Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
buldog francuski dla mojego taty
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

W tytule nie chciałam pisać, że szukam psa, bo tylko zrobiłabym nadzieję wszystkim tym, którzy znają jakiegoś nieszczęśnika czekającego na dom , tymczasem mój tato jeszcze za życia Romy zakochał się w buldogu francuskim. To musiała być miłość od pierwszego wejrzenia, bo obiekt swojego uwielbienia poznał w... zakładzie fotograficznym (temat na niezłego Harlequina, prawda ?), ale wtedy była jeszcze stara, chora Roma i wszyscy czekaliśmy z beznadziejną pewnością na moment, w którym przyjdzie się nam zmierzyć z najtrudniejszym - z Jej odejściem. W tym nastroju wyczekiwania na nieuniknione nie było miejsca na rozmowy o kolejnym psie, a nawet panowała niemal ogólna zgoda (niemal - bo ja się po cichutku NIE zgadzałam!) co do tego, że kolejny pies nie wchodzi w grę. Trudno się moim rodzicom dziwić - Roma od urodzenia miała skazę białkową, więc przez niemal całe jej życie moja mama była zmuszona gotować dla niej płucka, które potem siekała z kaszą (urocze zajęcie!), z kolei pod koniec życia Romy mój ojciec dzień zaczynał z mopem w ręce. Od sześciu lat Roma co jakiś czas przechodziła operację usunięcia kolejnych guzów - naprawdę trudno dziwić się moim rodzicom, że nie marzyli o następnym czworonogu.

Ale miłość nie wybiera, jak już powiedziałam dopadła mojego ojca u fotografa i choć czas jakiś bronił się zaciekle, najprawdopodobniej właśnie postanowił zaprzestać walki z prawdziwym uczuciem. Tak więc poszukujemy szczeniaka buldoga francuskiego. Płeć nieokreślona, stopień szczeniakowatości - też nie, umaszczenie - dowolne, rodowód - w żadnym razie! Warunki są trzy: po pierwsze ma to być buldog francuski, po drugie musi być szczeniakiem, po trzecie ma być jak najbrzydszy (co mój ojciec rozumie przez "najbrzydszy" trudno sprecyzować, zatem dopuszczam dowolną interpretację ).

Pomyślałam, że zanim zacznę obdzwaniać hodowle w poszukiwaniu nierodowodowego psiaka, zapytam wśród zaufanych osób, czyli tutaj, gdzie nie muszę udowadniać, że piesek nie będzie służył do produkcji szczeniaków, nie zamieszka na łańcuchu, ani nie zostanie przypisany do jednej poduszki . Pomyślałam, że może gdzieś na świecie jest malutki buldożek francuski, którego nikt nie chce, którego ktoś wyrzucił na śmietnik albo pod kościół, a historia psów Lavinii dała mi - nie ukrywam - odwagę do snucia takich marzeń. Nie ukrywam też, że czułabym się dużo lepiej, gdyby pies mojego taty nie pochodził z miłej hodowli, tylko z jakiegoś miejsca, gdzie żadne stworzenie żywe czy martwe nigdy nie powinno było się znaleźć, bo miałabym wtedy maleńką satysfakcję, że choć ociupinkę przysłużyłam się uratowaniu niewielkiego psiego jestestwa.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Joaśka - nie wiem czy już nie zaczęłaś poszukiwań, ale może "pogrzeb" po innych forach, popatrz po postach osób obeznanych w rasie. Zajrzyj np. na [link widoczny dla zalogowanych], albo choćby do odpowiedniego działu na dogo. Pogadaj z dogomaniacką Doddy vel Keiti.

Zresztą chyba pomysł z telefonami po hodowlach i wytłumaczenie jakiego psiaka poszukujesz byłoby najlepsze.
Choć z drugiej strony możesz trafić na ludzi, którzy potraktują Cię jako wymarzonego nabywcę swego wadliwego "towaru", po czym - gdy już wcisną Ci jakiś uszkodzony "bubel", dalej będą rozmnażać swe psy. Dla pieniędzy

O, a może warto wyszukać hodowle gdzie właśnie mioty się "rozeszły" - i zaproponować siebie jako wsparcie gdyby coś w nowych domach nie zagrało? Tak jak w przypadku Ptysia Lavinii właśnie?

(doddy ma właśnie szczeniaka amstaffa, ale to pewnie nie wchodzi w grę)
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

MałGosiu, z Lavinią jestem w kontakcie. Jak coś (raczej ktoś) będzie - da mi znać. Nie chcę kontaktować się z hodowlami, bo... nie mam o nich dobrego zdania. I to nie tylko o tych powszechnie uważanych za rozmnażalnie. Również te znane i uznane bywają niewiele lepsze od pokątnych "fabryk" szczeniąt. Niestety.

Nie zależy mi na psie rodowodowym, po rodzicach - wybitnych przedstawicielach rasy. Zależy mi na psie, który popadł w tarapaty i któremu można pomóc. Na nieszczęście mojemu ojcu zależy na szczeniaku. To trochę trudne do pogodzenia

Na szczęście nie spieszy się nam - na razie mama stanęła okoniem w sprawie kolejnego psa w domu i mozolnie uzmysławiamy jej z siostrą, że nie ma zbyt wiele do powiedzenia w tej sprawie
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Jnk!! Jeśli jesteś zalogowana na miau.pl to tu masz linka [link widoczny dla zalogowanych]
a jeśli nie to niestety nie mogę przekopiować co jest napisane, ale suczka buldożek szuka nowego domu, jej właściciel umarł. To numer kontaktowy 604 172 405
a to gg 530624
Zobacz profil autora
buldog francuski dla mojego taty
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu