SZOK! Burmistrz rozwiązał z nami umowę-zostawiamy PSY !!!!

Och Jolu i dokładnie o to mi też chodzi. O wymianę zdań bez wzajemnego opluwania. Kiedyś bywałam na forum kilka razy dziennie, a teraz się czasem boję zajrzeć. Argumenty z dogo powaliły mnie zupełnie...jeśli dla kogoś ma takie znaczenie jak wyglądam, to cóż szkoda. Ważne dla mnie jest, że są jeszcze ludzie, z którymi mogę porozmawiać jak kiedyś o moich zwierzakach. Faktem, że kłopoty forum zbiegły się z huraganem w moim życiu, więc pewnie i sama jestem odpowiedzialna za zaniedbanie swoich topików, ale wierzę, że to jeszcze może być ważne dla wielu ludzi miejsce.
Trzeba tylko trochę czasu i wysiłku.

Ponieważ nie wszystkie macie dostęp do lokalnej prasy, to proszę przeczytajcie tylko uprzedzam, że na siedząco.

[link widoczny dla zalogowanych]

I jak na razie nic nowego. Niczym nie potwierdzone informacje. Jezeli sprawa jest zgloszona to poczekajmy na wyjasnienie i zakonczenie tematu.

Jola-Błękit napisał:

Ponieważ nie wszystkie macie dostęp do lokalnej prasy, to proszę przeczytajcie tylko uprzedzam, że na siedząco.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po co na siedząco ?

Blink napisał:

I jak na razie nic nowego.

Na siedząco Asiu, bo jak czytam o kumarynie to mnie robi się słabo gdyż nie potrafię sobie czegoś takiego wyobrazić.Zawsze noszę w sobie obraz ostatnich chwil życia mojego kochanego Norcia gdy po wyczerpaniu wszelkich środków, by ulżyć mu w ostatnich godzinach zdecydowałam o jego uśpieniu.I choć sytuacja całkiem odmienna to nie potrafię zapomnieć jego oczu więc nie umiem sobie wyobrazić jak z czymś takim można żyć by świadomie podać zwierzęciu truciznę.Jeśli ktoś tak robi, dla mnie nie jest człowiekiem.
I jak na razie nic nowego- Tomku czy można spodziewać się jeszcze jakiś "ciekawszych" wieści?

Jolu jezeli w schronisku byly szczury to musiala sie odbywac deratyzacja to raczej normalne. A odbywa sie to poprzez zakładanie trutek. A czy nalezy oczekiwac czegos nowego? Ja mam nadzieje, ze albo wreszcie zostaną pokazane te niezbite dowody i sprawa bedzie jasna, albo okaże się ze to wszystko to jedne wielkie kłamstwo i oszczerstwo.

Blink napisał:

Śmierć Saszy spowodowana była jakimś zatruciem, to pewne. Mam nadzieje jednak, że był to wynik zjedzenia przez nią jakiego zatrutego gryzonia (w przytulisku nie ma trutek, ale w okolicy są inne gospodarstwa).

Blink napisał:

Jolu jezeli w schronisku byly szczury to musiala sie odbywac deratyzacja to raczej normalne. A odbywa sie to poprzez zakładanie trutek. A czy nalezy oczekiwac czegos nowego?

Proponuję zauważyć różnicę pomiędzy PRZYTULISKIEM a SCHRONISKIEM. Obydwa przytoczone zdania odnoszą się do różnych MIEJSC. (Szczury były w Wieluniu, nie w Szczytach)

No faktycznie, nie zauważyłam tej zasadniczej różnicy. To rzeczywiście wszystko wyjaśnia.

Ciesze sie.

Pewnie to duża oszczędność samemu przeprowadzać deratyzację. Te usługi są podobno dosyć drogie.

Nie wiem, nie zajmuje sie tym.

No wiem, a tak w sumie oprócz postanowień statutowych to czym zajmuje się Rada ? Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy o to zapytać, bo jak mniemam zapisy w Statucie to tylko takie formalne są, a naprawdę to zajmujecie się wieloma innymi sprawami. I jak wygląda teraz funkcjonowanie Rady bez kworum (czy już jest trzeci członek ?) po rezygnacji Maji ?

Odpowiem tylko za siebie, ja staram sie szukac domow psiakom. Poswiecajac swoj wolny czas na robienie zdjec i prowadzenie strony. Bo na tym mi zalezy najbardziej by psy znalazly nowe domy - tym sie zajmuje. Ok?

Rozumiem, to podziel się osiągnięciami.
Które psy zostały wyadoptowane, jak się to ma do przyjętych psów. Czy wszystkie przyjęte są na stronie przytulisko.net ?
To super, że prowadzisz to na bieżąco.