Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Jakoś zaczynam miec wyraźne uprzedzenia do starszych osób adoptujących psiaki(przypominam słynną babcię od Lorda) Wydawałoby się,że ludzie w tym wieku,pewnie nie za zdrowi i z doświadczeniem zyciowym niemałym doskonale orientują się,że psiak w tym wieku ma równiez swoje przypadłości.I na te przypadłości jest mnóstwo sposobów i środków.Widać jednak mają wypaczone spojrzenie na świat i zero wiedzy i tolerancji.Prymitywizm rozumowania równy jest inteligencji jednokomórkowego pantofelka.Łajka wiedziała co robi dając noge na początku.Pewnie też jej starszy pan "cuchnął"Od razu mnie to jakoś tknęło.I cofam wszystkie miłe słowa,które wypowiedziałam pod adresem tych pseudoludzi(chociaz i tak mówiąc szczerze,nie były za szczere)A nawiasem mówiąc,ciekawa jestem,czy ten pan zawsze pachnie francuską woda po goleniu,a z ust wydobywa mu się aromat świeżego odddechu stymulowany tik-takiem? A ta pani?Nastepna dama śliną myta..
Łajeczko,nic się nie martw.Cioci Ewie nie przeszkadza ani twój oddech,ani twoje zachowanie..Na pewno znajdziesz jeszcze miejsce w prawdziwych sercach..
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Eh wstyd mi ze jestem czlowiekiem
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Jest takie chińskie przysłowie - usiądź nad rzeką i czekaj, a kości twojego wroga same do ciebie przypłyną. I ja tak od pewnego czasu sobie siedzę i czekam na kości wnuczka tej wiedźmy od Lorda, a teraz na kości najpierw jednego, a potem drugiego wrednego starucha od Łajki. I nie wiem któremu z nich bardziej życzę, żeby zostało samo i było przez rodzinę potraktowane tak, jak oni oboje potraktowali Łajkę.
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów




Pocieszające jest tylko to że ludziki nie pozbyli się staruszki w inny sposób, tak przynajmniej Łajka przekonała się że powroty są przyjemne.
Ale wielka szkoda
nie trać nadzieji Łajka może i dla Ciebie nadejdą lepsze dni
A swoją drogą ciekawe czy byłemu (już) włascicielowi Łajki nie cuchnie z gęby? I niechby sam szczekał albo warczał skoro psiak - dobrze wychowany tak jak wszystkie wieluńskie ogony- tego nie robi. Misiek nie szczeka i nie widzimy w tym żadnego problemu. No czasem mu się przytrafi - raczej z radości niż w złości, chyba że gdzieś na spacerku musi się komuś "odgryźć".
Nie wolno tak niedoceniać psich uczuć
Trzymaj się Łajeczko
Miś i Misiowaty
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Słuchajcie. Nie ma co ocieniać ludzi pochopnie, bo nie znamy ich i do końca nie wiadomo co nimi kierowało. Nie mogą być tacy do końca źli skoro w ogóle Łajkę wzięli i nie miała u nich źle. Poza tym nie każdego stać na to, aby psa oddać spowrotem a nie wyrzucić.

Też mi strasznie szkoda, że Łajeczka straciła szansę, ale tak niestety bywa i trzeba szukać jej dalej domu a nie roztkliwiać się nad problemem: "jak bardzo są podli skoro ją oddali".

Co do kwestii starszych ludzi.. możliwe że jakiś czas temu pomyślałabym to samo co napisała Edyta, gdyby nie pewna sytuacja.

Moja ukochana Babcia zawsze miała w domu zwierzaki - całe życie. Jak tylko odszedł Dżek to po kilku miesiącach znów myślała o psiaku, bo "dom jest pusty bez psa". Każdy zwierzak miał u niej bardzo dobrze. No i za namową pewnej sąsiadki - pracownika przytuliska - wzięła do siebie sunię ze schroniska. Była to sunia zamknięta w sobie, pełna lęków.. Moja Babcia z wiekiem ma coraz większe wymagania i "fanaberie" - wiele rzeczy jej przeszkadza. Sunię oddała po tygodniu spowrotem mówiąc, że nie mogła się z nią dogadać, że sunia nie była z nią zżyta - nie pomagały moje tłumaczenia... Poznałam tą sunię w międzyczasie... wymagała bardzo dużej dozy miłości i spokoju - jak tylko dało się jej namiastkę tego od razu się przytulała.

Miałam za złe Babci, że tak postąpiła - Babcia która zawsze była moją przyjaciółką. Szczególnie, że zaraz później wzięła z jakiejś pseudohodowli szczeniaka - pinczera.

Ale teraz - po kilku latach widzę... że pinczerka ma cudnie u Babci, że ma posłanko przy łóźku, że ma własną kołderkę i kubraczek jak jest zimno.. Ta sunia spełniła oczekiwania mojej Babci mimo, że my czasem tych oczekiwań spełnić nie możemy.

Dlatego teraz inaczej patrzę na adopcje takie jak Łajki i jestem za tym aby wzięli innego psiaka. Świat nie jest idealny... niestety.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Amie, z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej Babci, nie znajduję zrozumienia dla ludzkiej nieodpowiedzialności i ludzkich, jak sama to określiłaś, fanaberii manifestujących się tym, że bierze się nieszczęśliwe zwierzę "z przeszłością" , a następnie nie szanując jego uczuć i złych doświadczeń oddaje je z powrotem do schroniska. Gdyby ktoś postąpił tak z adoptowanym z domu dziecka małym człowieczkiem też miałabyś tyle zrozumienia dla jego niegodziwości?! Pozwoliłabyś na to, żeby wziął kolejne dziecko "na próbę"? Znalazłabyś w sobie pogodną nadzieję, że może tym razem dziecko będzie mu odpowiadało?! Świat nie jest idealny, zgoda - ale nie znaczy to, że mamy się na ludzkie dziadostwo i monstrualny egoizm godzić. Ja w każdym razie się nie godzę.
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

jnk, pies to nie czlowiek, kocham zwierzeta, uwielbiam je, psy towarzyszyly mi od zawsze, ale niestaram sie ich uczlowieczyc badz przypisywac im ludzkich zachowan, uczuc czy sposobu myslenia. To zwierzeta, inteligentne, lojalne ale oczekiwanie od nich np wdziecznosci za to ze ktos je zabral ze schroniska albo podobnych "ludzkich zachowan" jest bledne. Zachowanie psow wynika z ich natury, zycia stadnego, hierarchi itp.
Kiedys na Animal Planet ogl. program o schronisku w GB. Schronisko to, mialo zasadę, przepis, ktory umozliwia zwrocenie do schroniska adoptowanego psa, bez podania przyczyn i tlumaczenia. Mozna bylo w tym momencie wzamian wziasc innego psa. Jezeli i ta adopcja okazalaby sie niewypałem i tego drugiego psiaka mozna zwrocic ALE w tym przypadku NIE MA juz mozliwosci adopcji poraz trzeci. Uwazam, ze to jest calkiem rozsadne rozwiazanie.
Nie demonizujmy tego czlowieka, ktory w ten lub inny sposob tlumaczyl sie z powodu oddania psa, naprawde lepsze jest takie podjesci niz gdyby wyrzucil tego psiaka, albo zrobil cos jeszcze gorszego. Nie uwazam tez, ze ktos kto zdecydowal sie jednak przyjsc do schroniska i adoptowac psiaka, jest "monstrualnym egoista" bo po co egoiscie pies? Wydaje mi sie, ze czasami zbyt szybko i zbyt latwo przychodzi nam oceniac ludzi, wiem ze powodują nami uczucia wyzsze, dobro, wrazliwosc, milosc do zwierzat, ale czasami trzeba znalezc "zloty srodek" i zrozumienie. Ktos kiedys powiedzial: "Boje sie ekstremizmu w kazda strone" cos w tym jest.


Ostatnio zmieniony przez Blink dnia Pią 9:49, 11 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

jnk napisał:
Amie, z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej Babci, nie znajduję zrozumienia dla ludzkiej nieodpowiedzialności i ludzkich, jak sama to określiłaś, fanaberii manifestujących się tym, że bierze się nieszczęśliwe zwierzę "z przeszłością" , a następnie nie szanując jego uczuć i złych doświadczeń oddaje je z powrotem do schroniska.

Jnk, nie zgadzam się, że to są źli ludzie. Nie zawsze. Zawsze za to można się pomylić i błędnie ocenić i człowieka i psa.. Jeżeli po takiej nieudanej adopcji Ci ludzie są bogatsi w doświadczenie pt. "jaki pies najbardziej pasowałby do naszej rodziny" i następna adopcja będzie już tą "na zawsze".. to jestem jak najbardziej za.

jnk napisał:
Gdyby ktoś postąpił tak z adoptowanym z domu dziecka małym człowieczkiem też miałabyś tyle zrozumienia dla jego niegodziwości?! Pozwoliłabyś na to, żeby wziął kolejne dziecko "na próbę"? Znalazłabyś w sobie pogodną nadzieję, że może tym razem dziecko będzie mu odpowiadało?!

Po pierwsze dla mnie osobiście przykład niedobry. Ludzie i zwierzęta to dwa różne rozdziały. Poza tym od momentu urodzenia aż po dzisiaj zwierzęta są dla mnie NAJważniejsze... więc...

Poza tym nie mówię, że Ci ludzie mają 10 szans na adopcję. Nie. Mogą tylko dostać drugą szansę.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


MałGośka napisał:
Łajka puszczona przed schroniskiem ucieszyła sie wyraźnie i poleciała momentalnie na "swoje" posłanko w biurze.

Zachowanie Łajki mówi samo za siebie, raczej uznała to za dłuższą wycieczkę niż... odrzucenie.
Przyznaję że też się krew we mnie wzburzyła czytając o "zwrocie" Łajki, ale chyba lepsze to niż "nie oddam Łajki, bo nie wypada, ale kochać jej nie będę". Nie wspomnę o bardziej pesymistycznych "rozwiązaniach".
Dlatego nie koncentrować się prosze jedynie na krytyce byłych Pańciów, a szukaniu domku dla niej
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Blink napisał:
jnk, pies to nie czlowiek, kocham zwierzeta, uwielbiam je, psy towarzyszyly mi od zawsze, ale niestaram sie ich uczlowieczyc badz przypisywac im ludzkich zachowan, uczuc czy sposobu myslenia. To zwierzeta, inteligentne, lojalne ale oczekiwanie od nich np wdziecznosci za to ze ktos je zabral ze schroniska albo podobnych "ludzkich zachowan" jest bledne. Zachowanie psow wynika z ich natury, zycia stadnego, hierarchi itp.

Blink, nie personifikuję zwierząt, ani tym bardziej nie spodziewam się po nich wdzięczności za zabranie ze schroniska czy z ulicy. Szanuję tylko ich uczucia niższe (skoro podobno wyższych nie mają) - przywiązanie, ból, strach. Od ludzi natomiast oczekuję odpowiedzialności i WYOBRAŹNI. Jeśli uważasz, że to zbyt wygórowane wymagania - prawdopodobnie powinnam zweryfikować swój światopogląd i skoncentrować się na interakcjach z eugleną zieloną lub roztoczami, bo tylko z nimi mam szansę znaleźć płaszczyznę porozumienia.
Blink napisał:
Kiedys na Animal Planet ogl. program o schronisku w GB. Schronisko to, mialo zasadę, przepis, ktory umozliwia zwrocenie do schroniska adoptowanego psa, bez podania przyczyn i tlumaczenia. Mozna bylo w tym momencie wzamian wziasc innego psa. Jezeli i ta adopcja okazalaby sie niewypałem i tego drugiego psiaka mozna zwrocic ALE w tym przypadku NIE MA juz mozliwosci adopcji poraz trzeci. Uwazam, ze to jest calkiem rozsadne rozwiazanie.

Jakiś czas temu przestałam oglądać się na cywilizowany świat, bo Polska i Polacy do niego nie należą. Miarą cywilizacji jest stosunek społeczeństwa do istot słabszych: chorych, starych, kalekich, dzieci i zwierząt. W Anglii na apel o adopcję psa czy kota odpowiada kilkaset osób (vide: Animal Planet właśnie). W Polsce - kilka (wiem, bo starałam się o adoptowania skatowanego psa: niewidomego, z obrzękiem mózgu, poderżniętym gardłem i jeszcze paroma przypadłościami i pani w schronisku powiedziała mi, że jest bardzo duże zainteresowanie - zgłosiło się już SZEŚĆ osób). Tak więc nie ma chyba sensu oglądać się na Zachód, gdzie problem bezpańskich zwierząt w sporej mierze został już rozwiązany poprzez dobrze dofinansowane schroniska, uwrażliwienie społeczeństwa na problemy zwierząt oraz szeroko zakrojoną akcję sterylizacji bezdomnych zwierząt.
Blink napisał:
Nie demonizujmy tego czlowieka, ktory w ten lub inny sposob tlumaczyl sie z powodu oddania psa, naprawde lepsze jest takie podjesci niz gdyby wyrzucil tego psiaka, albo zrobil cos jeszcze gorszego.

Zgadzam się z Tobą, niemniej jednak równać należy do góry, nie do dołu, prawda? Może warto koncentrować się na dążeniu do ideału, zamiast pocieszać się, że mogło być gorzej.
Blink napisał:
Nie uwazam tez, ze ktos kto zdecydowal sie jednak przyjsc do schroniska i adoptowac psiaka, jest "monstrualnym egoista" bo po co egoiscie pies?

Dobrze mieć kogoś, kto będzie nas, egoistów, kochał bezwarunkowo - ostatecznie może to być nawet pies.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

jnk swego czasu mialam okazje pracowac jako wolontariusz w schronisku w WB i niestety tam jest a przynajmniej byla jedna generalna roznica tam gro psow sie usypia i to nie tylko tych agresywnych czy starych jesli dany pies nie byl wyadoptowany przez jakis ustalony okres czasu zostaje uspiony. Poza tym sa wysokie kary za znecanie sie nad zwiarzeakami - lacznie z karami wiezienia i sporymi karami finansowymi. I ludzie zastanawiaja sie 2-3razy zanim cos zrobia przeciwko tym maluczkim. A u nas no coz konkubent potrafi skatowac dziecko tak ze walczy ono o zycia z prozaicznego powodu bo plakalo. Żyjemy w swiecie ktory odbiega od naszych oczekiwan buuuuuu
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nie chcę się powtarzać ( napisaliście wiele ...z jednymi zgadzam się z innymi nie do końca - ale nie o to chodzi).
Z natury jestem optymistką,ale realia życia zmuszają mnie do ''zejścia na ziemię''
Pewien czas temu zajęłam się ( w miarę moich mozliwości) pomocą dla ogonków.Czasami szlag mnie trafia na podejście ludzi do sprawy bezdomności,czasami skaczę z radości( jak uda mi się kogoś ''wciagnąć''w pomoc)

Teraz obrałam inną taktykę - rozmawiam z dziećmi i młodzieżą.Mam nadzieję,że za kilka - kilkanaście lat wyrosną z nich ludzie ,którzy będą podejmować odpowiedzialne decyzje( adopcja).I nie przejdą obojętnie wobec potrzebujących ''braci mniejszych''
Dorosłych i starszych ciężko jest już ''przestawić''na inny tok myślenia( najlepszy przykład mam w swojej najbliższej rodzinie)
Ale poddawać się nie możemy.....
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Geba, i właśnie w tym rzecz! Tam (GB, USA, Niemcy) ludzie zazwyczaj pięć razy się zastanowią, zanim zrobią krzywdę zwierzakowi, bo mają świadomość tego, że coś za taki czyn grozi, a u nas "niska szkodliwość społeczna czynu". Więc można zakatować na śmierć, dręczyć latami i mieć konsekwencje w dupie, bo przecież nikt ich nie wyegzekwuje. Podobnie zresztą jest ze sprzątaniem po swoich pupilach. Psy zasrywają kwietniki, trawniki, chodniki, straż miejska krąży wśród tych kup i podobnie jak właściciele psów udaje, że ich nie widzi. Świat już dawno poszedł dalej: sprząta się po piesku, bo jak się nie sprząta, podchodzi pan policeman i grzecznie przypomina o posprzątaniu. A nawet podchodzi zwykły przechodzień i zwraca uwagę. U nas taki przechodzień nie podejdzie, bo mu to zwisa, ewentualnie boi się, że dostanie w zęby albo zostanie poszczuty psem modnej rasy amstaff. Niewychowane społeczeństwo nie wychowa się samorzutnie, więc mamy tysiące katowanych stworzeń, zasrane ulice i parki i bezmyślnych głupców, którzy biorą psy powodowani chwilową zachcianką lub porywem serca i je oddają powodowani egoizmem i lenistwem.
A kwestia eutanazji zwierząt w schroniskach to temat-rzeka na osobny - bardzo kontrowersyjny zapewne - topik.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Mysle ze juz i tak asmiecilismy temacik malej Łajki wazne by psice ktos pokochal i odnalazl w schronisku a kary,sprzatanie i inne tego typu tematy trza przeniesc do dzialu pogaduszek bo to temat rzeka. MNiej wiecej tak jak rasowy = rodowodowy
Zobacz profil autora
Iza Adam
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kamieńsk

Szkoda mim Łajki,ale mam nazieję,że znajdzie swój domek,ktoś Ją pokocha i zapomni o tym przykrym incydencie.Potraktuję to jako wycieczkę,na której nie podobało się Jej.
Powodzenia Łajeczko
iza z Dajanką
Zobacz profil autora
Maleńka Łajka - czy ma jeszcze szansę na własny dom?...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 3  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi