Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



Masz rację MałGosiu Tak jest przecież w życiu - pieniądze nie dają szczęścia - to brzmi trywialnie, ale je ułatwiają. Niektórym pozwalają na budowę "szklanych domów", życie w świecie iluzji. A przecież są także małe radości, coś co po prostu jest ważne i cieszy. To może być dla wielu ludzi "pełny" dom - rodzina w której jest taki mokry nos, ogon który tyle potrafi powiedzieć, oczy - te wierne, też mówiące tak wiele
Ale żeby nie brzmiało tak bardzo poważnie, to dobrze mieć pełną miskę, zapewnione spacerki itd ale przecież psia wyobraźnia też może być bez granic więc nie rezygnujmy tak łatwo z tej kanapy, fotela, łóżka ... To normalne, że każdy próbuje poprawić swój standard życia, więc dlaczego nasi Ogoniaści mieliby kierować się innymi prawami?
A jeśli trafią się normalni, stadni Państwo to psiul jest szczęśliwy
Merdanko od Miśka dla tych którzy są ciągle w schronisku, merdanko dla tych którzy mają swoich Państwa
Pozdrowienia
Misiowaty
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Czy nadal Bosmanek ma się dobrze,a jego opiekunowie są w nim zakochani?Może są jakieś dobre wieści?
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



czekamy na wieści!!
może Bosman awansował i ma złote szlify?
merdanko dla Kudłacza od Miska
pozdrowienia
Misiowaty
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Edyta napisał:
Czy nadal Bosmanek ma się dobrze,a jego opiekunowie są w nim zakochani?



Pan Jan nie może się nachwalić jakiego ma cudnego psiaka Ostoja spokoju, kochany przytulak, bezproblemowy, grzeczny (typowy wieluniak, nieprawdaż? ) Nie w głowie mu jakieś ucieczki, pilnuje się bardzo swojego domu... bo co do pilnowania samego domu to nadal raczej odstrasza wyglądem niż charakterem

Uczucia swoich ludzi musi dzielić między siebie a dwa inne psie ogonki. Malutka sunia toleruje olbrzyma - ale jednocześnie boi się go i unika, za to wielka przyjaźń panuje między Bosmankiem a drugim psem: szaleństwa, przepychanki, zapasy i zabawy sa na porządku dziennym

Co do zdrówka - od momentu adopcji pan Jan nie zaobserwował żadnych problemów skórnych, ale ma na to oko...
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Bosmanku wszystkiego najlepszego Gosia uwielbiam Cię za takie wieści
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Amie napisała już wszystko to, co miałam sama napisać. A dla pana Jana .
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Gośka za wieści
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Bosmanku szalej,przepychaj się,turlaj w sniegu i ..bądź kochany!
Zobacz profil autora
Bosman
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



Bosmanku - miłego kołysania w domowych pieleszach
merdanko - Misiek
pozdrowienia - Misiowaty
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

O mało co a nie zobaczyłabym Bosmanka... prawie minęłyśmy się z panem Jankiem. Na szczęście - udało się i przesympatyczny pan naszego rudzielca, z dumą, gadając non stop o swoim podopiecznym, prowadził mnie i Ewę do jego kojca.
Ewa szła niczym niezrażona - a mnie z lekka uginały się kolana, bo dookoła nas biegał niewielkich rozmiarów Reksio, ujadając groźnie z tak postawioną sierścią, że miałam nieodparte wrażenie popełniania strasznego błędu wchodząc na JEGO teren
Przy bliższym poznaniu okazało się jednak, że Reksio to tylko "straszak" i jak przychodzi do konfrontacji to kochany z niego młodzieniec
Jego mama, przepiękna malutka terierkowata biała sunia, błąkała się parę lat temu w tych okolicach, pan Janek nakarmił ją, pocieszył i mała już została W "nagrodę" wyłapała w nowym domku wszystkie myszy (i nadal to robi) oraz... powiła przepiękne szczenię - właśnie Reksia - i to do nich dołączył nasz Bosmanek.

Widziałam, że Bosman urządza szaleńcze zabawy z Reksiem - ale nie miałam pojęcia, że Reksio to taka kruszynka Wygłupiają się ponoć całymi godzinami, są w tym niezmordowane - i nigdy nie zdażyło się by Bosman zrobił krzywdę swemu koledze

Zresztą rola Bosmana w jego domu sprowadza się jedynie do "bycia" Nikt nie próbuje samodzielnego wtargnięcia na podwórko - bo choć to Reksio zachowuje się jak mały morderca to Bosman swoim jednym szczeknięciem wywołuje powszechną panikę

Pan Janek długo prezentował nam swego ulubieńca, dopytywał się jak postępować z wykrytym u niego guzkiem, opowiadał o jego przysmakach, ulubionych zachowaniach... No i słodko przemawiał "Bosiuuu".... Bo Bosman dorobił sie rodzinnego imienia: "Boś". Logiczne nie? Na dźwięk takiego imienia każdemu zmiękną kolana: "Boś - mój pieszczoch!"

Bosiek ma przecudną sierść - w moich wspomnieniach pozostał taki chory jak na fotach ze schroniska - a teraz prezentuje się przecudnie
I choć nie zaryzykowałam wytarmoszenia tego olbrzyma - pan Janek całe nasze spotkanie przesiedział z tulącym się do niego kudłaczem

Acha - żeby Was nie zwiodła smutna mina Bosmanka na fotkach - przez całą naszą wizytę chłopak był bardzo radosny, mina mu rzedła trochę na widok olbrzymiego oka aparatu


"Bosiu - robią nam zdjęcie, trzeba ładnie zapozować, nie wstydź się!"




"MÓJ wspaniały pies..."




Bosmanek wtulił się w pana...




A tutaj Bosmanek już zrelaksowany wywalił się na plecki i potężnymi łapiątkami zaczepiał swego pana, mruczał i jęczał z zachwytu miziany non stop






"O - tutaj, ma tego guzka, może coś mu się kiedyś stało, ktoś go skrzywdził? "
Guzek niebolesny, nie powiększa się - więc Ewa umówiła się z panem Jankiem na natychmiastowy kontakt gdyby coś się zmieniło - przyjedzie po nich i pojadą do naszej wetki na konsultację.




"Moje słoneczko..." - Pan o psie i pies o panu




A to pozostała psia drużynka. Sunia (nie pamiętam imienia ) choć Bosmanka unika i widać też, że musiało spotkać ją sporo krzywd z ludzkich rąk - gdy nas poznała dała się tulić, nawet pakowała się na kolanka A Reksio... odważniak jak sie patrzy Schował się za Ewą jak zobaczył aparat

Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Małgosia Ty pisałaś o moich psach? Wypisz wymaluj mój Neo i Reks. Reks- typowy ujadacz, szczeka na wszystko a jak ktoś wjedzie to pieście się i nawet nie mrucznie. A Neo- opanowany ale jak ktoś się zbliża- szczeknie basowo... Już lubię tych ludzi- bo mają "moje" psy
Zobacz profil autora
Bosman - kochany misiek :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu