Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Bernardynia więźniarka z worka - Ziuta - teraz IGA :)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

ZIUTA

Ziuta to ok. 3 letnia piękna bernardynka. Obecnie bardzo spokojna, łagodna, przesłodka i smutna. "Obecnie" - bo wierzę mocno w to, że gdy odzyska wiarę w ludzi, odzyska też radość z życia i chęć do psich psot.




Tydzień temu p. Krysia dostała zgłoszenie od sołtysa wsi spod Częstochowy... o leżącym worku na polu przy drodze Do znaleziska pojechały natychmiast nasze dziewczyny (pracownice). Ponieważ worek przy dotyku nieco powarkiwał, nie uwolniły od razu jego zawartości.

Szkoda, że nie miały jak zrobić zdjęć. Jednak sama historia jest tak bulwersująca, że i tak wszystkim zapewne zjeży się włos na głowie, a łzy napłyną do oczu...

Jak w takim, niedużym przecież, jutowym worku mogła zmieścić się nasza Ziutka? Kto i jak ją tam bestialsko upchnął, bezdusznie omotał sznurkiem krępując psie ruchy i porzucił, pewnie daleko od swego miejsca zamieszkania? Na miejscu dziewczyny zobaczyły ślady samochodu - pewnie psina przeleżała w ten sposób od zeszłej nocy (co najmniej kilkanaście godzin bez ruchu).

Oto worek:


Uwolniona Ziutka ledwie stała na nogach. Od razu pochłonęła sporą porcję jedzonka... I od momentu wyswobodzenia jej z więzów - ani razu już nie warknęła, nie mruknęła nawet, a przecież wciąż jest osłabiona, i pewnie nieźle przez ludzi skrzywdzona...
Gdy otrzymała na własność kojec z budą wyściełaną słomą i kołderką - nie chciała wejść do środka, dopiero ciemny koc na białej kołdrze przekonał psa, że w środku jest przytulnie i przede wszystkim, w końcu, bezpiecznie...

Bardzo bała się aparatu, do zdjęć Ania (pracownica) musiała mi ją siłą przytrzymywać, tak bardzo groźnie wyglądał dla niej człowiek z błyskającym aparatem...
Na wyjście z budy namówić się dała właściwie bez problemu - wystarczyło dać jej spróbować jedzonka z miski. Choć dopiero zjadła swoją porcję, wciąż chciała więcej, jakby na zapas... Wystarczy jednak spojrzeć na jej zapadnięte boki, by zrozumieć, że przez długi czas jej życie nie było łatwe. Bernardynka o talii charta




Może ktoś ma możliwość zapewnienia suńce domu tymczasowego? Lub, co było by najlepsze dla niej, stałego?









Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Sob 20:05, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Ziuta banerkowo...

[link widoczny dla zalogowanych]

A może ktoś zechce zabrać sunię na wirtualny spacer?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Mantis dnia Nie 0:09, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Mantis napisał:
A może ktoś zechce zabrać sunię na wirtualny spacer?

Banerki przepiękne I to one właśnie spowodowały, że nigdzie Ziuty nie trzeba już zabierać...


Dzięki alarmującemu banerkowi na stronie [link widoczny dla zalogowanych] naszą piękną suńkę wypatrzyła pewna zwierzolubna dziewczyna
Wypatrzyła, przeczytała i pokazała od razu siostrze Magdzie i szwagrowi Piotrowi, którzy wciąż szukają swego zaginionego niedawno psiaka
Po mej wczorajszej długiej wieczornej rozmowie z Piotrem, podczas której dzielnie siałam swe czarnowidztwo - rodzina zgodnie zdecydowała się na przyjęcie nowego domownika. Jeśli ich zguba jakimś cudem się odnajdzie - będą mieli po prostu większe stado i tyle

Dziś po Ziutkę przyjechał cały tłum - Piotr z teściową oraz ową szwagierką, do której Ziuta zaraz przylgnęła
Bałam się co się może dziać w samochodzie - w końcu dźwięki auta ostatni raz psina słyszała będąc sadystycznie skrępowana w worku Na szczęście to bardzo, baaaardzo mądra suka i, chyba czując, że ważą się jej losy, przeobraziła się w aniołka
I pojechała w stronę Wrocławia, pozostawiając za sobą nasze popłakane dziewczyny-pracownice Ankę i Gośkę... (Ziuta łamie wszystkie serca - poza tym jednym - ale raczej serca w ogóle nie było w piersi człowieka, który ją tak strasznie skrzywdził!)

Od kilku już godzin Ziuta zwana na razie przez Piotra IGĄ - poznaje swoje włości, nowych członków rodziny - w tym kota Ptysia zwanego Kitkiem (wykastrowany! ha! )

Piotr ma się do mnie odezwać niedługo, podeślę mu link do ziutowego topiku, może namówimy go na dołączenie do nas?
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


MałGośka napisał:
Ziuta łamie wszystkie serca

W pełni się z Tobą zgadzam
Mam nadzieję, że od dziś już zawsze będzie szczęśliwa... Mocno trzymam kciuki.

Iga, imię też cudne

A to jeszcze w umowie adopcyjnej nie ma punktu, że obecność na Zwierzu obowiązkowa?

Piotr, czekamy
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Ale sie ciesze kurna naprawde expresowa adopcja Iguniu badz szczesliwa to co zle cie mialo spotkac juz za Toba.
Zobacz profil autora
Kasia i Sweety
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olesno

Zobacz profil autora
Tomasz
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Tak to szczera prawda że z niej łamaczka serc , to cudownie że ma już swój domek. Powodzenia śliczna
Zobacz profil autora
Ziuta
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



super wieści - zawsze gdy wieluński podopieczny znajduje dom i swoich ludzików to radość wielka
a swoją drogą to kogoś kto w bestialski sposób postępuje ze zwierzętami - przypiekać, ciąć na kawałki, solą posypywać....... w starożytności wymyślono karę talionu - może trzeba powrócić do starych, sprawdzonych sposobów
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Mogłabym być wykonawcą kar i tortur przytoczonych przez Misiowatego. Dajcie mi tego dziada a nic z niego nie zostanie. Brak słów
Iga- teraz będzie tylko dobrze, dużo smacznego jedzenia, michy wody,ciepełko i serca tylko dobrych ludzi skoro tak szybko zareagowali
Zobacz profil autora
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Też byłabym bezlitosna dla takich potworów. Najwyższa pora zmienic polskie prawo, aby zwierzę przestało być rzeczą. Może wtedy strach przed karą powstrzymywałby takich oprawców.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Czekając na osobiste odwiedziny Piotra - mały cytacik:
Piotr napisał:
Nasza bernardynka wraca powoli do zdrowia. Jej ruchy są coraz bardziej energiczne, ale po zabawie i przytulaniu lubi sobie sama odpocząć w swoim legowisku. To naprawdę mądry pies, nie sprawia na razie żadnych problemów. Nie wyczesałem jej jeszcze, bo trochę boi się grzebienia i szczotki. Kołtuny też obcinam po jednym. Kupiłem suchy szampon, więc mam nadzieje że trochę ją wyczyści. Zastanawiam się czy nie dodawać do gotowanego ryżu suchej karmy, żeby rozmokła dla lepszego aromatu albo mokrej kociej karmy? Niedługo prześlę jakieś zdjęcia, które zrobię jak wrócę wcześniej z pracy i nie będzie ciemno. Czasami wydaje mi się że jej oczy za kimś lub czymś tęsknią, ale może mi się tylko wydaje. Czas leczy rany...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Piotr; 4 Gru 2008 napisał:
[...] przesyłam parę informacji z życia naszej pięknej. Musiał ją odwiedzić weterynarz, bo stan grypowy z którym do nas przyjechała nie przechodził to znaczy oczy ropiały katar ciekł z nosa no i miała podwyższoną temperaturę. Dostała w dupkę witaminy na wzmocnienie i antybiotyk. To ją troszkę zwaliło z nóg na jeden dzień, ale już doszła do siebie i zaczyna śmiało figlować. Z jedzeniem też już nie było najlepiej bo gotowany ryż albo świeże bułeczki z masełkiem szybko się znudziły. Teraz baaardzo chętnie połyka bo trudno mówić w jej przypadku o jakimś delektowaniu się - kaszaneczkę i jakąś inną karmę o podobnym składzie z puszki. Zdjęcia, które załączam może nie oddają jej stanu ale wydaje mi się że jej linia charta powoli zaczyna zanikać



Nooooooo, dla mnie zmiana widoczna i to bardzo! Jak Igunia wypiękniała...















Na koniec, w ramach przykrych wspomnień Anka, nasza pracownica, która pojechała po naszą sunię w worku zrobiła z daleka zdjęcie owej stodole, przy której psina została porzucona. Popatrzcie - choć może niewiele widać - jaki to cud, że w takich okolicach sołtys worek wypatrzył...

Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Oj dzieki Ci dobry Boże za tych ludzi, którzy wzięli do siebie tego ogonka.Niech im się szczęści i dzieje wszystko co najlepsze w życiu bo Iga wylądowała w pałacu. Wszystko tam tak pięknie wyglada a Iga już chyba boczków dostaje bo nie widać tej tragedii. Jeszcze raz -chwała Bogu albo innej opatrzości,że czuwała nad tym cudnym psem.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ale ma suka teren super. Jeszcze chwila i nie będzie po niej znać trudów przeszłości
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Iga farciara
Zobacz profil autora
Bernardynia więźniarka z worka - Ziuta - teraz IGA :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu