Ósmy cud świata - Moli - w objęciach Aski :)

Ciekawa jestem, ile jeszcze złego musi się wydarzyć, aby miłośnicy Fundacji "Z" przestali jej pomagać w odcinaniu kuponów od psich nieszczęść?

PS. Czy juz zapracowalam na bana? Bo to oczywiście Aśka sfałszowała wyniki Moli na spółke z AnJą i ARGOSem.

i tylko przykro coraz bardziej.

A zapytałaś Asiu o opis wyglądu psa, czy tylko sprawdziłaś imię? bo mi się wydaje, ze opis ważniejszy - wydaje mi się, że nie wszystkie psy posiadające konkretne imię w internecie były tak samo nazywane przez panią Krysię.

Dodatkowo, nie wydaje mi się, żeby "nasza" Funka miała badania akurat tego dnia (31 marzec widzę na badaniu) - bazuję tę opinie na stronie Sabro o Funce (http://www.sabro-tierschutz.de/Funka/); jest tam aktualizacja dokładnie z tego dnia.. dodatkowo Funka miała badania robione przez dr Olkowskiego...

Myślę, że wyniki są Moli, a po prostu w klinice wystąpiła pomyłka z imieniem.
Ale to oczywiście tylko moje skromne zdanie, mogę się mylić.

No to może w tej sytuacji zechce się wypowiedzieć np.Blink i ewentualnie wyprostować te pomyłki bo myślę,że na odpowiedź Małgośki nie możemy liczyć a pani Krysia przecież do komputera nie ma dostępu, prawda?
Czekam i myślę,że nie tylko ja zechcę poznać prawdę a raczej punkt widzenia w tej sprawie.

Czy te kłamstwa mnie wkurzają - już nie. Czy jest coś co mnie mogłoby zaskoczyć - tak. A co ?
Wniosek Małgośki o rozliczenie Krzymińskiej oraz rozwiązanie fundacji i likwidacja forum jako narzędzia służącego wyłudzaniu pieniędzy od naiwnych ( przykład ostatni Zuzia_Kuzik ). Ostatnio edytowane przez Pies Wolny ; Wczoraj o 19:04
A to kolejny punkt widzenia, który może należałoby rozważyć?

Moli psinko wybacz. Nie

wszyscy ludzie to "ludzie"...

Patrząc w oczy swojej Aśki jesteś tego pewna. Trzymajcie się dziewczyny.

ML napisał:

Obrzydliwe jest to co robicie.. I to komu -

Nie, nie mnie - Molce.

Poza tym to są badania zdrowego psa, a nie z zapaleniem trzustki.

Kurcze, a ja nie rozumiem, czemu nie mozna tak po ludzku zadzwonic i porozmawiac. Po co te oficjalnosci, przesylanie kopert, pism itd. I nie mowie tu o Asce ale o p. Krysi. Bo rozumiem, ze Asia probowala kontaktu ta droga.
Jolu - to chyba nie Blink powinien sie tłumaczyc, tylko nadawca listu.
Diav - ja mysle, ze tu nie chodzi o wyniki Funki, bo imie na wynikach to Funia a nie Funka. Możliwe jest tez to, ze Pani Krysia nazywała psy po swojemu.
Bela - proszę nie dziel użytkowników forum na "miłośników fundacji" i tych co wyszli z matrixa. Oprócz czarnego i białego są jeszcze kolory pośrednie. Zrozum, że po takich tekstach odechciewa się czytać jakiekolwiek Wasze argumenty. Obrażaniem, nikczego nikomu nie udowodnicie. Nie zapominaj proszę, że forumowicze to w większości osoby, które aktywnie pomagały Zwierzyńcowi dając nie tylko wsparcie finansowe, ale oddawały cale serce. Łatwo jest przyść z zewnątrz, zrobić zamieszanie na forum nie licząc się z niczyimi uczuciami, poróżnic forumowiczów (ja miałam tu kiedyś wielu przyjacół) a na koniec nazwać tych co nie mogą wyjść z szoku słysząc zarzuty - milośnikami zbrodni na zwierzętach.
Przepraszam - ja poczkeam na wyrok sądu co do ww. zarzutów.
Tak czy siak zachowanie Zwierzyńca wobec Aśki mi się niepodoba

Karolino skierowałam swoje myśli w stronę Blinka tylko dlatego,że on jeszcze chwilami tu na forum się odzywa.Myślę,że nadawcą tego listu była pani Krysia a sfałszowane wyniki badań odbieram jako niebywałą nikczebność osoby, która jednak porozumiewa się z pozostałą częścią Rady. To przecież nie kto inny tylko Małgośka zapewniała,że Moli miała robione badania i była leczona.Później jak się okazało nikt nie miał dostępu do wyników badań o które Aśka cały czas prosiła aż wreszcie jakby na odp......ol wysmrodzono jej takie gówno. Nie wiem tylko czy ktoś kto to robi, zdaje sobie sprawę,że i labolatorium wykonujące badania może oskarżyć o fałszowanie ich badań.Hańba to mało powiedziane- ręce na to opadają.

Odi na dogo napisała:
Jolu-Błękit, otóż informuję Cię, iż Krystyna K. ma dostęp do internetu, gdyż to właśnie z internetu pochodziły materiały źródłowe będące załącznikami do donosów, które Fundacja Zwierzyniec na mnie przysyłała do mojego Pracodawcy.
Nie jestem aż tak naiwna AnJu by uwierzyć w to,że pani Krystyna nie korzysta z internetu.Napisałam to z przekąsem bo szlag mnie trafia gdy ktoś informuje mnie na forum,że ta osoba nie potrafi pracować z komputerem i że nie ma do niego dostępu. O ile sobie przypominam była to odpowiedź Małgośki wtedy gdy nie tylko ja domagałam się tutaj na forum wyjaśnień od pani Krystyny w początkowej fazie tej całej wstrętnej historii. Poza tym sama po sobie wiem,że nie byłabym obojętna na wszelkie opinie dotyczące mojej osoby, gdybym miała możliwość przeczytania tychże w sprawie,która mnie bezpośrednio dotyczy. Dlatego też mimo pozornej ciszy ze strony zarządu i pani prezes spodziewam się,że czytanie bieżących wypowiedzi na forum jest ich codzienną lekturą obowiązkową.Było już na forum parokrotnie pisane,że nikt nie będzie nikomu udowadniał,że nie jest wielbłądem więc skoro pani prezes nie korzysta z komputera

tzn.że nie korzysta i trzeba to przyjąć za prawdę absolutną tak jak to,że niektórym wydaje się,że mają do czynienia z bandą debili, idiotów i osób nic nie rozumiejących.

Jolu - czy na posty zamieszczane na innych forach możesz udzielać odpowiedzi na tychże forach? Inaczej znów tu wrócimy do tej bezsensownej "wymiany poglądów" sprzed zbanowania AnJi i Psa Wolnego. Każdy z forumowiczów ma możliwość czytania Dogomani i jeśli będzie chciał pozna Twoją opinię na temat p. Krysi i korzystania z internetu.

Dobrze nie będę, ale ten ostatni raz chciałam odpowiedzieć dlatego,że nie chcę pisać na dogo bo to nie moje forum.Przepraszam.

jolu dziekuej za poruszenie mojej sprawy ..

ptzynajmniej przekonalam sie jak ludzie potrafia byc falszywi ...

zusia_kuzik miej prosze na uwadze, ze wszystko to co tu jest napisane, to w dużej większości subiektywne opinie na temat niescisłości w dokumentacji, którą prowadziła fundacja. Sprawą jak mi się zdaje zajmuje się sąd i to w jego gestii jest wydanie wyroku. Pod opieką fundacji znajduje się coś ok. kilkadziesięci psów, które też potrzebują pomocy (kwoty przekazywane przez gminy są naprawdę niewielkie - to przyznają w tej sprawie wszyscy). To czy ktoś chce pomagać czy nie niech pozostanie jego prywatną sprawą.
Proponuje też wrócić w tym wątku do tematu Moli i Asi, która teraz walczy o jej powrót do zdrowia. Czego Ci Asiu i Moli życzę z całego serca.