Piękny stróż - oto Tosia :)

TOSIA
([link widoczny dla zalogowanych])

Tośka to młodziutkie stworzonko - nie ma nawet 2 lat... a patrząc po super białych ząbkach - zdecydowanie mniej

Pod koniec sierpnia została przerzucona przez nasze ogrodzenie (widać komuś bardzo zależało żeby się w schronisku znalazła - bo przerzucić takiego "cielaka" to niezły wysiłek). Jaka była jej przeszłość - możemy tylko się domyslać... Może dotychczasowy właściciel chciał się jej pozbyć, a może ktoś znalazł ją błąkającą się i w tak beznadziejny sposób - podrzucając ją nam - starał się zapewnić jej bezpieczeństwo?...

Faktem jest jednak to, że musiała być krzywdzona - przez pierwsze dni panicznie bała się każdego gwałtowniejszego ruchu

Taką właśnie ją poznałam: przyszła mnie obwąchać, przedstawić się

Nie znała mnie, a taka odważna? Ucieszona wyciągnęłam rękę do pięknej mordki - odskoczyła jakbym co najmniej kijem się zamachnęła

I tak przy każdym energiczniejszym ruchu...

Jednak to ciekawska i odważna dziewczynka - teraz poznała już większość ewentualnych zagrożeń, obłaskawiła je

i....stała się głównym stróżem

Nie ma możliwości podejść niezauważonym do bramy schroniska - jest pierwsza, gdy trzeba obszczeka. Przyznam, że (głównie ze względu na swą wielkość) nie zachęca obcych do zapoznania ze sobą

Choć bierze czynny udział w psich utarczkach, nie ma raczej problemu w psio-psich kontaktach.
Jest zawsze tam gdzie dzieje się coś ważnego - czy to przy bramie, czy przy człowieku, który właśnie obdziela psie główki głaskaniem, czy przy psiej kłótni o jakiś przysmak...

Od paru dni Tośka jest Panią Na Włościach

Pojechała ze swym nowym panem do domku, gdzie ma do "obsłużenia" zupełnie spory teren (podwórko, ogród) - mam nadzieję, że aklimatyzacja przebiegnie doskonale i Tosiątko bedzie szczęśliwe

Ma w końcu swoich ludzi, własny teren do pilnowania - czyli to czego jej najbardziej było potrzeba.
Prosimy o słanie w jej kierunku pozytywnych fluidów!

Trzymam Tosiu kciuki za nowe życie, bo cieszyć to się boję.
Niech Ci się uda sunieczko

Tosia za nowy domek za ciebie badz tam szczesliwa czarny diabelku

Tosia, pilnuj tego swojego nowego domku, a napewno bedziesz tam szczęśliwa

Ciesze się,że Tosia ma nowy dom,ale przyznam szczerze:po ostatnich smutnych doświadczeniach,nie moge powiedziec,że jestem pełna entuzjazmu i zakładam,że Tosia będzie miała psi raj.Poczekamy,mam nadzieję,że dowiemy się niedługo o losach Tosi.Może wiadomo coś więcej na temat adopcji Tosi?Gdzie konkretnie pojechała,z kim?Tylko mi nie mówcie,że jakiś starszy pan,babcia albo wnuczek,bo mam chyba alergię na te słowa..
Wiem,że z moich słów wieje totalnym pesymizmem,ale to chyba uzasadnione.
W każdym razie Tosiu zyczę ci wszystkiego najlepszego i spokojnego,radosnego życia!

powodzenia dla psiuli - niech Jej sie uda

trzymamy kciuki razem z Misiem

Edyta - miejmy nadzieję, że wiesci bębą dobre, głowa do góry

merdanko i pozdrowienia
Miś i Misiowaty

Tosieńko, bądź szczęśliwa

Cóż, podobnie jak Edyta, poczekam, zanim się ucieszę.

Czy ktoś wie co z Tosią, czy już można się cieszyć

fluidy wysłane, ale co z Tosią?
merdanko- Misiek
pozdrowienia - Misiowaty

Już połowa grudnia a tu żadnych wieści....

Najpierw tak wszyscy krzyczeli, dopominali się o wieści, a teraz kiedy MałGośka skrupulatnie stara się się jak może owe wieści zbierać - to cisza?

Ja Wam dam brzydale

Ale napiszę, choćby dla samej Tosi

Przesympatyczny opiekun naszej Tosieńki cierpliwie odpowiadał na tysiące pytań jakimi go na temat naszej niuni zasypałam

Dziewuszka mieszka sobie na sporawym podwóreczku, ma swoją budę i właściwie robi co chce

Obcych obszczekuje, domowników kocha

Początki były dla niej dość trudne - nieufność do ludzi, którą jakiś drań w nią wszczepił - siedzi w biednej Tosi mocno

Jednak swoją rodzinę już doskonale zna i jej ufa, w przeciwieństwie do osób nieznanych... Owszem poszczeka, ale jednocześnie obserwuje uważnie każdy ruch i jeśli uzna, że to zagrożenie - odskakuje szybciutko :/

Pan Tomek wspominał, że początkowo bała się nawet wyciągniętej ręki, ale stopniowo, dzień po dniu, było coraz lepiej. A teraz.... Teraz uwielbia zabawy ze swym ukochanym pańciem, biega za piłką, bawi się badylkami

Jak każdy szczęśliwy, wesoły, młody psiak

Zaprosiłam pana Tomka na stronkę, a także do nas - na forum

Panie Tomku! To ja MałGośka

- czekamy tu na Was

Pewnie,że czekamy!Małgosine wieści sa balsamem,ale na pewno każdy chciałby zobaczyć jak Tosia teraz wygląda,,Fotki,fotki!

O tak, takie wieści są balsamem na nasze

szczególnie to zdanie -
"Jak każdy szczęśliwy, wesoły, młody psiak"

Tomku, to Twoja zasługa, czekamy niecierpliwie