Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Śliczny Puzon-już w swej niemieckiej rodzinie :)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

PUZON
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Puzon ma za sobą nie więcej niż rok życia.
W połowie września ktoś widział, jak psiak został porzucony... Przez trzy dni Puzon błąkał się w poszukiwaniu utraconego życia, aż w końcu stawił czoła przejeżdżającemu tirowi Łatwo się domyślić, że raczej tego starcia nie wygrał.

Ogólne potłuczenia, strasznie zdarta skóra na połamanej łapie - w takim stanie trafił do nas. Ze względu na fatalny stan operacja poskładania łapy odbyła się już na drugi dzień (18-go września). Od tego czasu Puzonik dumnie nosi wielki kołnierz na głowie i śrubę w łapie.
Minęły zaledwie dwa tygodnie od operacji, więc trudno już wyrokować czy psia łapa powróci do pełni sprawności, jednak chłopak zaczyna się na niej opierać.


Tak wyglądał po dwóch dniach od operacji, właśnie wrócił od weta po zmianie opatrunku:






A tak aktualnie:







Śliczny chłopak powolutku zdrowieje - i czeka na własny domek...
Jest wyjątkowo pogodny, uwielbia się tulić (nie mogłam mu zrobić dobrego zdjęcia, bo co skierowałam obiektyw w jego stronę - już kuśtykał i dopominał się o przytulanki ), jest zupełnie bezkonfliktowy i słodki


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 6:05, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Puzon jest niesamowicie wesołym psem , wciąż się chce bawić i tulić. Stale w ruchu!
Minął już prawie m-c od zdjęcia gipsu i wyjęcia drutu z jego złamanej nogi. Pies już nie pamięta o wypadku Gdy biega zupełnie nie widać, że coś mu się stało, dopiero jeśli mu się dobrze przyjrzeć widać, że ta łapka jest krótsza. Jest bardzo żywym i radosnym psem, ale w kojcu staje się strasznie nieszczęśliwy






Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Kciuuuuuuki!

Właśnie p. Krysia z mężem i swoimi prywatnymi ogonkami opuszcza okolice przygraniczne, gdzie chwilkę wcześniej.... przekazała Puzonka Christianowi, mężowi Claudii prowadzącej stronkę Sabro


I Puzon podąża już po niemieckich ziemiach w kierunku własnego domu

Kciuuuuuuki!
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Zobacz profil autora
Tomasz
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

TRZYMAMY
Zobacz profil autora
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Powodzenia !
Zobacz profil autora
Czarnuszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Trzymaj się PUZONKU
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nie jesteście ciekawi co u Puzonka? Bo jakoś mało mnie tu poganiacie

A ja i tak napiszę, co mi tam



Ponieważ Hundehilfe, które zazwyczaj zabiera od nas psiaki do nowych niemieckich domków, nie miało już miejsca w styczniowym przewozie (Kama nim właśnie pojechała), a domek i to nie byle jaki czekał już z utęsknieniem na SWOJEGO psa trzeba było szybko znaleźć inne rozwiązanie.
Claudia sama zaproponowała, że jej mąż Christian po prostu przyjedzie prywatnie (nie jako Sabro, tylko po prostu człowiek chcący pomóc ) do granicy po nasze psiątko. Nie wiem dokładnie ile km musiał przebyć, ale jechał ok. 4 godzin...
Tak wyglądały przygotowania miejsca dla naszego chłopaka:



P. Krysia z mężem i jak zwykle - ze swoimi prywatnym ogonkami - dotarli na granicę w Zgorzelcu ok. 13-tej. Jak się po godzinie czekania okazało - Christian czekał na nowym przejściu, pewnie tak go droga poprowadziła. Na szczęście gdy tylko zaczął przeczuwać, że coś nie gra - znalazł Polaka znającego niemiecki, który za drobną opłatą spędził z Christianem nieco czasu, rozmawiając z p. Krysią najpierw via telefon, a później już osobiście służąc za tłumacza

Dzięki temu nie było problemu z dogadaniem się i Puzonik po spacerze mógł ruszyć w dalszą podróż.

Po kolejnych 4 godzinach, ok. 18-tej, chłopaki dotarli na miejsce spotkania z nową rodzinką. Claudia, która też uczestniczyła w tym ważnym zdarzeniu opisała nam dokładnie jak bardzo Puzon momentalnie zdobył serca wszystkich - i jej i licznie zgromadzonej nowej rodziny...
Claudia stwierdziła, że spodziewali się niby młodego, pogodnego i ładnego psa, ale to co zobaczyli przeszło ich najśmielsze oczekiwania Byli naprawdę zaskoczeni...
Faktycznie - ostatnio Puzonik "nabył" sporo zimowego futerka, które zostało na drogę przyczesane Do tego jego charakter i potrzeba nawiązywania kontaktów z ludźmi stworzyła "mieszankę wybuchową"... przy czym wynikiem tego wybuchu była masa śmiechu i łez wzruszenia


Oto Claudia witająca się z wieluńskim pieskiem, któremu nie tak dawno przecież szukała sama domku...




Przypuszczam, że ta odblaskowa nieco kurtka należy do Christiana:




A tu już Puzonik ze swoimi nowymi ludźmi
"Dostałem nową obróżkę!"






I.... jedziemy! Kolejne 4 godziny w podróży - Puzon chyba wiedział, co go czeka, bo był bardzo cierpliwy i ciągle uśmiechnięty




A w nowym domku... ma dwa koty, które uwielbia od pierwszych chwil
Jest też Maja, sunia, która na szczęście nie miała nic przeciwko nowemu kumplowi, a Puzon - no cóż, jego każdy psi kumpel cieszy, więc co dopiero koleżanka Gorzej było z Faxem, seniorem i szefem stada - uuuu... jemu zupełnie nowy współlokator nie przypadł do gustu No zobaczymy jak to się ułoży

Poniżej pan i władca - Fax oraz Puzonik z Mają




Tu już po kąpieli, czadowo wygląda, puchacz nasz śliczny. I nad rzeczkę chodzi...




Pierwszego dnia Puzonik zdobył pierwszą domową umiejętność... zeżarł pilota do radia

Dobrze, że jego rodzina wciąż jest zachwycona pogodnym usposobieniem nowego przyjaciela, i wszystko mu wybacza
Zobacz profil autora
Puzon
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



widocznie Puzon pomyślał co by tu zrobić, żeby przemawiać "radiowym" głosem?
merdanko - Misiek
pozdrawiam _ Misiowaty
Zobacz profil autora
Elza
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Milicz

MałGośka napisał:
Pierwszego dnia Puzonik zdobył pierwszą domową umiejętność... zeżarł pilota do radia

Dobrze, że jego rodzina wciąż jest zachwycona pogodnym usposobieniem nowego przyjaciela, i wszystko mu wybacza"


Leonbergerom wybacza się wszystko.
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Puzon tak niepozornie wygląda na tych pierwszych zdjęciach w kołnierzu - a tu okazał się taki puchacz

Powodzenia Puzonku i mam nadzieję, że Twoi nowi Państwo się szybko zlitują nad nami i nowe wieści przyślą
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Puzon otrzymał nowe imię - Baerchen - co oznacza ni mniej ni więcej co Misiek Bo nie tylko wygląda jak miś, ale i już po tygodniu pobytu w swoim domu śpi mocno jak niedźwiedź

Niestety nasz Miś nie akceptuje się ze swoim współlokatorem Faxem. Obaj są spokojni dopóki nie zbliżą się do siebie na odległość metra dlatego obaj mieli 19 stycznia przykrą niespodziankę - kastrację:



Jak do tej pory poprawy w zachowaniu chłopaków nie ma, ale nowi opiekunowie się nie zrażają, wręcz są.... zachwyceni, że Puzon lubi się uczyć i jest ciekawy świata Dlatego będą próbowali poprzez naukę i wychowanie chłopaków do siebie przekonać. Oprócz nowej wiedzy to Puzon ma też pstro w głowie - ale to prawo młodzieży.



A ponadto piloty od TV są pochowane, bo... Puzon sobie TV w nocy włączał i nie dawał niektórym spać



Opiekunowie zastrzegli, że jak zacznie używać komputera to pójdzie do pracy


Ostatnio zmieniony przez Amie dnia Sob 23:49, 31 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Puzonie vel Baerchen - młody człowieku, znaczy Psie - apeluję o ociupinę dyscypliny
Uznanie dla cierpliwości Szanownych Opiekunów
Zobacz profil autora
Śliczny Puzon-już w swej niemieckiej rodzinie :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu