Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Przerażona Mabel bardzo prosi o pomoc...
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Wiem, że to jest forum wieluńskich zwierzaków i żeby im właśnie pomóc się tutaj zbieramy, ale co ja poradzę że jakoś strasznie leży mi na sercu los psiaków z pseudo przytuliska pani Violetty Villas... Tym razem proszę o choć niewielkie wsparcie dla tej biednej suni.
To jest Mabel.
Mabel mieszka w schronisku w Rudzie Śląskiej. Niestety w związku z tym, że jest w jeszcze gorszej kondycji psychicznej niż była (bo dzięki agamice już nie jest ) Trusia, o której pisałam wcześniej, prawdopodobnie wkrótce podzieli los swoich towarzyszek niedoli, to znaczy zostanie uśpiona (podobno dla jej dobra ). Aby do tego nie dopuścić koniecznie trzeba ją szybko zabrać z tamtego miejsca i umieścić przynajmniej w hotelu, na to zaś, jak wiadomo, potrzeba jest duuużo pienędzy...
Zdaję sobię sprawę, iż są wakacje czyli czas wzmożonego pozbywania się środków płatniczych oraz, że każdy z nas ma już na utrzymaniu jakiś realnych i wirtualnych poopiecznych, ale może będziecie wstanie wysupłać jeszcze choć po piątaku na Mabel...
[link widoczny dla zalogowanych]
Z góry dziękuję
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Się wysupłało, się zalicytowało i się wysłało na konto A teraz mam tylko małą prośbę, Justyno, żebyś dała znać, jak się toczą losy Mabel. Nie wiem, czy jest na dogo, a nawet jeśli jest, nie mam teraz czasu i siły, żeby przebijać się przez dogomaniackie hopki, kłótnie i swary
Zobacz profil autora
agamika


Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

co prawda pytanie było do Justyny, ale...
Mabel zwiała kilka dni temu jak dziewczyny wzięły ją na spacer na zewnątrz. Jak wracały/ła (bo w sumie nie wiem ile ich było ) Mabel przed wejściem do schronu tak sie przeraziła ,że zaczęła gryść po rąkach tą co ja trzymała, ta ja puściła bo Mabel w koncu ugryzła ją w twarz (ale nie wiem czy mocno, czy tylko wystraszyła ją kłapnięciem , zresztą to nieważne w sumie jest). .Po kilku dniach sunia sama wróciła do schronu, przeskoczyła przez ogrodzenie.Podobno teraz jest z nia gorzej jesli chodzi o jej samopoczucie i nawet znowu było coś o uśpieniu sugerowane ...
Ale dziewczyna która próbuje ją resocjalizować ma obiecane ,że jej nie uśpią jak tamtych.

Wystarczy spojrzec na zdjęcia suni na spacerze , co prawda jest trozske wystraszona... ale nie siedzi zrezygnowana, ani nie wygląda na przerażoną bardzo.
[link widoczny dla zalogowanych]

A jest na dogo i faktycznie w pewnym momęcie to cięko było się zorientować w losach suni, teraz juz w miare czytelnie . A i dziekuje( bo strasznie żal mi tej suni) za wpłate
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

jnk napisał:
Się wysupłało, się zalicytowało i się wysłało na konto A teraz mam tylko małą prośbę, Justyno, żebyś dała znać, jak się toczą losy Mabel. Nie wiem, czy jest na dogo, a nawet jeśli jest, nie mam teraz czasu i siły, żeby przebijać się przez dogomaniackie hopki, kłótnie i swary

Dziękuję jnk! Oczywiście, żę postaram się relacjonować dalsze dzieje Mabel, choć muszę przyznać, że mnie również to dużo zdrowia i nerwów kosztuje . Nie jestem jakimś szczególnie zagorzałym dogomaniakiem, mam kilka wątków które mnie interesują i ich się trzymam, więc kiedy pierwszy raz weszłam na topik Mabel o mało szlak mnie nie trafił po jego przeczytaniu! Odniosłam wrażenie, że dramat tych suczek jest jedynie pretekstem do wymiany złośliwości, złotych myśli oraz wywodów filozoficznych na wszelakie tematy ale o konstruktywnym działaniu to tam mowy nie było. Teraz jest już znacznie lepiej, dziewczyny zorganizowały bazarki, ruszyło allegro itp. Mam nadzieję, że uda się uratować Mabel! Szkoda tylko, że trzy sunie tego nie zdążyły doczekać, zostały uśpione... ['] ['] [']
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Kupiłam 25 sztuk,ale to nie wszystko.Za około 10 dni kupię przynajmniej drugie tyle.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Justyno, nie wiemy, jakie będą dalsze losy Mabel. Czy uda się ją zsocjalizować na tyle, żeby nadawała się do adopcji? Jeśli się uda - znakomicie! A jeśli nie? Jeśli nie znajdzie się "wariat" (raczej pewnie "wariatka" ) gotów otoczyć opieką psa lękliwego, wycofanego, w urojonej obronie własnej gotowego gryźć, co wtedy? Czy najlepszym w takiej sytuacji rozwiązaniem będzie trzymanie Mabel do końca jej dni w schroniskowym kojcu? Nie jestem zwolenniczką traktowania eutanazji, jako leku na całe zło, ale jestem też daleka od potępiania tych, którzy czasami podejmują decyzję o humanitarnym uśpieniu zwierzęcia. Mam nadzieję, że to, co napisałam powyżej będzie tylko akademickim wywodem nt. eutanazji oderwanym od życia. Od życia Mabel w szczególności.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

A Edyta jak zawsze niezawodna!
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

jnk napisał:
Justyno, nie wiemy, jakie będą dalsze losy Mabel. Czy uda się ją zsocjalizować na tyle, żeby nadawała się do adopcji? Jeśli się uda - znakomicie! A jeśli nie? Jeśli nie znajdzie się "wariat" (raczej pewnie "wariatka" ) gotów otoczyć opieką psa lękliwego, wycofanego, w urojonej obronie własnej gotowego gryźć, co wtedy? Czy najlepszym w takiej sytuacji rozwiązaniem będzie trzymanie Mabel do końca jej dni w schroniskowym kojcu? Nie jestem zwolenniczką traktowania eutanazji, jako leku na całe zło, ale jestem też daleka od potępiania tych, którzy czasami podejmują decyzję o humanitarnym uśpieniu zwierzęcia. Mam nadzieję, że to, co napisałam powyżej będzie tylko akademickim wywodem nt. eutanazji oderwanym od życia. Od życia Mabel w szczególności.
jnk w pełni się z Tobą zgadzam, problem polega na tym, że tym psicom nikt nie dał nawet szansy na zsocjalizowanie... Mili i Zula też były zmasakrowane psychicznie ale miały szczęście trafić do wspaniałego schroniska, w którym nikt ich na starcie nie skreślił. Wiem, że w małym ośrodku jest to pewnie łatwiejsze niż w miejscu gdzie stale przebywa ok 500 psów, ale gdyby od razu po założeniu ich wątku zabrano się do działania a nie traciło czas na czcze gadanie, to może, może udało by się je uratować... Dobrze, że choć Mabel ma teraz szanse na odmiane losu. Dlatego jeszcze raz baaardzo dziękuję za pomoc!
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Edyta napisał:

Kupiłam 25 sztuk,ale to nie wszystko.Za około 10 dni kupię przynajmniej drugie tyle.
Edyta jak zwykle powalasz mnie na kolana . Nawet nie wiem jak Ci dziękować...
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

kupiłam 10 cegiełek
czy jest jakieś konto bankowe, na które można przesłać pieniądze (poza aukcją na allegro)?
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Ja myślę,że to jest to konto,które przychodzi po zalicytowaniu na allegro.Można ewentualnie zapytać tę osobę.Tez o tym myślałam,bo następne pieniążki chciałabym już wpłacić bezpośrednio.
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

irma napisał:
kupiłam 10 cegiełek
czy jest jakieś konto bankowe, na które można przesłać pieniądze (poza aukcją na allegro)?
Dziękuję Irma!
Pieniądze na Mabel zbieramy na
Konto "POMOCY PSOM" :
mBank
nr konta 28114020040000300245428483
Maria Stranz
z dopiskiem "Mabel"
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

jnk napisał:
A teraz mam tylko małą prośbę, Justyno, żebyś dała znać, jak się toczą losy Mabel. Nie wiem, czy jest na dogo, a nawet jeśli jest, nie mam teraz czasu i siły, żeby przebijać się przez dogomaniackie hopki, kłótnie i swary

Z przyczyn różnorakich (sezon wakacyjny i brak miejsca w upatrzonym hotelu, cieczka, sterylizacja), długo to trwało (niestety i bez typowo dogomaniackich sporów i kłótni sie nie obyło ) ale wreszcie mogę przekazać pierwsze dobre wiadomości o losach Mabel

Pianka napisał:
No już jestem

Umówiłam się z tymi paniami na 14 w schronisku. Przyjechały troche później, ale to dlatego, że nie umiały trafić, zresztą dzwoniły do mnie prosić o wskazówki jak tam trafić. Musze wam powiedzieć, że obie panie są wspaniałe Widać, że znaja się na psach.
Przywiozły ze soba transporter. Poszliśmy z Krystianem po nią, Mabelka grzecznie weszła do transportera. No cóż w końcu nie miała innego wyjścia.
Potem trzeba było załatwić formalności, ale po odszukaniu kartoteki Mabel okazało się, że NIE BYŁA W OGÓLE SZCZEPIONA Jeju jakie szczęście, że akurat w schronisku była pani weterynarz i zrobiła na szybko wszystkie szczepienia. Biedna Mabelka nie wiedziała co się dzieje. Ja podpisałam w tym czasie umowe ze schroniskiem na dom tymczasowy i umowe z hotelem.
Nasza umowa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na umowie mamy napisane, że czas pobytu Mabel będzie według ustaleń. Pani mi powiedziała, że z reguły wie, że ten pobyt jest albo bardzo krótki albo bardzo długi. Mam nadzieje, że Mabel będzie tam krótko.
W chwili obecnej w hotelu oprócz Mabel są 4 psy (2 szczeniaki i dwa dorosłe psy) ze względu na remont inne zwierzeta nie sa tam przyjmowane. Więc panie będą miały więcej czasu na poświecenie go dla Mabel. W umowie zresztą zaznaczone jest szkolenie. Pani mi też powiedziała, że w tym szkolenie w przypadku Mabel najwazniejsza będzie socjalizacja. Ona musi nauczyć się żyć wśród ludzi.
Co do kosztów- Mabel będzie miała zniżke, będzie traktowana bardzo ulgowo, pani po raz kolejny mi powiedziała, że to wszystkie będzie zależec od tych zabiegów pielęgnacyjnych i jedzenia, dlatego nie ustalalismy kwoty, to wyjdzie z czasem. Pani przyśle mi mailem numer konta i tam będą pieniadze przelewane. O tym kiedy i ile będe przelewać, będe was informować.
Rozmawialiśmy też o tym jaki domek powienien być dla Mabel, jakie musi warunki zapewnić itp.

Panie tez przez pierwsze dni będa obserwować Mabel, żeby wiedziały jakie działania muszą podjąć w jej socjalizacji.

No i teraz, jako, że nie wiem ile tam Mabel będzie, a przypuszczam, ze może to potrwac długo, jak takie marne zainteresowanie nią. Wiec musimy wznowić zbieranie pieniędzy. Napewno one się nie zmarnuja, jesli sie okaże, że Mabel znajdzie wczesniej dom niż myślimy to pieniążki które zostaną przeznaczy się wtedy na innego potrzebującego psa. A póki co trzeba się zabiezpieczyć, ja nie pracuje, więc z finansami może być ciężko.
Poszukam kogos do zrobienia cegiełek na allegro. Ale nie chce wystawiac takich pustych cegiełek, dlatego bardzo prosze erie o zrobienie kartki, którą dostanie każdy kto wpłaci (tak jak w przypadku Presta).
Eria możesz zrobić taką kartke i wysłać mi na PW?


Nie chce tez żeby Mabel była w tym hotelu miesiącami, dlatego musimy pilnie szukac domu.
Agamike prosze o zrobieniu plakaty (wiem że jestes w tym dobra)
A reszte w miare możliwości o jakies ogłoszenia

Tutaj jest aktualny tekst dla Mabelki
[link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, że teraz sunia będzie miła już z górki!
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Najnowsze wieści o Mabel
Pianka napisał:
Jest coraz lepiej
Mabel juz swobodnie przechodzi pod nogami tych pań. Ma jeszcze podkulony ogon, ale pani mi powiedziała, że wazne jest, że nie jest apatyczna, ze nie siedzi cały czas skulona gdzieś w kącie. Ponoć Mabel tez jest zainteresowana jak rzuci się jej piłeczke albo coś, obserwuje cały czas co wokól się niej dzieje. Panie ją do niczego nie zmuszają, powolutku, powolutku będa nad nią pracowac, ale chęc nawiazania kontaktu musi wyjśc od Mabel. Jak pani mi mówiła to na próby chodzenia na smyczy jest jeszcze za wcześnie.

Mabelka tez miala już zdejmowane szwy po sterylce. Była bardzo grzeczna i dala sobie spokojnie je ściagnąć.

No narazie to tyle

A cegiełki dalej nie chcą iść
Zobacz profil autora
Przerażona Mabel bardzo prosi o pomoc...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu