Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Bartek-kudłaty pieszczoch
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec





To Bart,popularnie zwany całe psie życie Bartkiem.Ukochany pieszczoch i mój najlepszy przyjaciel.Urodzony 9.12.1995r.Matka Zuzia,Ojciec Reksio. Mieszaniec owczarka,gdzieś w poprzednich pokoleniach musiał miec w rodzinie owczarka długowłosego.Zawitał do nas zupełnie przypadkowo.Mięciuchny ,przytulas,wesoły i towarzyski.jeśli jednak jego Pańci dzieje się krzywda(oczywiście w jego psim rozumieniu)zaatakuje każdego.jego zycie obfitowalo tez w wiele wydarzen,i kosztowało nas parę siwych włosów.Wystarczyło jednak,że spojrzał tym powłóczystym,pełnym oddania wzrokiem...
Wprowadził się dość niespodziewanie.pewnego styczniowego dnia 1996r,wpadł do nas kolega,który potrzebował coś od Wlodka(mój TZ).Stefan prowadzi warsztat samochodowy,jako,że był w ubraniu roboczym,rozmowa toczyla sie w przedpokoju.Bill obwąchiał go natarczywie.Wiedziałam,że maja Reksia i Zuzię,więc spacjalnie mnie to nie dziwiło.Bill jednak nos miał prawie przyklejony do Stefana.A..to dlatego ,że czuje szczeniaki-oznajmił Stefan.Od razu podchwyciłam!Szczeniaki?jak to,czemu ja nic o tym nie wiem,że u was sa szczeniaki?A,bo przecież jakoś dawno nie byłas.Faktycznie,w tym momencie uswiadomiłam sobie,że nadmiar obowiązków sprawił,że dawno ich nie odwiedziłam.Musze zobaczyć szczeniaki,i to zaraz stwierdziłam.Pojechalismy wszyscy prawie od razu.Przyjaciele mieszkają w ogromnym domu,właściwie dworku,który z trudem odzyskali w okresie przemian lat 90-tych.Wymaga remontu i ogromnych nakładów finansowych,a z tym jest cieżko.Stefan jak mówiłam prowadziła warsztat samochodowy ,małgosia pracuje jako psycholog,a jej matka,wspaniała ciocia krysia to juz starsza pani,na emeryturze,choc ciągle jeszcze daje lekcje muzyki.Tak więc zasiadlam na kanapie,a Stefan przyniósł mi dwa szczeniole:suczkę i ...Bartka.Z ręką na sercu mówię wam,że wierzę w miłośc od pierwszego wejrzenia!Zostałam porazona!bartek przykleił sie do mnie od razu,a ja nie mogłam się z nim rozstać.Ciocia powiedziła wtedy,że szukają dla nich domu,chcieliby je oddac w dobre ręce i gdybysmy słyszeli o jakims,to bardzo prosi dac znac.Do domu wracalismy milcząc całą droge.Każde z nas mialo niewyraźną minę.Kiedy przekroczylismy próg,nie wytrzymałam:wiesz,on jest taki sliczny i kochany,ja bym go wzięła!Mąz skwitował krótko:ja też!Potem okazało się,że mielismy jednakowe odczucia,tyle,że każde zastanawiało się,co powie drugie.!Wrócilismy natychmiast.Ciocia bardzo się ucieszyła,prosili tylko,aby został jeszcze do następnego dnia,bo Małgosia miała wrócić ze szpitala i bardzo chciała go jeszcze zobaczyć.Oczywiście,zgodzilismy się,choc przyznam,nie mogłam sie doczekac zabrania kuleczki.Po powrocie czynilismy przygotowania na przyjęcie nowego domownika.trochę obawialismy sie reakcji Billa,który wówczas przezywał okres młodzieńczej głupoty i miewał różne pomysły.Pamiętaliśmy jeszcze jego reakcję na przyniesionego kotka.Ale nic,jakoś to będzie.na drugi dzień pojechalismy odebrać futrzaka.Małgosia ,jak zwykle dokładna i perfekcyjna,czekała już z wyprawką:kocykiem,miseczką,książeczka,no i samym Bartkiem.Troszkę pociągała noskiem oddając Bartusia,ale wszyscy wiedzieli,że moga spać spokojnie:idzie w dobre ręce.To też rodzina psiarzy,więc trudno się dziwić ich reakcjom.Wzięłam bartusia na ręce,zawinęłam w kocyk,zapakowałam do kosza wiklinowego i wsadziłam do samochodu.przyjechaliśmy szybciutko,bo mamy niedaleko do siebie.Wkroczyłam do mieszkania z kuleczką w objęciach..Bill przybiegł ,jak zwykle na powitanie,podskoczył wesoło,i ...zdębiał!Połozyłam Bartka delikatnie da podłodze,a Bill obwąchiwał go zdziwiony.Potem nagle ostrożnie próbował pomacac go łapką.bartek odważnie zwiedzał mieszkanie,a Bill chodził za nim krok w krok.Potem maluch trochę się zmęczył,usiadł i przytulił sie do zdziwionego Billa.W tym momencie zauważyłam,ze Bill przyjął ojcowską postawę.Patrzylismy z usmiechem na wtulonego w Billa Bartka i juz bylismy spokojni:mamy jednego domownika więcej...

CDN
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Świetna historia Czyta się jednym tchem

Ale ale.. czy chronologicznie nie powinna być po Billu Ciri?
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie Ciociu Amie.Ciri wprowadziła się,kiedy były już trzy psy:Bill,Bartek i Borys.
Zobacz profil autora
Re: Bartek-kudłaty pieszczoch
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Edyta napisał:
Patrzylismy z usmiechem na wtulonego w Billa Bartka


A nie zobaczymy przypadkiem zdjątka "tatusia" z maluchem?...
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

To ja mam pytanie dodatkowe w takim razie. Z tego fragmentu:

Edyta napisał:
Trochę obawialismy sie reakcji Billa,który wówczas przezywał okres młodzieńczej głupoty i miewał różne pomysły.Pamiętaliśmy jeszcze jego reakcję na przyniesionego kotka


wynikałoby, że mówisz o Ciri. Skoro nie, to prosimy o uzupełnienie opowieści
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Masz rację ciociu Amie,ale to była inna historia,Pisałam o niej,ale chyba na owczarku,a na pewno w watku Sol.Kiedy Bill był jeszcze głupolkowatym podrostkiem,znaleźlismy małe kociatkoPostanowiliśmy,że zabierzemy je do domu.Mąz stwierdził,że wprawdzie reakcja Billa na koty jest wiadoma..,ale jesli on tego kotka przyniesie(a Bill faworyzował Pańcia)to powinno być dobrze.Weszlismy do domu i...rozpoczął się horror dokładnie taki jak w przypadku Sol.Bill szalał,kotek uciekał,zrobiło sie piekło.Kotek schował się w kąciku pod krzesłem,a Bill ujawał nieustannie nad nim.Nie mogliśmy dać rady.Zeby wogóle cos postanowić,musielismy Billa przywiązać,a to i tak niewiele dalo.Suma sumarum na szczęście kotka daliśmy sąsiadce i problem błyskawicznie został rozwiązany.Pamiętam jednak,że Bill jeszcze długie tygodnie,a nawet miesiace biegał pod to krzeslo gdzie kotek się schował i szczekał.I tak oto zakończyła sie pierwsza przygoda z kotem w naszym domu.Z Ciri,to już zupełnie inna bajka,ale i na nia przyjdzie kolej!
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

A tak wygląda Bartek teraz











Zobacz profil autora
daga10011
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Torun

Wiecej Bartkowych zdjec .Juz mowilam czemu mi sie tak podoba pol leos .Piekna historia
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

No własnie..Czy te oczy moga kłamac..?Powiedzcie?Cioteczka Amie trochę tam jeszcze zdjątek ukrywa...Ale ja mam więcej!
A tu jeszcze zdjęcie Bartka w wieku 5 miesięcy.Niestety nie z cyfrówki,więc mniej widać.


Zawsze był"moim"psem i tak juz zostanie...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec



A tutaj miałem sobie 9 miesięcy i jak zwykle w objęciach Pańci ukochanej...
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Jaki on jest piękny. Prawdziwe cudo('')
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Świetnie Bartolek siwieje - te białe "wąsy" dodają mu powagi, która znika, gdy widzi się go w pozycji "do góry kołami"
Zobacz profil autora
daga10011
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Torun

Edyta napisał:


A tutaj miałem sobie 9 miesięcy i jak zwykle w objęciach Pańci ukochanej...

tu wielkie podobienstwo do leobergera-tyle ze 3 miesiecznego .piekny .ja swojego 9 miesiecznego kluska juz na kolanka nie zmieszcze
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Edytko, wspominałaś w topiku Diany, że jesteś wykończona Bartkiem. Coś z nim nie tak?
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Powiedz co się dzieje - ja też się zmartwiłam. Co się dzieje
Zobacz profil autora
Bartek-kudłaty pieszczoch
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 14  

  
  
 Odpowiedz do tematu