Benek (teraz Misio) - piękny kudłacz już nie bezdomny

Wysłany: Wto 10:05, 11 Mar 2008

Naprawdę miło sie robi na duszy kiedy człowiek patrzy na te zdjęcia.

Monika DZIEKUJĘ.

Wysłany: Wto 19:30, 18 Mar 2008

Elzo, to ja dziękuję

A Misiek, jak to Misiek gania jak szalony

Jak tak na niego patrzę, to się zastanawiam, czy on przypadkiem nie próbuje nadrobić tego czego nie wybiegał wcześniej

Po miesiącu przerwy Moniczka przysłała nowe foty wieluńskiego szczęśliwego przystojniaka

Zapewne ulubiona pozycja Miśka?

Zauważyliście, że Misio ma stale wywalony jęzorek (znaczy zmęczony

) i uśmiech?

A jaki Stefan przystoooooojny!

Zacytuję kawałek maila (wybaczysz Monika?

), bo powalił mnie na łopatki

I wzruszył też...

Monika napisał:

[...] A ostatnio nawet zdążylam zauważyć, ze Misiu potrafi oderwać przednie lapy do ziemi I oprzeć je na plocie

To dopiero cos

Resztę wieści poprosimy ze źródła

Ze źródła Gosiu powiadasz... no dobrze

Misiu chyba u nas już się zadomowił. Całe podwórko nalezy do niego. Często obserwuję go z okna kuchni i widze jak leży rozłozony na gołej ziemi lub w sianie- patrz zdjęcie wyżej

A jak zobaczyłam, jak bawi sie ze Stefanem w ganianego... wiecie co?

On chyba naprawdę u nas dobrze się czuje

Codziennie chodzi na spacery. Zrobił się puszysty

A formę nabiera gdy dzień w dzień biega koło płotu jak wariat gdy przejeżdża ciagnik, a szału dostaje jak słyszy motor

I tak spokojnie przebiega jego życie na polskiej wsi