Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Okrutna przesyłka
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Załozyłam juz taki topik na Owczarku,ale ciagle nie moge mówić i myslec o tym spokojnie.Oczywiście wszyscy podzielają moja opinię,ale uważam,ze im więcej osób ją pozna,tym lepiej.Zresztą przeczytajcie:

Marcin Pietraszewski, Katowice 2006-04-21, ostatnia aktualizacja 2006-04-21 13:41

Uniewinnienia małżeństwa skazanego za wysłanie w kartonie z Katowic do Torunia szczeniaka chce prokuratura. Ta sama, która ich najpierw za narażenie psa na cierpienie postawiła przed sądem

Adam i Ewa D., lekarze z Katowic, kupili siedmiotygodniowego labradora Frodo w hodowli pod Toruniem. Zapłacili za niego 2 tys. zł i odebrali osobiście. Trzy tygodnie później stwierdzili, że ma on zgrubienie na ogonie i nie nadaje się na wystawy. Zapakowali Frodo do kartonu o wymiarach 67 x 53 x 43 i wysłali pocztą do hodowcy. Do kartonu włożyli rolkę papieru toaletowego, worki na odchody i miskę z wodą, która wylała się najprawdopodobniej już na początku podróży. Na kartonie małżeństwo napisało: "Uwaga pies".

Po 16-godzinnej podróży latem, w 30-stopniowym upale wycieńczony pies zdechł. Karton był pogryziony od środka, bo Frodo próbował się z niego wydostać.

Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Adamowi i Ewie D. przedstawiono zarzuty spowodowania zbędnego cierpienia i narażenia szczeniaka na stres. W lutym br. sąd w Katowicach skazał ich na 10 tys. zł grzywny oraz 5 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Sędzia Marta Małachowska uzasadniała wyrok: - Jako lekarze dysponowali wiedzą, jaki wpływ na organizm małego psa będzie miała taka podróż. Nie było jednak dla nich ważne, na jakie cierpienia go narażą.

Sąd ustalił, że zgodnie z regulaminem poczty zwierzęta można przesyłać w koszach lub skrzyniach. Lekarze bronili się, że pracownik poczty przyjął psa w kartonie.

Kilka dni temu ta sama prokuratura, która oskarżyła małżeństwo i doprowadziła do skazania, złożyła apelację. Domaga się uniewinnienia lekarzy. Zarzuca sądowi błąd. "Fakt niedostosowania przez podejrzanych opakowania nie może decydować o ich winie. Nie mogli zrobić nic więcej, aby zwierzę całe i zdrowie dotarło do właścicieli" - czytamy w apelacji. Prokuratura odrzuciła też opinię sądu, że Adam i Ewa D. jako lekarze wiedzieli, na co narażają Frodo. "Są lekarzami, ale nie posiadają wiedzy o hodowli i wychowaniu małych psów" - argumentuje teraz prokuratura. Jako winnego zaniedbań, które doprowadziły do śmierci Frodo, wskazuje pocztę, bo przyjęła psa w kartonie.

Skąd zmiana stanowiska prokuratury? Z informacji "Gazety" wynika, że decyzję w tej sprawie podjął prokurator Krzysztof Sierak, szef Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Wezwał do siebie prokurator, która doprowadziła do skazania lekarzy, i polecił jej napisać apelację na ich korzyść. Prokurator odmówiła, więc na pisemne polecenie zrobiła to jej koleżanka.

Taki przebieg zdarzeń potwierdza Tomasz Tadla, rzecznik prasowy katowickiej prokuratury okręgowej. Zapewnia jednak, że prokurator Sierak nie zna skazanych lekarzy. - Zaangażował się w sprawę, bo wyłapano, że wyrok zapadł z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Mówią one, że odpowiedzialność za transport psa spada na przewoźnika. A to oznacza, że oskarżenie lekarzy było błędem, który staramy się teraz naprawić - tłumaczył Tadla.

Piotr Jaworski, krajowy inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, nie rozumie niekonsekwencji prokuratury: - Zwrócimy się z prośbą do prokuratury o wyjaśnienie tej sprawy.

Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie wyklucza, że zarzuty w tej sprawie powinien dostać także pracownik poczty, który przyjął psa w kartonie. - To jednak nie zwalnia od odpowiedzialności karnej osób, które przesyłkę nadały. Pretekst wniosku o ich uniewinnienie jest dziwny i może rodzić podejrzenia - mówi.

Adam D. nie chciał z nami rozmawiać o sprawie Frodo.

Katowicki sąd apelacją zajmie się na początku maja. Jeśli uniewinni małżeństwo, to prokuratura wystąpi z aktem oskarżenia przeciwko pracownikom poczty.


I drugi artykuł sprzed kilku dni:

Gazeta.pl 28-07-2006
Komisja etyki: wysłanie psa w paczce moralnie naganne!

Katowiccy lekarze, którzy wsadzili siedmiotygodniowego szczeniaka do paczki i wysłali go pocztą, będą mieli problemy dyscyplinarne. Komisja Etyki Lekarskiej uznała ich zachowanie za naganne i skierowała sprawę do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Szczeniak nie przeżył 16-godzinnej podróży w pudle.
Adam i Ewa D., małżeństwo lekarzy z Katowic, kupili siedmiotygodniowego labradora Frodo w hodowli pod Toruniem. Zapłacili za niego 2 tys. zł i odebrali osobiście. Trzy tygodnie później stwierdzili, że ma on zgrubienie na ogonie i nie nadaje się na wystawy. Zapakowali psa do kartonu i wysłali pocztą do hodowcy. Po 16-godzinnej podróży wycieńczony pies zdechł. Karton był pogryziony od środka, bo Frodo próbował się z niego wydostać.

Kilka tygodni temu "Gazeta" ujawniła, że katowicki sąd uznał winę lekarzy i za narażenie na cierpienie psa skazał ich na grzywnę po 10 tys. zł. Jednak ta sama prokuratura, która oskarżyła małżeństwo, złożyła apelację od wyroku. Zarzuca sądowi błąd i domaga się teraz uniewinnienia lekarzy. Prokuratura uznała, że lekarze nie posiadają wiedzy o hodowli i wychowaniu psów, nie mogli więc wiedzieć, na co narażają małego labradora.

Po publikacji "Gazety" sprawą Frodo zainteresowała się Śląska Izba Lekarska. Jej przedstawiciele nie mieli wcześniej pojęcia, że małżonkowie D. mieli proces, bo prokuratura nie poinformowała ich o przedstawieniu im zarzutów. Wewnętrzne postępowanie w tej sprawie wszczęła komisja etyki lekarskiej. W piątek poznaliśmy jej stanowisko w tej sprawie.

- Doprowadzenie do zbędnego cierpienia zwierzęcia komisja etyki uznała za moralnie naganne. Takie działanie stanowi naruszenie etyki lekarskiej - powiedział nam Maciej Hamankiewicz, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach.

Lekarzami zajmie się teraz okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Jeżeli znajdzie przesłanki potwierdzające winę lekarzy, staną oni przed sądem lekarskim. Dodatkowo za kilka tygodni sąd zajmie się apelacją prokuratury. Jeżeli ją odrzuci i utrzyma wyrok, nazwiska lekarzy trafią do Centralnego Rejestru Skazanych.


Powiem jedno:Na wszelki wypadek będe unikała trafienia do lekarza lub lekarki,których nazwisko zaczyna się na D.

Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Zgroza
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

To byli le-ka-rze? Normalnie ręce opadają.

Wziąć i wysłać ich pocztą
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Pamietam jak to sie stalo jak biedne psisko w meczarniach odeszlo z tego swiata jak obie strony opluwaly sie nawzajem. Wina lekarzy dla mnei jest bezsprzeczna i powinni poniesc bardzo bolesna kare - oczywiscie bolesna poprzez wytarganie dudkow z ich prywatnych kieszeni. A fakt ich gabinety ot z solidarnosci z Frodem omijala bym szerokim łukiem
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ja też pamiętam tą historię. Dostałam szału, kiedy przeczytałam, że tego bezdusznego okrucieństwa dopuścili się lekarze. Pewnie gdyby mieszkali w Łodzi i zamiast prywatnych gabinetów mieli etaty w pogotowiu - z absolutnym brakiem poczucie winy stosowaliby pavulon u swoich pacjentów.
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Jestem wsciekła,zdegustowana,oburzona i wk...na. Brak mi slów na bezmyslnośc,glupote,nieczułośc..!Czytajcie!


Sąd uniewinnił lekarzy, którzy wysłali psa pocztą
Marcin Pietraszewski
2006-09-13, ostatnia aktualizacja 2006-09-13 20:39
Katowicki sąd uniewinnił lekarzy, którzy wysłali pocztą małego szczeniaka. Po 16-godzinnej podróży zwierzę zdechło. - To nie ich wina, skoro poczta zgodziła się przyjąć psa w kartonie - uznali sędziowie. Ich decyzja jest prawomocna.

Adam i Ewa D., lekarze z Katowic, kupili siedmiotygodniowego labradora Frodo w hodowli pod Toruniem. Zapłacili za niego 2 tys. zł i odebrali osobiście. Trzy tygodnie później stwierdzili, że zwierzę ma zgrubienie na ogonie i nie nadaje się na wystawy. Hodowca odmówił przyjęcia psa, więc lekarze zapakowali Frodo do kartonu o wymiarach 67x53x43 [zgodnie z przepisami zwierzęta można przesyłać wyłącznie w koszach lub skrzyniach - przyp. autora] i odesłali do Torunia pocztą. Po 16-godzinnej podróży wycieńczony szczeniak zdechł.

Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Adamowi i Ewie D. przedstawiono zarzuty spowodowania zbędnego cierpienia i narażenia szczeniaka na stres. W lutym tego roku sąd uznał ich winę i nakazał wpłacenie nawiązki na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Po ogłoszeniu wyroku ta sama prokuratura, która oskarżyła lekarzy, złożyła apelację, w której domagała się ich uniewinnienia. Śledczy uznali, że sąd popełnił błędy w ustaleniach. Ich zdaniem lekarze nie posiadali wiedzy o hodowli małych psów, a fakt niedostosowania opakowania nie może decydować o ich winie.

We wtorek Sąd Okręgowy w Katowicach przyznał prokuraturze rację i uniewinnił lekarzy.

- Skoro poczta zgodziła się przyjąć psa w kartonie i ponosić za niego odpowiedzialność, to lekarze nie mogą ponieść odpowiedzialności za to, co się stało - podkreślała sędzia Teresa Truchlińska-Babiracka, rzeczniczka prasowa katowickiego sądu. Decyzja w tej sprawie jest prawomocna.

Prokurator Tomasz Tadla, rzecznik katowickiej prokuratury, nie ukrywał w środę zadowolenia z takiego orzeczenia sądu.

- Jeżeli wyrok nie odpowiada wymogom formalnym, to należy go apelować, nawet gdy jest dla nas korzystny. Tak będzie też w innych sprawach - zapowiedział w środę.

Profesor Zbigniew Hołda, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, był natomiast zaskoczony takim obrotem sprawy.

- Wina pracowników poczty nie zwalnia z odpowiedzialności lekarzy, którzy wysłali zwierzę w taką podróż. Sąd zachował się dziwnie - tłumaczył profesor.

- Wyrok jest oburzający - mówiła Danuta Mikusz-Oslislo, działaczka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jest przekonana, że lekarze nie chcieli śmierci szczeniaka. - Każdy trzeźwo myślący człowiek powinien jednak wiedzieć, czym taka podróż może się skończyć - dodała.

Na tym sprawa lekarzy się jednak nie kończy. Komisja etyki Śląskiej Izby Lekarskiej, która badała przypadek Frodo, uznała, że małżonkowie D. doprowadzili zwierzę do zbędnego cierpienia. Ich zachowanie określono jako naganne i sprawę przekazano do rzecznika dyscyplinarnego.

- Nie jest on związany orzeczeniem sądu powszechnego i może skierować sprawę na posiedzenie sądu dyscyplinarnego. Na razie czeka jednak na materiały - powiedziała nam Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Może choć środowisko lekarzy okaże się rozsądniejsze i bardziej empatyczne niż prawnicy.
Zobacz profil autora
Okrutna przesyłka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu