Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Delfina w potrzebie..
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

DELFINA
([link widoczny dla zalogowanych])


(16 styczeń 2005)
Takie stateczne imię... a jego właścicielka wcale do poważnych nie należy Delfi to głupolek jak się patrzy, wszędzie jej pełno, pcha się do każdego, musi być pierwsza wygłaskana. Mimo, że jest w schronisku od niedawna - próbuje dominować nad wszystkim co się rusza W związku z czym odbywają się tam ciągłe kłótnie, na szczęście tylko pokazowe i mało poważne.

Delfinek nasz do schroniska trafiła ze szczeniaczkiem, oddano ją z nieznanych mi powodów - znając świat po prostu sie znudziła... albo była już za "stara" - a ma ok 4-5 latek dopiero. Może zostawili sobie jej jednego szczeniaka, a ją z "nadmiarem" oddano? Popularna jej pozycja "do góry kołami" uwieczniona na zdjęciach poniżej

(13 luty 2005)
Delfi została przytemperowana - dziabnięta przez większego psa, któremu podlazła widać zbyt blisko ząbków. Ma sporawą rankę na plecach - ale leczenie w toku, rana się ładnie goi. Jednak blizna może zostać, ale to się okaże jak będzie się goiła rana. Posmutniała teraz tak jakoś..

(21 luty 2005)
Ranka się ładnie goi, a Delfinkowi wraca humorek

(15 marzec 2005)
No i mam smutną wiadomość... Delfinka ma padaczkę Na szczęście przyjmuje u niej łagodną formę - psiak stoi, tylko bardzo sztywnieje, napręża się i ślini... Nie trwa to długo - gdy Ewa to zobaczyła momentalnie zaczęła ją głaskac i uspokajać - i przeszło. Okazuje się, że gdy jeszcze biegała luzem po terenie schroniska też jej się to zdarzyło - tylko było to tak krótkie, że zanim zdążyli do niej podejść, było już oki. Nie przyszło nam do głowy, że to dziwne zachowanie to własnie atak padaczki...

Teraz - może przez to zamknięcie w kojcu - widać to było wyraźniej. Dostaje teraz leki, ale w warunkach schroniska i przy stresach jakie tutaj psa dopadają - nie wiem czy kolejny atak sie znów nie pojawi. Więc - tym bardziej potrzebuje własnego domku i kochających ludzi. Kto pomoże Delfince...?

(20 marzec 2005)
Jakby nieszczęść było mało - przy okazji przymierzania się do sterylizacji Delfinki - okazało się, że ma słabe serduszko... Więc zabiegu nie będzie.

Stan na teraz: przyjmuje leki, ogólnie jest dobrze, ale siedzi w kojcu - więc ma ciągle smutną minkę i smętnie zwisający ogonek...

(20 czerwiec 2005)
Delfinka siedzi w kojcu, a chętnie by pobrykała i pobawiła się ze swoim własnym opiekunem. Napady padaczki ma już rzadko i przyjmuje leki wyłącznie wtedy kiedy taki napad ma. Napady przybierają u niej bardzo łagodną formę (opis powyżej). Czy znajdzie się dla niej opiekun odpowiedzialny i kochający?

Delfinka bardzo się ucieszyła, gdy została zabrana na spacerek Niestety - to radosne zdarzenie odbywa się tak rzadko, że suńka nie może przestać się ekscytować, co powoduje sporą zadyszkę... Gdyby nie ryzyko padaczki mogłaby biegać luzem po terenie schroniska, a nie siedzieć ciągle w kojcu - wtedy ruch byłby wyrównany i serducho byłoby zdrowsze.. Jest cudna i tak nieszczęśliwa...

























Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Delfina ma niespożyte pokłady energii. Widać, że najchętniej by pobiegała.. W kojcu jednak też cały czas jest zajęta i spędza czas aktywnie. Najpierw mnie przywitała wymachując wesoło ogonkiem, później równie entuzjastycznie zajęła się smakołykiem







Kiedy podeszła Ewa ogonek mało się nie urwał od machnia - oparła łapki na ścianie i całym bokiem przytuliła się do kratek. Jak się okazało to była specjalna strategia, aby Ewa mogła ją pogłaskać i podrapać od główki aż po sam ogon

Gdy tylko Ewa odeszła nie zdążyłam się obejrzeć, a Delfina już była zajęta czymś innym - mięskiem. Za chwile znów emocje, bo pojawił się wolontariusz i nalewał wodę psiakom. To Delfinka z tych emocji - z gracją wylądowała w misce wylewając zawartość

Delfinka jest spragniona życia i potrafi czerpać z niego garściami. Gdyby tylko miała swojego opiekuna, który wychodziłby z nią na regularne spacerki, bawiłby się itd. byłaby najszczęśliwszą sunią na świecie.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Uuu... nasiedziałam się przy naszym Delfinku dość sporo Ale dla małej - zdecydowanie za krótko...

Jest niesamowita! Gdy człowiek tylko przechodzi wzdłuż kojców - Delfi robi to co robiła - czyli zazwyczaj smutno leży w budzie Ewentualnie pełna pretensji obszczekuje biegające luzem psy lub warczy ze złością na te co odważą się wetknąc swój nochal do niej.
Jednak wystarczy choć lekko przyhamować przy jej kojcu, by mała w podskokach przyleciała do drzwi! I rozpoczyna się "spektakl"
Podać Wam scenariusz, czy jak kto woli - instrukcję obsługi Delfinki?
Należy miziać całego psa, najlepiej ropocząć od podstawionego boczku, który po chwili zmieni się na plecki, następnie drugi boczek. Dla odmiany może zostać wystawiony brzuszek - panna ma dokładnie opracowane metody skutecznego podstawiania ciałka
Moment, który był mi potrzebny dla zrelaksowania mojego skostniałego już z zimna palca, Delfi wykorzystała na podstawienie łebka Cóż mi pozostało? Użyłam wszystkich dostępnych palców do wygłaskania spragnionego pieszczot psiaka

Tragedia rozpoczyna się w momencie próby odejścia - Delfi ogarnia rozpacz... Ma znów zostać sama?!?

Tak strasznie potrzebuje kontaktu z ludźmi, ruchu, zainteresowania...








Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nie tylko Amie i ja dałyśmy się porwać urokowi Delfi...

Magda napisał:
Nie ma nic cudniejszego niż Delfinka!
Ostatnio przechadzałam się po placu schroniska i natknęłam się na naszą łaciatą sunię. Stała z przednimi łapkami do góry, opartymi o drzwi kojca i machała ogonkiem.
Trzeba przyznać, że boczki ma naprawdę zaokrąglone.
Spojrzała na mnie tymi swoimi małymi oczkami i musiałam ją pogłaskać. Jest taka spragniona miłości! Potrzebuje zainteresowania człowieka, więc... na co czekasz?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Madzia napisał:
Od razu po moim [link widoczny dla zalogowanych] "dobrałam" się do Delfinki. Kobietka z radości nie wiedziała co zrobić ze swoim ciałkiem. Biegała dookoła kojca, od końca do końca. Całe jej ciałko drżało, podskakiwała, merdała ogonkiem, lizała moje ręce, jej oczka się śmiały, a ja... miałam łzy w oczach...
Nie wiedziałam jak ją uszczęśliwić - siedzi w tym kojcu i czeka na zlitowanie... Nie, nie na zlitowanie - tylko na miłość. Taką, której się nie zapomina...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Delfina wciąż czeka na swojego człowieka
Niedawno minął rok od odkrycia jej choroby - a tym samym odkąd malutka siedzi zamknięta w kojcu... Spacerek co jakiś czas nie zastąpi porcji codziennego ruchu z własnym panem, a te tęskniące oczy po prostu łamią serce...

Delfi nie miała od tamtego czasu ataków - a przynajmniej nie udało nam się tego zaobserwować. Może więc już nigdy się nie powtórzą? Nie wiem. Wiem natomiast, że Delfinka jest jednym z najbardziej potrzebujących własnego domu psów... Tylko chyba szczęście ją opuściło






Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Delfinka schroniskowym mieszkańcem jest już ponad dwa lata Większość tego czasu spędziła w kojcu, z nieczęstą szansą na spacerki...

Przez ten czas nie zaobserwowaliśmy ani jednego ataku padaczki, a stan ogólny suni był na tyle poprawny, że w zeszłym miesiącu wetka zgodziła się wykonać sterylizację Zabieg odbył się bez żadnych problemów, serduszko wygląda na zupełnie zdrowe
W tej chwili Delfi już o zabiegu nie pamięta, choć dzięki małej psiej awanturce szew na brzuszku musiał zostać poprawiony, a czas w fartuszku nieco się przedłużył.
Jednak nasz łobuz kochany z takiego stanu rzeczy jest wyjątkowo zadowolony - bo na czas rekonwalescencji mieszka w schroniskowym biurze, dzięki czemu ma ciągły kontakt z ludźmi, stałą porcję mizianek i p. Krysię prawie na wyłączność

Delfi przez monotonność schroniskowego życia mocno przytyła - brak ruchu plus wspaniały apetyt zaowocował zbędnymi kilogramami. Bardzo suni przydałyby się regularne, pełne szaleństw spacerki...
Ale radości w sobie ma za dziesięć psich istnień

Jeśli ktokolwiek naszego słodkiego Delfinka pokochał, ale bał się adopcji ze względu na jej dolegliwości - gorąco proszę: niech się przełamie, bo wygląda na to, że Delfina jest zdrowym psiakiem, pełnym energii i... miłości. Psiej miłości, którą nie ma kogo obdarzyć, choć tak bardzo tego pragnie...


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 0:55, 01 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie









Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Sierpień nie daje nam odetchnąć W przeciągu 10 dni odebrał nam tyle szczęścia, że aż trudno uwierzyć... Najpierw Baruś, Obiadek... a potem nasz słodki Delfinek

Malutka tyle czasu spędziła zamknięta - wbrew swojej naturze - w małym kojcu, że znacznie przytyła, co znów obciążało serce. Po sterylizacji, gdy okazało się, że serduszko psiny ma się zupełnie dobrze (choć podczas zabiegu miała bardzo płytką narkozę, by jednak nie ryzykować zanadto), zdecydowaliśmy się częściej pozwalać jej biegać po placu schroniska.

Raaaaany, jaka Delfina stała się wtedy zapracowana! Nadrabiała stracony czas, musiała wszędzie być jednocześnie, nic nie mogło umknąć jej uwadze Każdego gościa witała przy bramie, żadne wydarzenie nie obyło się bez jej udziału.

Nie było łatwo tej żywej iskierce zrobić dobrego zdjęcia - bo czy ktoś próbował uchwycić... psi pocisk?

No chyba, że akurat panna musiała załatwić coś, co wymagało bezruchu




W końcu na parę sekund dała się do zdjęć przytrzymać






Czuła się coraz pewniej, taki uśmiech jej z pychola na co dzień nie schodził...






Jednak jej zadziorny charakter widać spowodował, że w zeszłą niedzielę p. Krysia z Klaudią zastały rano Delfinka poranionego w psiej bójce
Na szczęście - jak się wydawało - nie były to jakieś głębokie uszkodzenia, nie było nawet kropli krwi, ranki głownie na łapkach, jakaś na karku. Całe psie ciało zostało zaraz opatrzone, a łobuziak ułożony na posłanku w kuchni - gdzie mógł sobie już spokojnie do pełni sił wracać, bez ryzyka kolejnej psiej awanturki.
Przez parę godzin nasza p. Krysia jeszcze w schronisku urzędowała i nic niepokojącego nie zauważyła. Jakiż więc był jej szok, gdy po kolejnych paru, przy wieczornej wizycie w schronisku - zastała Delfinkę już bez duszy...

Przypuszczamy, że jednak dla delfinkowego serduszka to co się stało było zbyt silnym przeżyciem. Do tego pewnie doszedł upał...


I nie ma już Delfiny, jej uśmiechu i ciapkowatych łapek. Są wyrzuty sumienia, że jedynym domem jaki miała przez tyle lat - było schronisko...

[']
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

[`]
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

to niesprawiedliwe
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

.....['] Delfinka była jedną z moich ulubienic.. Reszta znalazła domki, ale Delfinek nie. Ech no...
Zobacz profil autora
Kasia i Sweety
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olesno

Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Delfinko...
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

Zobacz profil autora
Delfina w potrzebie..
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu