskich łąkach...
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Kurcze strasznie mi przykro

Nie da się jakoś zabezpieczyć zwierzaków przed upałem? Beznadzieja - niech wreszcie spadnie deszcz
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Straszne,
Te cholerne upaly nie odpuszczaja cierpia wszyscy a najbardziej bracia mniejsi. Eh coz wiecej napisac [`] [`]
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

ten swiat jest zdecydowanie źle urządzony....
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Kacperko, przepraszam, że wtedy z Tobą chociażby ja nie poszłam do lecznicy. Byłam w tym dniu, a Ty ledwo dychałaś... Wybacz innym psiakom za to co się stało i przykro mi że nie umiałaś walczyć...
Biegaj za TM, pamiętaj, że bardzo Cię lubiłam i kochałam... Moje słonko
(*)
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

['] ['] ['] Przykro to czytać, Kacperko... Tak mi przykro...
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Kacperko... [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Anna napisał:
Nie da się jakoś zabezpieczyć zwierzaków przed upałem?

Obawiam się, że w przypadku bardziej żywiołowych egzemplarzy jedynym skutecznym sposobem byłoby uwiązanie na łańcuchu albo unieruchomienie w kojcu, a tego chyba fizycznie nie da się w Wieluniu zrealizować.

Znam ten problem z autopsji. Na spacerze w parku Dżekson gania rzucane mu zielone kasztany, małe jabłka lub mirabelki (nie zrywamy z drzew! zbieramy opadłe sztuki) bez opamiętania, a później z trudem wraca do domu Po drodze robi sobie przystanki, żeby odsapnąć, raz nawet sikał prawie leżąc, bo nie miał już siły na inną pozycję. Ponieważ to ja jestem "rzucaczem", mogę mu te rzuty reglamentować, natomiast w schroniskowych warunkach, kiedy psy po prostu biegają po terenie, nie bardzo jest możliwość nad nimi zapanować - tak to sobie wyobrażam. A psi organizm bardzo szybko się przegrzewa. Co więcej, w trakcie zabawy czasami nic nie wskazuje na fakt niebezpiecznego wzrostu temperatury ciała, dopiero po jakimś czasie pojawiają się - nieodwracalne już niestety - objawy: utrata przytomności, wysoka gorączka...
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Pomyślałam choćby o schładzaniu woda - w molochu to awykonalne ale w małym wieluniu jakby szlauch ....niektóre psy to lubią - mój Gabek głupi nie ale inne szaleją

Ale teraz to już...
Zobacz profil autora
Kacperek - rude słoneczko
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu