MałGośka
Adminka
|
Edytka potrafi być przekonywująca... Tak nalegała na odwiedziny u naszego kudłacza, że postanowiłyśmy uwzględnić go w naszym planie dzisiejszych odwiedzin wieluńskich wyadoptowanych ogonów
Nie było łatwo, oj nie... Nie dość, że nie mogłyśmy trafić do nowego domu Misia, to ostatecznie okazało się, że nie da się do niego dojechać - takie błoto się straszne zrobiło Ale wielunianki twarde są - i na piechotę pokonując podmokły teren, nie dając się ulewie, zmagałyśmy się z przeszkodami Wreszcie - udało się Dotarłyśmy, zostałyśmy przez ludzkich domowników przemile przywitani oraz... totalnie zlekceważeni przez NASZEGO słodkiego psiaczka Dopiero dla ukochanego pana łaskawie opuścił suchy teren i powolutku przydreptał do gości. Był z lekka onieśmielony, dopiero wytulony i wytarmoszony przez swoich ludzi, z poprawionym skutecznie humorem, zaczął się również tulić do nas, rozdzielać buziaki i wywijać swoją kitą! A jaki ma ten ogonek prześmieszny - krótszy niż "standardowy " i nie macha się nim również "standardowo", oj nie - macha się nim pionowo albo ewentualnie kręci młynka Podczas gdy rodzinka Misiowa prześcigała się w opowieściach o swoim ukochanym psie - obserwowałam tego naszego cudaka i zaśmiewałam sie do łez Wyobraźcie sobie, że on - pies jak najbardziej podwórkowo-ogródkowy - miał najczystsze łapy pod słońcem! Gdy przypadkiem podczas intensywnego miziania jedną łapką wdepnął w kałużę - nie pokazał nic po sobie, dalej wywijał ogonem, ale tę biedną łapkę podniósł dyskretnie do góry i otrzepał Naprawdę! Przykro było się rozstawać (no najmniej chyba Misiowi ), ale czas gonił, obowiązki czekały. Wytuliłyśmy więc kudłatka na pożegnanie od wszystkich jego wielbicieli - i pomachałyśmy na pożeganie... "Skarbie - goście do Ciebie przyjechali, uśmiechnij się choć troszkę..." "No skoro tak WAM zależy..." Pies machający ogonem PIONOWO "Ewa, Ewa... No pamiętam Cię przecież Nie zabierzerz mnie stąd, prawda? " "Ten facet mnie kocha, wiecie? " A tu dowód na to, że tan naprawdę ciężko było się dostać Ewa....zgubiła buta w błocku Ratowałam go dzielnie, a potem Ewa kąpała smutnego bucika i utytłaną stópkę w strumyczku, który musiałyśmy przeskakiwać |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Brawo dziewczyny!Jestem gotowa zakupić i sprezentowac Wam po parze solidnych,przyzwoitych gumiaków,byle tylko czytac potem takie opowiesci!Jesteście WIELKIE .
Kudłacz to jeden z moich ulubienców i gdyby nie moje rozliczne ogony,pewnie zabrałabym go z wieluńskiego kojca,gdy tak namiętnie całował mnie po re-kach.Ogromnie sie ciesze,że jest mu dobrze i mam nadzieję,że juz tak będzie zawsze. |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Żeby takie słowa usłyszeć warto nie tylko się utytłać i buty zgubić A jaki ten nasz elegant duży |
||||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
No co tam bucik jak mowi Edytka zakupimy wam "wodery" wtedy to nawet doopki bedziecie miec suche. A kudlacz niesamowity i te smiejace sie oczka no miodzio na
|
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
Ale przystojniak Widać, że ma dobrze po ciałku i ogólnym pięknym wyglądzie
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Fantastycznie,cudownie.....
Więcej takich rodzin,a świat będzie piękny...tra la la |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Edytkaaaa..... słowo się rzekło. Gdzie gumiaki?!?!? Mantis - a ja miałam odwrotne wrażenie czyli, że nam coś się skurczył ów pan, że był spoooro większy |
||||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Małgosiu,naradzamy się własnie z gebą czy gumiaki,czy wodery.. Zalezy ile i gdzie planujecie jeszcze odwiedziny...
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Małgosiu,czy jak podeslę te gumiaki,to wybierzesz się w odwiedziny do mojego kudłatego ulubieńca?Tak bym chciała wiedzieć,czy dalej jest mu dobrze i czy dbaja o niego...
|
||||||||||||||
|
Kudłaty Chappie - "Mam dom!" :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.