Korek zaginął - okolice Rudnik/Praszki |
MałGośka
Adminka
|
Korek ma przepiękne oczy, prawda? Można się w nich w jednym momencie zakochać... Zwłaszcza, że właściciel tych cudnych ocząt jest równie wspaniały, praktycznie pies - ideał
Tylko jakoś jeszcze nikt się nie znalazł, kto doceniłby korkowy urok i dał mu wspaniały, odpowiedzialny dom i własne serce Więc Korek nadal siedzi smutno w budzie...
|
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Właśnie sobie uświadomiłam, że strasznie dawno nie widziałam uśmiechu na koreczkowym pysku Nie podbiega już od dawna do drzwi kojca by powitać odwiedzających, nie macha ogonkiem... Leży smutno w swej budzie, obserwuje bez nadziei ludzkie poczynania. Na widok aparatu szybko chowa się w głąb budy, na wszelki wypadek oddalając od tego "czegoś" co go przeraża
Korek spędził w schronisku już połowę swego życia - umiecie to sobie wyobrazić? I to tę połowę, którą właśnie przeżywa, która jest jego codziennością I choć pewnie nie bardzo pamięta, że było kiedyś inaczej - widać wyraźnie, że to życie, które prowadzi nie jest jego wymarzonym... Od czasu do czasu zmienia się buda, ale smutek w psich oczach jest niezmienny. I jego samotność. Czemu los się do niego wreszcie nie uśmiechnie? Czemu nie jest mu dane mieć własnego człowieka, własne miejsce na ziemi? |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Jeszcze przed wakacjami zgłosił się do mnie p. Rafał spod Rudnik - stracił swego psiego towarzysza i zastanawiał się nad przyjęciem pod swój dach jego następcy. Decyzja łatwa widać nie była, bo ostatecznie podjęta została dopiero we wrześniu. Koreczek znany p. Rafałowi ze zdjęć i opisów, w realnych warunkach wydał się tym jedynym - najbardziej do tego przypominał ukochanego poprzednika
Choć psisko większość czasu spędzonego w schroniskowym kojcu spoglądało na świat smutnymi oczami, leżąc całymi dniami bez energii - w nowym domu, na własnym podwórku, z osobistymi ludźmi momentalnie odżyło. Korek biegał radośnie, obszczekiwał wszystko co tego wymagało (i nie ), jakby te wszystkie stracone dni... Szczęście trwało niestety tylko parę dni. Korek postanowił opuścić nowo zyskany dom P. Rafał długo nie wiedział jak psu udało się nocą opuścić zabezpieczone przecież podwórko... Najprawdopodobniej przeskoczył jakoś ogrodzenie. Poszukiwania początkowo bardzo intensywne, w tej chwili prowadzone już raczej bez nadziei, nie dały efektu. Ktoś ponoć widział podobne psisko biegające po polach, ale na tym skończyły się jakiekolwiek informacje |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
A ja tak kibicowałam Korkowi..Tak mnie chwycił za serce...
A kiedy dokładnie zaginął?Może jest jeszcze nadzieja? |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Nie wierze! A Miało być tak pięknie...
Korek, gdzie jesteś!? |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
We wrześniu, ponad 2 m-ce temu |
||||||||||||||||
|
Korek |
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
trzymamy kciuki - m o c n o, bardzo mocno.
pamiętacie przygody z rudaskiem Mili? skończyło się szczęśliwie, chociaż z psiakiem zawsze trudniej. merdanko - Misiek pozdrawiam - Misiowaty |
||||||||||||||
|
wiata
Zwierzofan
|
Ja w takich sytuacjach zawsze mam nadzieję, że zaginionego ogona ktoś przygarnął, pokochał i dba o niego jak najlepiej. Oczywiście życzę panu Rafałowi żeby Korek się odnalazł i trzymam mocno kciuki.
|
||||||||||||||
|
ML
Zwierzofan
|
Szkoda.. a Rafał próbował szukać? Może przegląd innych schronisk? Allegro? Ech.. nie lubię takich zakończeń.. wole takie jak nasze.. moje i Milutkowe..
|
||||||||||||||
|
Martusia
Zwierzofan
|
Gdzie są te miejscowosci? Widziałam podbnego psa wczoraj na podowroclawskim osiedlu Jagodno. Na pewno był bezpański, z tym, że znany mieszkańcom - przechodząc głaskali go...
|
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Nie sądze , żeby Korek aż tak daleko był... Ale z doświadczenia wiem, że wszystko co najgorsze to możliwe, dlatego chyba wypadałoby lepiej to sprawdzić. Jak myślicie?
|
||||||||||||||
|
wiata
Zwierzofan
|
Jak najbardziej sprawdzić. W końcu historia zna już nie takie przypadki. Pamiętacie boksera Maksa (nie jestem pewna co do imienia) W skutek różnych wydarzeń przeniósł się znad morza na drugi koniec Polski.
|
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Dzisiaj byłam ze Sweety u weterynarza i opowiedziała mi jak to dziś przyszła do niej pewna pani razem z psiakiem. Na jej oko miał około 8 -9 lat. Był wielkości Sweety (może trochę większy) w typie owczarka. Cały szary, a tylną część ciała miał lekko brązową. Przyjazny bardzo, ciekawy świata. Ledwo chodził, z trudem utrzymywał się na nogach w gabinecie. Podobno został znaleziony gdzieś leżący w krzakach. Nie był wychudzony, można powiedzieć, że nawet miał trochę ciałka.
Pani Magdalena (weterynarz) dała jej numer wieluńskiego schroniska żeby dopytać czy przypadkiem jakiś w takim typie nie zaginął. Pierwszą moją myślą był oczywiście - Korek. Nie wiem, może to tylko mylny znak. Jego tymczasowa opiekunka stara się odnaleść właścicieli psiaka, a jeśli nikt się nie zgłosi, Morus (bo tak go nazwała) zostanie u niej. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kasia i Sweety dnia Czw 21:06, 03 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Edyta
Zwierzomistrz
|
Oby to był Korek..Jeśłi nie,to przynajmniej psina znalazła domek i to juz jest dobre.
|
||||||||||||||
|
Korek zaginął - okolice Rudnik/Praszki |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.