Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Mex - skończyło się poprzednie życie, jakie będzie następne?
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MEX
([link widoczny dla zalogowanych])




Mex w swoim poprzednim domu nazywany był Reksem - ale ze względu na popularność tego imienia - przerobiłam je na Mex. Liczę też na to, że nowe imię (w brzmieniu podobne) przyniesie mu szczęście...

Mexik nie jest już psim podlotkiem - ma ok. 7 lat. Został do nas przyprowadzony w połowie kwietnia - jego pani ciężko sie rozchorowała, psiakiem nie miał się kto zająć. Ewa wspomina to rozstanie jako bardzo trudne - pełne łez...

Mex jest psem bardzo żywiołowym, wesołym, na zdjęciach widać, że ma jęzor do samej ziemi - tak bardzo sam się zmęczył swoim szaleństwem po wyprowadzeniu z kojca Zresztą nie dziwię się - dla pełnego życia psa zamknięcie w kojcu to tragedia...

Niestety chłopak nie przepada za innymi psimi panami.

Na pierwszych fotach Mexiak bardzo liniał, teraz już nie wygląda jakby ktoś go ze skóry obdzierał













Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Sob 0:34, 24 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Mexik zmienił adres Jeszcze w sierpniu

Akurat byłam w schronisku gdy w niecierpliwym oczekiwaniu przebierał łapkami przed samochodem, który miał go zabrać w nowe życie...
Czekał - bo jego NOWY pan, wraz ze swoja dorosłą córką, wypełniali dokumenty i przygotowywali auto do zabrania swego wybrańca.
Mexik wrócił do życia, które znał i za którym tęsknił - zamieszkał na ws,i na podwórku z ciągłym "dostępem" do ludzi, zwierzaków podwórkowych i...normalnego życia po prostu...
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


za to normalne życie Mexa
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

F a n t a s t y c z n i e

Ukłony dla nowych właścicieli i powodzenia dla Mexa
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Gratulacje Mex! Trzymamy kciuki i łapki za twoje nowe życie!
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Hip, hip, hurra!

A czy jest jakaś szansa na to, żeby jego pani dowiedziała się, że jej Rex ma już nowych opiekunów i szczęśliwy (mam nadzieję!) dom? Pewnie byłoby jej lżej na duszy...
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów




To fajnie że kolejna mordka uśmiechnięta nie wychyla się zza krat
Merdanko od Misia
Misiowaty
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Ciekawa jestem co u Mexa...

Pamiętam jak go głaskałam jako szczeniaczka przez furtkę, nawet jego pan pozwalał mi się z nim bawić. Kochane psisko. Później Mex zamieszkał w kojcu Szczekał, nudził się, nikt mu nie dawał miłości..

Mex mieszkał jeden dom ode mnie, przez okno mogłam go zobaczyć...
I dziwne jest to, że jego pani się rozchorowała. Widzę ją prawie codziennie, normalna jak zawsze, mąż też, jeżdzą to autem, to na dworze siedzą. Myślę, że to była raczej kwestia pozbycia się uciężliwego gotowania i posiadania "na marne" dużego psa, mimo działki, na której mógł się wybiegać i ludzi, którzy są stale w domu.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Pewnie Madziu masz rację..Było to coś innego niż choroba.Może nawet i była ta osoba chora,bo to,ze nie widac czegoś na zewnątrz,nie zawsze świadczy,ze tego nie ma.Tyle,ze jak widac nie była to ani smiertelna choroba,ani zagrażajaca życiu,ani taka,która nie pozwoliłaby na postawienie psu miski z woda i chocby suchą karmą.Ot,jeszcze jeden przykład pretekstu do pozbycia się psa.Oby rzeczywiscie ta pani nie została pokarana prawdziwie ciężą chorobą za takie postępowanie.Mówiąc szczerze nie zasługiwałaby na współczucie.
Zobacz profil autora
Mex - skończyło się poprzednie życie, jakie będzie następne?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu